Parlamentarzyści państw nadbałtyckich proponują utworzenie kanału TV w języku rosyjskim

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Polscy i bałtyccy parlamentarzyści proponują utworzenie kanału informacyjnego w języku rosyjskim. Ma to przeciwdziałać oddziaływaniu rosyjskiej propagandy, któa oddzialuje na rosyjskojęzycznych obywateli Unii Europejskiej.

 

Przewodniczący Komitetu ds. europejskich parlamentów państw bałtyckich i Polski zgadzają się z wezwaniem do utworzenia rosyjskojęzycznego kanału, finansowanego przez Unię Europejską, podaje łotewski  BNS.

 

List z apelem do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso w języku łotewskim, litewskim, estońskim i fińskim, skierowali dziennikarze z Europy Środkowej i Wschodniej.

„Europa potrzebuje źródła wiadomości w języku rosyjskim, w oparciu o silne wartości dziennikarstwa i działając jako niezależny kanał, w oparciu o tradycje, które reprezentują niezależne media" – piszą dziennikarze, podkreślając, że „kontrolowane media rosyjskojęzyczne stały się bardzo „propagandowe””.

Zdaniem polityków rozprzestrzenię się rosyjskojęzycznej dezinformacji może doprowadzić do destabilizacji politycznej w Unii Europejskiej. Oczywiście pomysłodawcy odżegnują się od tego, że sami będą próbowali oddziaływać propagandowo.

 

Kanały informacyjne przedstawiające punkt widzenia mocarstw to w obecnym świecie marketingowa konieczność. Taki kanał telewizyjny posiada Rosja, Izrael, Francja, USA, Chiny i wiele innych krajów liczących się na świecie.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Medium

Kluczem nie jest język, ale

Kluczem nie jest język, ale to, jak się go używa. Po upadku komunizmu cała TV w postkomunistycznych krajach zeszła na psy (wybaczcie kochane ziaziory), znaczy na obniżanie poziomu mentalnego i moralnego w tych krajach.
Klucz w wysokich lotach, w prawdziwej informacji i jednaniu ludzi.
Jak znów przyjdzie ten i ów, co to ma problemy z "R", prawda, że ich się dziwnie po przewrocie lat 90-tych namnożyło, to jasne, że będzie to zachodnia propaganda.

Portret użytkownika brutal

zamiatanie parlamentarzystów

zamiatanie parlamentarzystów moim zdaniem polega na tym że idzie bieda na polski naród co z resztą jest zasługą zachodu i oczywiście polskojęzycznych elit rządzących nazwijmy polską ,teraz trzeba narodowi pokazać jaka jest rosja i jak nam przez nią zle bo w ich mniemaniu to wszystko wina p.Putina t.z.w szukanie kozła ofiarnego na kryzys który idzie jak huragan w naszą strone ,wszystko wszędzie się sypie ue się rozpada przeciez nie muszę byc uczonym żeby zauwazyć co się do okoła dzieje, w polsce jest coraz większa bieda coraz mniej roboty za chwile kończą szkoły i będą szukac pracy nasze dzieci a perspektyw nie ma, codziennie przybywa emerytów ! czy tak ma wyglądac polityka zdrowych na umyśle ? to ewidentne niszczenie polskiego dorobku ,polskiej kultury ,naszej godności osobistej !!!! niszczenie wszystkiego co powstało dzięki pracy polaków ,oraz niszczenie wszystkiego co może powstać już w zarodku ! niech mi ktoś wymieni co zyskaliśmy po obaleniu socjalizmu ,komunizmu ? tylko nie mówcie że wolność słowa ,bo zawsze mówiłem to co uważałem za słuszne bez względu na ustrój ! polskie media łżą jak psy a teraz będą wciskac kit jeszcze rosjanom, prawda niech pan Putin zatrzyma się na WARSZAWIE  bo polacy pożądku z gnojami nie zrobią moim skromnym zdaniem naród stracony !!!!! 

