U wybrzeży Stanów Zjednoczonych doszło do zderzenia dwóch barek. Jedna z nich przewoziła aż 3,5 mln litrów ropy naftowej.

Nieuchronną konsekwencją wypadku jest kolejny już w ostatnich latach poważny wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej. Tak jak w poprzednich przypadkach tego typu zagrożone są siedliska ptaków. Incydent miał miejsce w Zatoce Galveston.

Jak wspomniano jedna z barek transportowała około 3,5 mln litrów ropy naftowej. Z uszkodzonego zbiornika wyciekło co najmniej 635 tysięcy litrów toksycznej substancji. Rozmiary katastrofy nie są jeszcze znane. Barka holowana była z Texas City do Bolivar. Badane są okoliczności i przyczyny wypadku.