Chemiczne zanieczyszczenie planety osiągnęło punkt krytyczny

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Zanieczyszczenie chemiczne planety osiągnęło poziom zagrażający systemom Ziemi, niszcząc biologiczne i fizyczne procesy, które leżą u podstaw wszelkiego życia.

Naukowcy donoszą, że poziom zanieczyszczenia chemicznego naszej planety przekroczył „czerwoną linię” - osiągnął poziom krytyczny, na którym zagrożonych jest wiele biologicznych i fizycznych procesów na Ziemi. Poziom zanieczyszczenia zagraża istniejącej stabilności globalnych ekosystemów planety.

 

Największy niepokój budzi globalne rozprzestrzenianie się plastiku, którego naturalny rozkład według różnych źródeł trwa od 400 do 700 lat. Jednocześnie produkt przemysłu naftowego znajduje się w każdym, nawet najbardziej odległym zakątku Ziemi.

 

Ponadto szczególnie niepokojące jest 350 000 różnych syntetycznych chemikaliów, w tym pestycydy, odpady przemysłowe i antybiotyki. Wszystkie te produkty działalności człowieka wyrządzają wielką szkodę ekologii planety.

 

Według badań zanieczyszczenia chemiczne przekroczyły już granicę krytyczną, poza którą antropogeniczne zmiany na Ziemi wyprowadzą planetę ze stabilnej sytuacji ekologicznej.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Odwazniak

Na pewno codzienne

Na pewno codzienne szprejowanie nieba cholera wie czym, nie pomaga. Kto zasnuwa mgłą niebieskie niebo? Rano niebieskie, godzinka nieba w paski lub kratkę, sypie się proszek i mamy białe niebo. Najbardziej przerażające są lemingi, które nigdy nie patrzą w niebo, i wypierają mózgiem widziany obraz, bo w gazetce napisali, że to woda jest. Brak mi słów, żeby określić, czym jest ta hipnoza, która przekłamuje ludziom bodźce..

Portret użytkownika Marcin Kozeraa

Dla Ciebie i innych

Dla Ciebie i innych wypisujących tytaj bzdury Ziemia jest płaska i Wasze mözgi też są płaskie.

Nie macie pojęcia o czym piszecie!!! Tylko bzdury durniów powtarzanie.

Waszan głupota nie zna granic. Dla Was powinni utworzyć Tymczasowe Szpitale Psychiatryczne.

Portret użytkownika Ósmy Pasażer Nostromo

W punkt. Dlatego trzeba

W punkt. Dlatego trzeba podchodzić z dystansem do nowości technologicznych. Naukowcy są czasami jak dzieci. Odkryją coś i szybko chcą to wprowadzać, a konsekwencje spadają na następne pokolenia, np. azbest, szkodliwe leki (upośledzenie dzieci matek zażywających te leki).

Wynaleźli plastik i ogłosili, że to rewolucja. Chociaż nie chce mi się wierzyć, że żaden z naukowców nie zastanawiał się nad szkodliwością nowego materiału, zwłaszcza jeśli przyjrzeć się jego budowie chemicznej. Naprawdę nikt na początku nie odkrył, że plastik rozpada się pod wpływem UV na mikroplastik? No ale zgaduję, że korporacje uznały wszelkie wątpliwości za teorie spiskowe. Wink

Rozsądne byłoby teraz wrócić do papieru i szkła, ale wtedy znów wracamy do problemu wycinki drzew i wyższych kosztów transportu, jednak mimo wszystko jest to bardziej przyjazne dla środowiska i mniej szkodliwe dla nas. A plasik niech przerobią na paliwo (da się w domowych warunkach przy odrobinie wiedzy).

Portret użytkownika Lommo

Tworzywa sztuczne powstają

Tworzywa sztuczne powstają głównie z przeróbki węglowodorów. Jak wymyślono tworzywa sztuczne to ropa była taniutka. W 1973 cena ropy naftowej wzrosła z 2$ do 40$ za baryłkę. Mam (w użytku) konewkę plastikową wyprodukowaną w Polsce zaraz po uruchamianiu zachodnich licencji kupionych za Gierka. Więc ta konewka powstała jeszcze za czasów taniej ropy, to jest grube , mocne tworzywo i niezniszczalny wyrób. Przez ten czas eksploatacji już by rdza zeżarła z najmniej 5 konewek ocynkowanych. Takie bardzo starego typu konewki drewniane z klepek dębowych obręczowanych też w żaden sposób nie przeżyły by solidnego wyrobu z tworzywa sztucznego. Kluczowe jest słowo solidność. Otóż po 1973 z powodu wzrostu ceny ropy zaczęto wyroby z tworzyw sztucznych robić oszczędnościowo czuli mówiąc po ludzku oszukiwać, a to masa wypełniaczy , a to cieńsze wyroby. To radykalnie skróciło czas eksploatacji produktów i doprowadziło do dopiero rabunkowej gospodarki surowcami. Za chwilę i bez wojny ropa tak wyleci cenowo w kosmos że największe wysiłki Obajtka i PiSu nie zapobiegną wzrostowi ceny paliwa powyżej 6 zł.

Skomentuj