Portret użytkownika Nostra Damus

Panowie

Panowie "Parlamentarzyści".
Gdyby głupota miała skrzydła, potrafilibyście sami pofrunąć do Moskwy i kwiczeć swoje "prawdy".
Kto was będzie słuchał?
Nie wystarczy TVP-Info, gdzie takie pierdoły pierdolą że słuchać się nie da?
Przecież takim głupim się urodzić nie można- skąd wyście ich nabrali?
Ale zróbcie sobie nową stację nadawczą; będziecie sami siebie słuchać, bo nie znajdzie się ani jeden dureń by was posłuchać. Lecz najpierw nauczcie się Rosyjskiego. Może się wam przydać, patałachy.

Unia Europejska problemów nie rozwiązuje. Unia Europejska jest problemem, którego nikt nie potrafi rozwiązać. Nostra Damus.

Portret użytkownika Wlodi

Madre slowa jednego z

Madre slowa jednego z ukrainskich dziennikarzy

Kiedy oglądam rosyjskie media i słucham komunikatów tamtejszych polityków, przechodzą mnie ciarki na samą myśl, czym może stać się moja ojczyzna - położona na południu cudowna Odessa. Nie chcę nawet myśleć, że pewnego dnia wschodnia Ukraina, a za nią i południowa zmienią się w kolejną prowincję kraju-agresora, że akceptowana będzie tylko jedna poprawna wersja historii i jedna właściwa moralność. Dlaczego więc tak bardzo życzą sobie tego niektórzy moi ziomkowie? Nie mam tu na myśli nawet prowodyrów całego zamieszania czy tych, którzy czekają z utęsknieniem na przyjście Rosjan, aby zająć miejsce dzisiejszych ukraińskich elit - choć takich ludzi jest całkiem sporo.
Wschód po prostu się zmęczył. Ma dość korupcji, biedy, beznadziei i tego, że nie może sam decydować o swojej przyszłości. Ludzi napędza strach, kłamstwo i rozpacz. Jednak o ile Majdan dla zmian na lepsze był gotów stać na placach miesiącami, o tyle Wschód dla zmian na lepsze gotów jest tylko bić.
W ciągu ostatnich tygodni rosyjskie media robiły wszystko, żeby postawić znak równości między tak zwanymi separatystami we wschodnioukraińskich obwodach i Majdanem. Przynosi to efekty - wielu neutralnych bądź nawet sympatyzujących z ideami Majdanu dziennikarzy daje się złapać na tę przynętę. Tymczasem separatystom udało się pozbyć najsłabszego ogniwa - nie płacą już ludziom za uczestnictwo w mitingach.
I rzeczywiście - ludzie rozgniewani własną apatią, odbierającą moc do działania, biedą i, przede wszystkim, poczuciem, że rzeczywistość zagnała ich do koziego rogu, z którego nie potrafią znaleźć wyjścia, okazali się straszniejsi od jakichkolwiek opłacanych dresów. Zamknięty w czterech ścianach swoich gabinetów eksperci oczekiwali, że Majdan umożliwi przejęcie władzy przez radykałów i przywoływali analogie z rewolucji 1917 roku, kiedy to właśnie radykałowie obalili siły umiarkowane. Wydarzenia potoczyły się jednak inaczej - radykałowie pojawili się co prawda, ale na wschodzie kraju.
Zamiast więc trzech miesięcy okupacji miejskich centrów widzimy szturmy państwowych budynków i pobicia przeciwników; zamiast kijów bejsbolowych i tzw. pistoletów traumatycznych - automaty i granatniki; zamiast idei ukraińskiej państwowości - flagi kraju, który nasz atakuje; zamiast woli obrania drogi prawa - przewroty i wezwania do wprowadzenia wojsk innego państwa.
Codziennie rosyjskie media opowiadają Ukraińcom ze wschodnich obwodów o nazistach w ukraińskim rządzie, o prezydencie, który nie ma pełnej legitymizacji władzy i o zbrodniach wojennych Banderowców. Każdego dnia rosyjskie media pokazują też Putina, który podnosi z ruin kolejną wioskę, lata z żurawiami i walczy z korupcją.
Tłuką im do głowy, że wydarzenia w Kijowie są w rzeczywistości spiskiem amerykańskich służb specjalnych, mówią o kryzysie w Europie oraz o wielkiej roli, jaką Rosja odgrywa w świecie. Polemizować z płynącymi z Rosji doniesieniami to tak jakby mierzyć odległość w litrach.
Ukraińcy na wschodzie kraju wzięli więc do rąk automaty, żeby bronić swoje rodziny przed Banderowcami z Prawego Sektoru. Nie zdają sobie przy tym sprawy z tego, jak bardzo ich wyobrażenia odbiegają od rzeczywistości. Oni nie jeździli i nie chcieli jeździć ani na zachodnią Ukrainę, ani do Europy. Nie chcieli, bo tam można znaleźć tylko homoseksualne małżeństwa i amerykańskich szpiegów.
Rosyjscy prowokatorzy rozpoczynając swoją pracę mieli już gotowe podglebie - okazało się, że nastraszonym, oszukanym i zrozpaczonym ludziom wystarczyło obiecać trochę stabilności.
"Najbiedniejsi modlą się - modlą się o to, żeby nikt nie odebrał im ich biedy" - pisał radziecki poeta Ilja Kormilcew pod koniec pieriestrojki.
Putin to nie Rosja, to nie Związek Radziecki. Putin to naftowa stabilność oferowana w zamian za gotowość do kłamstwa, cierpienia i nie wychodzenia przed szereg. I o ile na wschodzie Ukrainy wielu gotowych jest przystać na takie warunki, o tyle już w centralnej i południowej części kraju chętnych będzie zdecydowanie mniej. I to daje mi nadzieję.

