Amerykańscy naukowcy planują wykorzystać rośliny do oświetlenia ulicznego

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Naukowcy z University of Massachusetts zamierzają w przyszłości wykorzystywać rośliny jako substytut elektrycznych źródeł światła. 

Badania na temat przekształcenia roślin w źródła światła rozpoczęły się już w 2017 roku i trwają do dziś. Jak wyjaśniają eksperci, praca ta opiera się na wprowadzaniu do roślin specjalnych nanocząstek. Prowadzi to do zmian w strukturze liści, w wyniku których przez cztery godziny świecą one słabym światłem.

 

Rośliny laboratoryjne, wykorzystując osadzone w nich nanocząstki, mogą być ładowane w odstępie 10 sekund za pomocą diody LED. Jednocześnie zmiany strukturalne nie wpływają na zdrowie roślin - podkreślają naukowcy.

 

Zakłada się, że w przyszłości świecące rośliny będą stanowić alternatywę dla lamp ulicznych. Eksperci postawili sobie za cel stworzenie aparatury emitującej światło do pochłaniania i przechowywania światła, która będzie przełomem na drodze do oświetlenia roślinnego.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Quark

A ja proponuję przywrócić

A ja proponuję przywrócić normalność ! Noc jest od tego żeby było ciemno , latarki i światła samochodowe są od tego , żeby oświetlać drogę w nocy a nie w dzień . Lampy uliczne można i NALEŻY tak zmodyfikować aby oświetlały tylko i wyłącznie przestrzeń pod nimi a nie całą okolicę dookoła i to tylko tam gdzie odbywa się nocny ruch pieszy . A że w nocy ludzie śpią to i lampy świecić całą dobę nie muszą , wystarczyłoby je zasilać do np. 24.00 . Będzie taniej i lepiej , bez potrzeby kombinowania ze świecącymi kwiatkami . A już wogóle "cudownie" by było zrezygnować wogóle z lamp ulicznych zastępując je namalowanymi na jezdniach liniami farbą fotoluminescencyjną . Mam wielki problem z zanieczyszczeniem nocy światłem rozproszonym i to jest problem do rozwiązania a nie "świecące roślinki" .

Portret użytkownika moon fake

A to ci idoici... Mało im

A to ci idoici... Mało im głupot? Nie pomyśleli o jednym. Jak wyłączyć światło aby można było się wyspać i aby nie zaburzać rytmu dobowego także zwierzętom. Nie rozświetlać ani nie dobudowywać tych brzydkich asfaltowych ciągle pękających od mrozu i kradnących lasy dróg a zacząć samochody magnetyczne budować! Najpierw opróżnili ludziom głowy z wyobrażni i logiki aby przestrzeń kosmiczna stała się wolna od energii, a teraz wpierdalają się w naturę choć nikt z nas nie wyraził na to zgody. My nie chcemy modyfikacji natury tylko synergii z nią. W miejsce tych bzdur chcemy wolności dla swobodnej budowy niemilitarnej technologii. Po co nam wojny o skrawek kulki ziemskiej skoro w przestrzeni wiszą tony złota i innych minerałów po które można się wybrać elektrycznymi maszynami po międzygalaktycznych elektrycznych włóknach plazmowych jak po autostradach? Z resztą.. czego po głupiej nauce można się spodziewać? Wpatrują się od lat w tego Marsa jak debile  nie widząc że te kaniony są wyrąbane wyładowaniami elektrycznymi pomiędzy Marsem a... tym co przelatywało. Historia Sumeru mówi co to było. Kilkanascie minut i po sprawie. To nie woda którą łudzą się tam zastać (debile heh) ani też "wulkany", wyrzeźbiły powierzchnię planety. Nie było tam nigdy rzek. A wulkany to spoty po zwarciu elektrycznego łuku między planetami jak między kulkami w laboratorium. Przyjrzyj się krawędziom tych naturalnie ELEKTRYCZNYCH form. Wiele planet i księzyców jest dobrze wytopionymi metalowymi kulami po wybuchu supernowych bądź po zwarciu włókien plazmowych w momencie powstawania na ich drodze galaktyk. Sypie wtedy materiałem jak deszczem. Gwiazdy tego samego. Metalowe kule - naturalne lampy jarzeniowe. Zero czarów, wszystko co obserwujemy w dalekiej przestrzeni kosmicznej stanie się o wiele bardziej zrozumiałe jeśli masz techniczne zacięcie. Wracając do Marsa, nie ma on pola magnetycznego , magmy ani życia. To martwa od zawsze stalowa planeta a raczej materiał w sam raz na większy księżyc albo bazę kosmiczną ze względu na naturalne wydrążenie wewnętrzne. Nic się w inteligentnej naturze nie dzieje bez logiki. Sferulopodobne powybuchowe obiekty są pomyślane dla wykorzystania jak planeta śmierci z gwiezdnych wojen z tym że nikt tego do zadawania śmierci w wolnej od materii, przestrzeni kosmicznej nie wykorzystuje bo nikt nie jest tak głupi jak krzyżowka genetyczna zwana człowiekiem. Naturalnie, to albo się biega z dzidami i śmierci w kosmosie nie zadaje albo wyzbywając się instynktu przechodzi na logiczne myślenie a wtedy o jakichś afektach emocjonalnych już nie ma mowy. Nie ma opcji aby takie eksperymenty jak nasza nacja się często powtarzały .Modyfikacja genetyczna zwana człowiekiem nie jest na pewno czymś z czego tamci by się cieszyli bo zaraz rozjebiemy planetę i sami siebie. Zapewne nie jeden raz nam to udaremnili. To zaświadcza że jakiekolwiek modyfikacje raczej nie wychodzą na zdrowie. Zwłąszcza gdy zabierają się za to dzieci cywilizacyjne. To tak jakby nasze dzieci znalazły zapałki. To że pośród innych cywilizacji  taki miks genowy jest wybrykiem wręcz cieszy bo pewnikiem jest intergalaktyczny pokój, nie wojna. To tylko autodestrukcyjna wyobraźnia człowieka wszędzie widzi wojny. 

