Pierwszy na świecie elektryczny statek towarowy zwodowano w Norwegii

Image

Źródło: youtube.com

Firma nawozowa Yara zaprezentowała pierwszy na świecie w pełni elektryczny samosterujący kontenerowiec Birkeland. Jednostka została zwodowana w Norwegii i staje się ważną częścią krajowych planów ograniczania poziomu szkodliwych emisji do atmosfery.

 

Osiemdziesięciometrowy kontenerowiec będzie od początku przyszłego roku wykorzystywany do stałych przesyłek między fabryką Yara Porsgrunn w południowej Norwegii a portem eksportowym w Brevik. Statek wyeliminuje potrzebę odbywania przez firmę około 40 tys. podróży rocznie ciężarówkami, które obecnie są napędzane zanieczyszczającym olejem napędowym. Elektryczny kontenerowiec pomoże zmniejszyć emisję spalin o 1 tys. ton rocznie.

 

Początkowo statkiem będą sterować ludzie, a za dwa lata planuje się uczynić go w pełni autonomicznym. Kontenerowiec będzie mógł załadować i rozładować ładunek bez interwencji człowieka.

„Dość wiele incydentów na statkach jest spowodowanych błędami ludzkimi, takimi jak zmęczenie. Autonomiczna jazda może zapewnić bezpieczną podróż”- tłumaczy kierownik projektu Jostein Braaten.

Chociaż dystans, jaki pokona statek, będzie krótki, napotka wiele przeszkód. Będzie musiał spłynąć w wąskim akwenie, przepłynąć pod mostami, poradzić sobie z dużym natężeniem ruchu statków handlowych i rekreacyjnych zanim zacumuje w jednym z najbardziej ruchliwych portów w Norwegii. Autonomiczna nawigacja będzie wymagała pewnych zasad. Najbliższe miesiące będą okresem testowym.

 

Eksperci nie spodziewają się, że technologia budowy statków elektrycznych będzie aktywnie rozwijana w najbliższym czasie. Uważa się, że energia elektryczna jest odpowiednia na krótkie, stabilne trasy, ale nie nadaje się do długich podróży przez ocean. Norwegia ma promy elektryczne, a liniowce oceaniczne będą musiały na razie polegać na innych technologiach, aby mogły być przyjazne dla środowiska.

 

0
Brak ocen

Kolejna zabawka dla "idei" . Skoro chcą koniecznie iść drogą ekologii to najlepiej by tu się sprawdził żaglowiec. Wszak przez całe stulecia tak pływano i dobrze było , a żaglowiec nie potrzebuje akumulatora który zabiera miejsce w ładowni.

0
0

A PODALI NORWEGOWIE , JAKI BĘDZIE KOSZT EKOLOGICZNY I FINANSOWY UTYLIZACJI BATERII Z TAKIEGO STATKU? CZY NIE? JAK WSZYSCY, BO TO TAJEMNICA POLISZYNELA I COŚ MI SIĘ WYDAJE , IŻ WYJDZIE, ŻE TO JEDNAK NIE EKOLOGICZNE, SUMUJĄC PRODUKCJĘ I RECYCLING.

NA RAZIE WIADOMO, ŻE ŻADEN Z 3 SPOSOBÓW RECYCLINGU BATERII NIE JEST OPŁACALNY POD WZGLĘDEM EKOLOGICZNYM I EKONOMICZNYM . A SĄ TO :

1.METODA TERMICZNA - PRZETOP HUTNICZY
2.METODA WODNA - WYPŁUKIWANIE WODNE MINERAŁÓW PO ROZDROBNIENIU
3. ODDZIELENIE ANODY OD KATODY ( JEŻELI JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ) I PRZETOP HUTNICZY KATODY, ANODA DO PONOWNEGO WYKORZYSTANIA ( TU COŚ MOGŁEM POKRĘCIĆ CO SIĘ PRZETAPIA) .

0
0

Dodane przez ARTUR w odpowiedzi na

100/100. PROSTE I SKUTECZNE. ZAPEWNE BEDĄ SPADAĆ ZE STATKÓW TRANSPORTUJĄCYCH JE DO AFRYKI, RAJU RECYCLINGOWEGO ŚWIATA. PRZY OKAZJI, SPADNĄ TEŻ NA DNO, PANELE FOTOWOLTANICZNE DEMONTOWANE ZARAZ NA POTĘGĘ W NIEMCZECH, Z RACJI ICH WIEKU. PIĘKNIE BĘDĄ SZŁY NA DNO , BO CIĘŻKIE.

0
0

A czy ci przemęczeni pracownicy otrzymają wypłaty od tej firmy, w zwiazku z jej robotyzacją? Bo z czego ludzie będą żyć w wyniku robotyzacji?

0
0

Jaka to jest hipokryzja ekoterrorystów.... Ten statek w rzeczywistości ma napęd węglowy, bo do wytworzenia prądu spala się węgiel. Do tego dochodzi utylizacja baterii. Nie wiem, jak można wmawiać ludziom, że napęd elektryczny jest ekosreko.

0
0