Portret użytkownika euklides

„Europa potrzebuje źródła

„Europa potrzebuje źródła wiadomości w języku rosyjskim, w oparciu o silne wartości dziennikarstwa i działając jako niezależny kanał, w oparciu o tradycje, które reprezentują niezależne media"

Padłem X|.

Portret użytkownika Nostra Damus

euklides napisał:„Europa

euklides wrote:
„Europa potrzebuje źródła wiadomości w języku rosyjskim, w oparciu o silne wartości dziennikarstwa i działając jako niezależny kanał, w oparciu o tradycje, które reprezentują niezależne media" Padłem X|.

 
Też myślałem że padnę...
Idiotów nie brakuje.
A więc będą propagować Ruskim homosexualizm, islam, małżeństwa padałów, GMO, sex z nieletnimi, i inne wartości dziennikarskie zachodniej maszynerii propagandowej.
 
 
 
 

Unia Europejska problemów nie rozwiązuje. Unia Europejska jest problemem, którego nikt nie potrafi rozwiązać. Nostra Damus.

Portret użytkownika Gościu

Czy mogliyście podawać źródła

Czy mogliyście podawać źródła informacji lub na czym się opieracie? Pozwoli to użytkownikom ocenić wiarygodność wiadomości, bo takie opowieści z kapelusza nie wzbudzają zaufania (i nie chodzi mi teraz konkretnie o ten news). Tak przynajmniej byłoby profesjonalnie.

Portret użytkownika admin

Wierzymy w mądrość naszych

Wierzymy w mądrość naszych czytelników i to, że umieją korzystać z wyszukiwarek internetowych. Poza tym ciekawe, czy wp.pl albo onet.pl podaje liczne źródła jeśli ich dziennikarze piszą teksty a nie kopiują - nie wydaje mi się. I na koniec jakby były trzy źródła cyrylicą to na co ci takie źróła, czytasz cyrylice?

Portret użytkownika Gościu

Pomijając już to, że "wiara"

Pomijając już to, że "wiara" w "mądrość czytelników" to dość kuriozalny argument, to my tu nie mamy "szklanych kul", które nam powiedzą, czy akurat dana historia jest wyssana z palca czy ma jakieś potwierdzenie w rzeczywistości, jedyne co, to można się kierować intuicją, która jednak jak praktyka pokazuje jest mocno zaburzona u większości ludzi. Ponadto nie podawanie źródeł to brak szacunku dla czytelnika, dlaczego to ja mam biegać po guglach i szukać potwierdzeń, tak ciężko podać linki?
Poza tym nie przypuszczałem, że wzorujecie się na standardach wp czy onetu. Jesli tak, to już rozumiem Wink Gwoli ścisłości onetu i wp nie czytuję, a źródła też im się zdarza podać (aczkolwiek nie odnośniki).
Osobiscie nie znam cyrylicy, ale inni owszem, poza tym co to za argument? Angielskich źródeł też często nie podajecie, czy dlatego, ze ktoś tam nie zna angielskiego?
 

Strony

Skomentuj