Reaktor fuzyjny z Korei Południowej pobił kolejny rekord. Funkcjonalne sztuczne słońce coraz bliżej

Kategorie: 

Reaktor KSTAR - źródło: Michel Maccagnan/CC BY-SA 3.0

Naukowcy pracujący przy południowokoreańskim reaktorze fuzyjnym KSTAR dokonali kolejnego przełomu. Podczas najnowszego eksperymentu udało się utrzymać plazmę o temperaturze 100 mln stopni Celsjusza przez całe 30 sekund.

 

Reaktor KSTAR (Korea Superconducting Tokamak Advanced Research) został wybudowany w 2007 r., a rok później wygenerował pierwszą plazmę. W 2016 r. KSTAR ustanowił rekord świata, utrzymując plazmę rozgrzaną do 50 mln stopni Celsjusza przez 70 sekund. Chiński reaktor fuzyjny EAST pobił ten rekord w 2017 r., podtrzymując plazmę rozgrzaną do tej samej temperatury przez 102 sekundy.

 

Jednak jednym z kluczowych elementów w okiełznaniu fuzji jądrowej jest utrzymanie temperatury plazmy na poziomie 100 mln stopni. Południowokoreański reaktor KSTAR dokonał tego podczas najnowszego eksperymentu. Naukowcy z National Fusion Research ogłosili 22 listopada, że ich tokamak utrzymał podgrzaną do tej temperatury plazmę przez 30 sekund. To o 10 sekund więcej, niż podczas testu, który przeprowadzono w 2020 r.

 

Naukowcy zamierzają poprawić swój wynik. Dalsze usprawnienia w reaktorze KSTAR mają pozwolić na podtrzymanie plazmy podgrzanej do temperatury 100 mln stopni Celsjusza przez całe 300 sekund - przynajmniej taki wyznaczyli cel na 2026 r.

 

Przypomnijmy jednak, że niekwestionowanym liderem w tematyce fuzji jądrowej pozostają Chiny. W tym roku chiński eksperymentalny reaktor termojądrowy EAST (Experimental Advanced Superconducting Tokamak) podtrzymał temperaturę plazmy na poziomie 160 mln stopni Celsjusza przez 20 sekund i 120 mln stopni Celsjusza przez 101 sekund, a tym samym ustanowił nowy światowy rekord. Mimo kolejnych postępów, chińscy naukowcy twierdzą, że fuzja jądrowa może faktycznie opuścić laboratorium za co najmniej 30 lat, ale będzie w przyszłości odgrywać kluczowe znaczenie w "zielonej transformacji".

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Takie doniesienia o kolejnych

Takie doniesienia o kolejnych rekordach i postępach są tylko "światełkiem w tunelu" , nadzieją dla ludu ziemi na lepszą przyszłość. A tak naprawdę ta i każda inna rewolucyjna technologia nie zostanie wprowadzona do użytku tak długo , dopuki obecne technologie oparte na paliwach kopalnych ("atom" też nią jest) nie wyczerpią zasobów i same z siebie nie "wygasną" . Przyczyna jest prosta , bo gdyby teraz udostępnić ludziom tanie źródło czystej energii to co by świat począł z tą "brudną" technologią i co by zrobili wszyscy ci którzy obecnie z niej "żyją" ? Co by począł przemysł naftowy , węglowy oraz cała masa ich kooperantów , dystrybutorów itd. ? Musieli by zbankrutować a to oznaczało gigantyczny krach ekonomiczny na świecie. Po to właśnie przeprowadza się transformację energetyczną aby stopniowo , powoli redukując zapotrzebowanie na paliwa kopalne móc pomału zamykać i wygaszać przemysł węglowy starając się "upchnąć" tych wszystkich pracujących tam ludzi w innych branżach. I pewnego dnia gdy ktoś już uzna , że nadszedł odpowiedni czas (bo już ludzkość zostanie na to przygotowana) okaże się , że nowa technologia już jest , działa i można ją rozpowszechnić. Po to właśnie specjalne agencje utajniają wiele ciekawych technologii - pozornie działając nam na szkodę - ale w szerszym kontekscie "ratują" tak świat przed banructwem. 

Skomentuj