Ceny wina rosną szybko na całym świecie z powodu strat w zbiorach

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Ceny wina gwałtownie wzrosną tej jesieni, ponieważ zasoby magazynowe kończą się po nieurodzaju w winnicach, do którego doszło jednocześnie na obu półkulach. 

Problemy upraw w Europie to przede wszystkim rekordowe wiosenne przymrozki, które zniszczyły winorośla w kluczowych dla winiarstwa regionach Francji i Włoch. Sytuacja jest o tyle wyjątkowa, że niedawno do podobnych problemów doszło również na półkuli południowej.

 

Zbiory szczepu sauvignon blanc w Nowej Zelandii spadły o 30% rok do roku z powodu słabego kwitnienia, co oznacza, że ​​utrzymają się ograniczenia podaży i wysokie ceny. Podobny obraz obserwuje się dla nowozelandzkich win ze szczepów winogron pinot noir i pinot gris.

 

W Chile białe wina 2020 są całkowicie wyprzedane, a niektóre winnice już informują, że wiele zbiorów z 2021 r. się skończyło – po części dlatego, że kupujący szukają nowych źródeł sauvignon blanc w świetle niedoboru w Nowej Zelandii. Puste półki mają również związek z historycznym mrozem, który przetoczył się przez Amerykę Południową.

W przypadku nabywców wina spustoszenie nadal sieje globalny niedobór kontenerów.Poważne braki przestrzeni ładunkowej spowodowały, że ceny frachtu osiągnęły rekordowy poziom, a dla wielu znalezienie przewoźnika jest wyzwaniem. Stanowi to poważne wyzwanie dla handlu światowego w ogóle, nie tylkodla rynku wina i oczekuje się, że ulegnie to pogorszeniu wraz z rozwojem sytuacji w 2021 r. 

 

W przyszłości wszyscy powinniśmy spodziewać się gwałtownego wzrostu cen wszystkich towarów, a także ich niedoborów, w tym żywności.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika maggi

Potwierdzam.  Chodzi o to

Potwierdzam.  Chodzi o to żeby utrzymać cenę a zostawić ilość więć dodaje się wypełniacza. Dla wędlin jest to woda z dodatkiem smakowym.  Mnie szczególnie bawią te dyskretnie zmniejszające się ilości w opakowaniach *wink* zazwyczaj czytam co jest w środku. Np 265 gram proszku, skąd akurat tyle *unknw*  albo 92 gram majonezu netto.  Niedługo będzie tego tyle że się wsadzi palec do słoika, obliże i nic nie zostanie. Albo pusty karton i czegoś szczypta na dnie .

Portret użytkownika maggi

Ja nie wspieram pandemii

Ja nie wspieram pandemii tylko chcę żeby jak najszybciej się zakończyła  a jedynym warunkiem na dzisiaj jest spełnienie żądań tych którzy pandemią zarządzają.  Tak się składa że to nie są ekperci od wirusa tacy czy inni ani nie jest to nawet rząd, to są ci którzy produkują towary, eksploatują surowce oraz którzy dają na to wszystko pieniądze czyli banki. Przy nich nawet prezes Kaczyński to jest pikuś bo on ma tylko pensję z budżetu i nie ma nawet  własnej fabryczki margaryny. Więc poza figurowaniem jako polityk (do czasu) nic praktycznie nie może.

Jeżeli będziemy jeść puste kartony to wszyscy i ci zaszczypieni i ci nie. Nie licz że u was na Białorusi będzie lepiej bo wszechmocny Łukaszenka  wyciągnie ci żywność z rękawa. Polska jako członek Unii może liczyć na jakąś pomoc czy działania osłonowe, wy od Rosjii nic nie dostaniecie bo tam też będzie głód.  Minimalne wynagrodzenie w Rosji jest na poziomie 800 zł więc jeżeli korona jeszcze nie zjadł ci mózgu to wnioski nasuwają się same.

Portret użytkownika ​euklides

Ja nie wspieram pandemii

Ja nie wspieram pandemii tylko chcę żeby jak najszybciej się zakończyła  a jedynym warunkiem na dzisiaj jest spełnienie żądań tych którzy pandemią zarządzają

Jak to zarządzają pandemią :o Czyli to jednak nie grośny wirus upośledzający układ nerwowy, tylko zarządzane przedsięwzięcie, którym zarządzają nie eksperci od wirusa tylko banki i trzeba po prostu spełnić żądania bankierów żeby pandemia się zakończyła? No pięknie się wysypałaś.

Portret użytkownika mw

Interesujące jest to, że

Interesujące jest to, że chciało ci się odwiedzić wszystkie sklepy w Szwecji. Skoro obsługa sklepu w małym mieście powiedziała (szeptem, żeby nikt nie usłyszał), że zapasy towarów są przeznaczane do sklepów w dużych miastach to dlaczego twierdzisz, że we wszystkich sklepach w Szwecji towaru na półkach jest mniej? W takim wypadku w sklepach w dużych miastach powinno być go więcej, bo niepokoje społeczne i powinieneś to zauważyć, ponieważ wiesz jaka jest sytuacja w każdym sklepie w Szwecji. Dwa razy nie znalazłeś szukanego towaru, a chodzisz do wszystkich sklepów w Szwecji. To faktycznie oznaka kryzysu... Jak na ironię lockdown akurat w niewielkim stopniu spowodował straty w produkcji żywności, przynajmniej w Polsce.

https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/pandemia-zmienia-rynek-zywnosci/

Portret użytkownika S

Masz jak najbardziej rację.

Masz jak najbardziej rację. Rząd Szwecji tak dla jaj wybrał sobie akurat moje miasto, na zmniejszenie dostaw do sklepów. Reszta kraju jest miodem i mlekiem płynąca. Niestety my nie mamy tu takich kosmicznych technologii, jak reszta Świata, żeby skontaktować się ze znajomymi w innych częściach kraju i zapytać jak to jest u nich. Tu musimy zaprowiantować drakkara i płynąć tygodniami do sąsiedniej wioski. A zresztą wszystko to przecież tylko teorie spiskowe idiotów. Plandemia wcale nie wpłynęła na gospodarkę Światową. Towarów mamy w bród, i produkujemy nowe na potęgę. A gwałtowny wzrost cen, to tylko tak przez przypadek. Nie wierz nam foliarzom, my głupi jesteśmy. Każde Ministerstwo Prawdy to potwierdzi. Pośmiejemy się za kilka miesięcy z naszych głupich przepowiedni.

Portret użytkownika Kwazar

"Ceny wina rosną szybko na

"Ceny wina rosną szybko na całym świecie z powodu strat w zbiorach" Jakoś mnie to nie wzrusza. A niech sobie rosną tylko jeszcze powiększając straty ( to widać też po gnijących i nadal drogich czereśniach) Ale...do obiadu to sobie kompotu popiję (i wystarczy) Może niekiedy piwo.  A jak chcę się (uwalić jak świntuch) co się rzadko zdarza, to nawet swoje sposoby mam i bez wina. Ciapki... WINO to jest norma we Włoszech,Francji (tam się tego od zawsze na hektolitry lało, bo dużo tego tam jest wszędzie, dlatego) Może jeszcze w Hiszpanii (w co już wątpię) Porto jest mniam mocne Smile My jednak jesteśmy z innego obszaru agrokurtu...lur...tu  AGROKULTURALNEGO ! Wino jest dobre ale niekoniecznie być musi. Kartofle,Żyto i Chmie to podstawa oraz wszystkie tzw. produkty winne. Czyli uzyskać procent najwyższy od wszystkiego co geruje, nadal Octem nie będąc :)) 

Strony

Skomentuj