Kategorie:
Portale fact-checkingowe wbrew kryjącej się za nimi szlachetnej idei, już dawno przestały realizować swoje zadania. Obecnie są to wyłącznie narzędzia do legitymizowania cenzury internetu i piętnowania "tymczasowych Fake Newsów" pokroju paszportów szczepień, więzień CIA na Mazurach, a jak się okazuje nawet danych statystycznych. Wystarczy jedno zdanie, które nie spodoba się nieweryfikowalnym weryfikatorom treści, aby wszystkie media społecznościowe okrzyknęły daną informację mianem fałszu i manipulacji. Niedawno przekonał się o tym dziennikarz telewizji Polsat, Bogdan Rymanowski.
Cały ten skandal rozpoczął się 29 listopada, kiedy to do programu "Gość Wydarzeń" emitowanym w telewizji Polsat, zaproszono Szymona Hołownię. Obaj panowie dyskutowali na temat aktualnej sytuacji w kraju i za granicą, aż wreszcie podjęli rozmowy na temat trwającej pandemii COVID-19. Redaktor Rymanowski, podczas rozmowy powołał się na dane statystyczne z Irlandii. Wynikało z nich, że w okresie od 6 do 13 listopada, spośród wszystkich zgonów spowodowanych koronawirusem, (których było 45) każdy dotyczył osoby zaszczepionej.
Wywołało to gwałtowną reakcję portali Demagog i Medonet, które zarzuciły dziennikarzowi szerzenie Fake Newsów. Donosiły one, że informacje na które się powoływał, nie widnieją na żadnej oficjalnej stronie irlandzkiego rządu. W tym samym czasie, Tomasz Lis podzielił się nową okładką Newsweeka, na której włączono Bogdana Rymanowskiego, w poczet "siewców głupoty", zarzucając mu przyczynianie się do śmierci tysięcy osób. Ataki na redaktora nie zakończyły się jednak tak jak zakładano.
Odnosząc się do zarzutów Demagoga i portalu Medonet, redaktor udostępnił w sieci zrzuty ekranu z twitterowego profilu HSE Health Protection Survailance Centre, z których wynikało jasno, że we wskazanym przez Rymanowskiego przedziale czasu, faktycznie zmarły wyłącznie osoby zaszczepione. Rymanowski nie jest przeciwnikiem szczepień, ani nie kwestionował ich zasadności w swojej wypowiedzi. Zaprezentował on przykład państwa o wysokiej wyszczepialności, które mimo wszystko nie powraca do "normalności. Opowiedział również o anormalnej sytuacji, w której umierają tylko zaszczepieni, co w szerszym kontekście rozmowy, dotyczyło zasadności istnienia paszportów szczepionkowych. Oczywiście cenzorzy internetu nie byliby sobą, gdyby nie próbowali obrócić kota ogonem i zamiast przeprosić za niedokładne poszukiwania, oskarżyli dziennikarza o manipulowanie faktami.
"Weryfikatorzy" pracujący dla portalu Demagog, weszli w rozbudowaną polemikę z dziennikarzem, tłumacząc zasadność programu szczepień i wiążące się z nim pozytywne skutki. Szczegółówo rozpisali się na temat manipulacji Rymanowskiego małym wycinkiem danych statystycznych, oraz jego rzekomym kłamstwem w kwestii tego, że zaszczepieni zarażają niemal w takim samym stopniu jak niezaszczepieni. Śpiesząc pomocą nieudolnym cenzorom z portalu Demagog, pragnę wskazać badanie z października, które pojawiło się w czasopiśmie The Lancet. Dowiedziono w nim, że w pełni zaszczepione osoby z przełomowymi infekcjami mają szczytowe miano wirusa podobne do przypadków nieszczepionych i mogą skutecznie przenosić infekcję w warunkach domowych, nawet na osoby w pełni zaszczepione. Nie wypada jednak nie dodać, że w badaniu zauważono, że szczepienie zmniejsza ryzyko infekcji wariantem delta i przyspiesza usuwanie wirusa. Co za tym idzie, okno czasu w jakim wirus może zarazić jest mniejsze, jednak w wielu przypadkach status zaszczepienia daje tylko fałszywe poczucie bezpieczeństwa najbliższemu otoczeniu.
Dziennikarz wezwał do usunięcia obydwu tekstów z sieci, jednak wygląda na to że obydwa portale zamierzają iść w zaparte w obronie jedynej "słusznej" wersji rzeczywistości. W odpowiedzi na wpis Tomasza Lisa, zaznaczył jedynie, że jego obowiązkiem jest zadawanie pytań w imieniu widzów i przedstawianie szerokiego spektrum opinii i punktów widzenia. Dodał również, że zarzucanie mu "narażania tysięcy ludzi" to absurd uderzający w jego dobre imie oraz, że zamierza podjąc kroki prawne w tej sprawie. Pragnę przypomnieć, że cała ta nagonka wzięła się z trudnej do wytłumaczenia sakralizacji tematu szczepień, o których najwyraźniej nie można mówić nic negatywnego, nawet jeśli ma to pokrycie w faktach. Na usta cisną się słowa George'a Orwella, który już 80 lat temu mówił, że: W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym.
Przeważająca liczba internautów staje po stronie dziennikarza, co pokazuje jasno i wyraźnie że wiele osób dostrzega te bezczelne próby manipulowania przekazem.
Ocena:
Opublikował:
M@tis
Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl. Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych. Facebook: https://www.facebook.com/M4tis Twitter: https://twitter.com/matisalke |
Komentarze
Strony
Skomentuj