Astronomowie odkryli nową pozasłoneczną planetę posiadającą atmosferę

Źródło: pixabay.com

Międzynarodowy zespół naukowców odkrył nową egzoplanetę o umiarkowanym klimacie. Planeta, posiada własną atmosferę, orbituje wokół małej gwiazdy i jest mniejszy od Neptuna, co czyni z niej bardzo ciekawy obiekt do badań.



Egzoplaneta TOI-1231 b została odkryta za pomocą danych fotometrycznych z satelity Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS). Jej obserwacje były kontynuowane za pomocą spektrografu Planet Finder (PFS) w teleskopie Magellan Clay w Obserwatorium Las Campanas w Chile. PFS to instrument, przeznaczony do wykrywania egzoplanet na podstawie ich wpływu grawitacyjnego na gwiazdy. Gdy planety krążą wokół gwiazd, ich prędkości zmieniają się okresowo, co daje naukowcom niezbędne informacje o ich masie i orbicie.

Nowo odkryta egzoplaneta, krąży wokół małomasywnej gwiazdy karłowatej typu M. Karły M, znane również jako czerwone karły, są najczęstszym typem gwiazd w Drodze Mlecznej i stanowią około 70% wszystkich gwiazd w naszej galaktyce. Ponieważ są one mniejsze od normalnych gwiazd, gdy mija je planeta o odpowiednim rozmiarze, ilość blokowanego przez nią światła jest większa, co ułatwia wykrycie tranzytu. 

Planeta podobna do Ziemi przechodząca przed gwiazdą wielkości Słońca zablokuje maleńki skrawek światła, ale jeśli przejdzie przed gwiazdą typu M, ilość zablokowanego światła będzie większa. W pewnym sensie tworzy to duży cień na powierzchni gwiazdy, co sprawia, że ​​planety wokół karłów typu M są łatwiejsze do wykrycia i zbadania. Dzięki danym pozyskanym podczas obserwacji TOI-1231 b, zespół badawczy Jennifer Burt, zmierzył zarówno promień, jak i masę planety.

„Pracując z grupą astronomów rozsianych po całym świecie, byliśmy w stanie zebrać dane potrzebne do scharakteryzowania gwiazdy oraz zmierzenia promienia i masy planety. Wartości te pozwoliły nam obliczyć gęstość nasypową planety i postawić hipotezę na temat tego, z czego może być zbudowana. TOI-1231 b jest bardzo podobny pod względem wielkości i gęstości do Neptuna, więc uważamy, że ma tę samą dużą atmosferę gazową.”

TOI-1231b, ma temperaturę około 330 kelwinów lub 140 stopni Fahrenheita. Czyni to ją jedną z najbardziej zimnych i najmniejszych egzoplanet dostępnych do tej pory do badań atmosferycznych. Ponadto wysoka jasność gwiazdy w bliskiej podczerwieni (NIR) czyni ją interesującym celem przyszłych obserwacji, przy wykorzystaniu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a (HST) i Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST). Pierwsza seria obserwacji ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu.

 

0
Brak ocen

Zmierzyli masę w oparciu o ruch obiegowy, aha, a jak zmierzyli masę słońca, żeby to przeliczyć, w oparciu o ruch obiegowy planet?

0
0

I tak odkrywają i obserwują.. jak to jest i po co te kule tak sobie krążą wokół nas.. i jakie skarby kryją.. i czy obcy tam żyją.. i wciąż te same zagadki.. i tak od kołyski do grobu..*scratch_one-s_head*

0
0

Dodane przez Toja (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Oczywiście masz rację , tymbardziej że ludziom tak naprawdę WCALE nie są potrzebne do szczęścia ani podróże kosmiczne czy jakiekolwiek inne wynalazki . Wręcz przeciwnie owe wynalazki są jedynie próbą poszukiwania na "zewnątrz" tego szczęścia , które można znaleźć TYLKO wewnątrz siebie . Jeśli ktoś potrafi żyć "tu i teraz" czyli umie się cieszyć każdą chwilą i tym co w danej chwili doświadcza , posiada , ma do dyspozycji , to gdy tylko utrzyma ten stan świadomości z chwili na chwilę to przez całe życie będzie szczęśliwy ! I dopiero szczęśliwy człowiek tak naprawdę "zasługuje" na to by móc "sięgnąć do gwiazd". 

0
0

Dodane przez Quark (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Porzuce igłe w środku lasy idź szukaj będziesz miał zajęcie. Napiszesz że to nonsens? A te odkrywanie niby planet to co jest jak nie nonsens? Coś widzimy ale i tak tam nigdy nie polecimy.

0
0

Dodane przez kolo21 w odpowiedzi na

To jest nasze poszerzanie wiedy o świecie i naszej galaktyce oraz o wszechświecie .. To , że obecnie nie mamy jeszcze takiej technologii nie oznacza , że jej "nigdy" nie posiądziemy . Jeszcze 200 lat temu nie było NIC co teraz widzisz i używasz a teraz już jest i korzystasz z tego - nic Ci to nie mówi ? Jeśli odkrywany jakieś odległe planety to przynajmniej już wiemy , że one tam są , a gdy będziemy już potrafili latać swobodnie w kosmosie to będziemy też już wiedzieć gdzie nie lecieć - bo nie ma po co .. polecimy w innym kierunku . Gdyby myśleć Twoją kategorią "nonsensu" to dalej moglibyśmy mieszkać w jaskiniach , ganiać z włócznią za łosiem po lesie i grzać się przy ognisku mając nadzieję , że nocą za szybko nie wygaśnie - tak jak obecnie "dzikusy" na pustyni.

0
0

Dodane przez Quark (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dlaczego nie ma filmu gdy astronauta wykonał kamerą obrót o 360 stopni. Film jest ale składa się z kilku  odrębnych ujęć. Dalej już nie czytałem tych bzdur. To jak mamy zdjęcie całej ziemi, ale składa się ono z setek malutkich zdjęć. Przy okazji 60% amerykanów nie wierzy w lądowanie na księżycu.

0
0

Dodane przez kolo21 w odpowiedzi na

Taa ...  nie wierzą w lądowanie na księżycu ale w świętego Mikołaja wchodzącego do domów przez komin to już tak - co to za argument ? Tu nasz zdjęcia ze stacji orbitalnej : https://www.telepolis.pl/tech/kosmos/nasa-prezentuje-najlepsze-zdjecia-… , zdjęć ziemi z księżyca też nie brakuje wystarczy poszukać .. I żeby była jasność ziemia widziana z jego powierzchni jest ok. 4 razy większa niż księżyc widziany z ziemi . Każdy wie jak ziemia wygląda , więc nie ma też potrzeby jej ciągle obfotografowywać , tymbardziej że nie mamy prawdziwych statków kosmicznych do dyspozycji tylko rakiety które poleciały na księżyc siłą rozpędu i nie miały okien "na zadku" ani na przodzie tylko malutkie "bulaje" po bokach. A obecnie lata się jedynie na dość niską orbitę - bo nie ma też po co lecieć dalej - wyścig na księżyc się zakończył a koszty takich lotów są OLBRZYMIE . Ziemia ma ponad 12.600 km średnicy i żeby móc ją objąć jednym kadrem to też trzeba dość daleko od niej odlecieć .. a nie ma czym i po co.

0
0