 Musk się dopiero zdziwi o ile uda mu się w ogole dolecieć na Marsa tym przerośniętym niewydajnym pociskiem zwanym rakietą. Obstawiam- nie uda się jeśli nie zacznie współpracować z NORMALNIE  rozumującymi ludzmi. Nie z tymi ogłupionymi zombie idiokratycznego systemu. Zadbać kurwa o Ziemię i uwolnić ludzkość od krępująco korumpującego prawa! Ten post zaminusują jedynie kompletne debile bez wyobraźni i lebiegi bez pojęcia w zakresie prawdziwej, zgodnej z naturalnymi zjawiskami nieakademickiej astrofizyki. Czas aby wreszcie każdy człowiek mogł używać mózgu bez względu na to czy posiada jakieś certyfikaty i tytuły zezwalające na myślenie. Ja nazwałbym obecna naukę KORUPCJĄ  W MYŚLENIU!  Zaznaczam że prawdziwa WIEDZA  jest ogromnie ciekawa wobec tej obecnej nudnej jak flaki z olejem, miałkiej nic nie wyjaśniającej papki. Ale kłamstwo zawsze ma krótkie nóżki całe szczęscie i przeminie wykrzaczając się na swój ryjek. Potrzeba tylko masy krytycznej w ldziach o otwartych umysłach a proces przybierze postać lawiny...i lawinowych odkryć. Tak jak dawniej gdy go przerwano manipulacjami dla zysku bo bez kłamstwa i deficytu nie zarobisz kasy .Dlatego pieniądz musi zniknąć aby mogła na świat przyjść prawda a z nią dostatek. Tak więc to teraz mamy ciemne średniowiecze, tamto historyczne to przednówek był tylko...  Co do prawdy... jest możliwość jej odnalezienia i bzdurą jest gadanie że prawda jest jak dupa a każdy ma swoją. To co każdy ma to skrawki prawdy. Trzeba tylko wygenerować wkurwa z obrzydzenia tym szajsem którym nas karmią , wysilić mózg dla logiki i obserwować naturę z wyobrażnią , po kolei odsiewając ziarno od plew. Oczywiście z mojej strony mogę powiedzieć że zżarło mi to czas na życie prywatne ale po co mi użeranie się z jedną czy drugą rozkapryszoną panienką skoro mogę zbudować sobie prototyp a nawet statek kosmiczny z samochodu? Gdyby się znalazło trochę chętnych plus inwestorów od bitkoina to nawet agencję kosmiczną można otworzyć. Tak, w Polsce ale międzynarodową, zrzeszającą pasjonatów, astrofizyki , astronautyki  ale i zawodowców z otwartą głową, niech to się stanie widoczne w mediach . Reszta się sama rozpędzi jak kula śniegowa. Co macie do stracenia? Zycie w tej skurwionej cywilizacji , zapierdalając na jałmużnę od pierwszego do pierwszego?

Portret użytkownika Quark

Mam tylko jedno pytanie : czy

Mam tylko jedno pytanie : czy to działa panie kolego ? Bo żeby przyciągnąć fascynatów , inwestorów czy współpracowników , to najpierw trzeba UDOWODNIĆ , że się ma rację pokazując eksperymentalnie że "TO" działa .

Portret użytkownika tubylec

Proponuję użyć roślin które

Proponuję użyć roślin które już mają opcję świecenia w nocy. Do tego dodać bioluminescencyjne grzyby, fluorescencyjne minerały, zamontować wylęgarnie świetlików, akwaria ze świecącymi algami i będzie jak w bajce. Acha .. no i jeszcze jest księżyc, który zawsze coś tam światła daje i nie wymaga prądu. Czasem jakiś przelatujący bolid również rozświetli na chwilę okolicę i pozwoli się zorientować w terenie a podczas burzy będą tą rolę spełniać błyskawice. Jak komuś będzie jeszcze mało światła to niech je jagody żeby lepiej widzieć w nocy.

Skomentuj