Ogromne asteroidy zbliżają się do Ziemi również we wrześniu. Według NASA średnica jednej z nich wynosi aż 300 metrów.

Asteroida o nazwie 2021 NY1 ma przelecieć obok naszej planety 22 września br. Jej średnicę szacuje się na 130-300 metrów. Nieco wcześniej 9 września br. obok planety przeleci asteroida nazwana 2010 RJ53 o średnicy około 774 metrów, czyli około dwa razy większej od 102-piętrowego Empire State Building w Nowym Jorku. Pomimo imponujących rozmiarów tych asteroid jest mało prawdopodobne, aby którakolwiek z nich zbliżyła się do Ziemi na tyle, aby zderzyła się z planetą.

Według wyliczeń amerykańskiej agencji kosmicznej w ciągu najbliższych sto lat na Ziemię w ogóle nie spadnie nic wielkiego. Naukowcy uważają jednak, że sytuacja może się zmienić, gdy zmieni się trajektoria niektórych obiektów kosmicznych. Niebezpieczeństwo zderzenia z asteroidą pozostaje jedną z najgorszych możliwych klęsk żywiołowych, jakie mogą przydarzyć się planecie, ponieważ ludzkość nie jest jeszcze w stanie sobie z nimi poradzić.

Z tego powodu astronomowie na całym świecie, w tym Biuro Koordynacji Obrony Planetarnej NASA, obserwują wszystkie pobliskie asteroidy i obliczają ich trajektorię, aby zrozumieć, czy którakolwiek z nich stanowi zagrożenie dla planety.