Przełomowy lek na odchudzanie zatwierdzony w USA

Kategorie: 

Źródło: internet

Lek odchudzający, o nazwie "Wegovy", który naukowcy określają jako „punkt krytyczny”, został właśnie zatwierdzony przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA). Produkowany przez duńską firmę farmaceutyczną Novo Nordisk, jest pierwszym zatwierdzonym przez FDA lekiem na odchudzanie od 2014 roku, ale nie jest to do końca nowy lek.

 

Ten sam lek, zwany Semaglutide, był od wielu lat stosowany w Stanach Zjednoczonych i innych krajach jako środek przeciwcukrzycowy. Jednak ostatnio pojawiły się dowody, że Semaglutide w innej dawce działa również jako silny i skuteczny środek tłumiący apetyt.

 

W badaniu opublikowanym na początku tego roku z udziałem prawie 2000 otyłych osób dorosłych z 16 różnych krajów naukowcy poinformowali, że długotrwałe leczenie Semaglutydem spowodowało średnio 15-procentową utratę wagi w całej grupie.

 

Niektórzy stracili jeszcze więcej, a ponad 30 procent grupy straciło ponad 20 procent masy ciała - wyniki, które naukowcy nazwali niezwykłymi.

 

Agencja FDA ogłosiła, że ​​lek Wegovy został zatwierdzony do kontroli masy ciała u osób dorosłych z otyłością lub nadwagą, u których występuje co najmniej jeden stan chorobowy związany z wagą taki jak wysokie ciśnienie krwi, cukrzyca typu 2 lub wysoki poziom cholesterolu.

 

Terapia, którą Novo Nordisk planuje rozpocząć w USA jeszcze w tym miesiącu, jest wstrzykiwana raz w tygodniu, dostarczając hormon glukagonopodobny peptyd-1 (GLP-1), który sprawia, że ​​pacjenci czują się najedzeni. Borąc pod uwagę, że prawie trzy czwarte dorosłych Amerykanów w wieku 20 lat i starszych ma nadwagę lub otyłość, istnieje nadzieja, że ​​nowy lek pomoże wielu osobom. 

 

Kuracja za pomocą Wegovy nie będzie jednak tania. Chociaż Novo Nordisk nie potwierdził jeszcze ceny leku, istnieją powody, by sądzić, że leczenie może kosztować około 1300 dolarów miesięcznie. Niestety oznacza to, że ​​dla wielu Amerykanów, przynajmniej na razie, ten potencjalnie zmieniający życie lek nie będzie dostępny. 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Robaczkowa

Dzisiaj (w niedzielę13

Dzisiaj (w niedzielę13 czerwca) o 16-stej w Krakowie przy pomniku Adama Mickiewicza zbierają się ludzie na protest przeciwko zabieraniu wolności (obowiązkowym szczepieniom i segregacji sanitarnej ludzi). Dowiedziałam się dzisiaj słuchając Gadowskiego. Mnie tam nie będzie bo mam daleko ale może ktoś się o tym dowie na ZnZ i pójdzie z rodziną. Widzę, że w necie są bardzo mocno blokowane, wycofywane informacje o protestach. Nawet uniemożliwia się ludziom zamawianie wspólnych autobusów czy umawianie się na wspólne wyjazdy blokując przepływ informacji. Mam wrażenie, że ostatnio w Polsce zatrudniono kupę ludzi do tej podłej roboty. (1971) Gadowski wRealu24 OSTRO o sanitaryzmie, agenturze i polityce historycznej! Polacy obronią wolność? - YouTube Tego nie usunęli z YouTube bo nie było w tytule słów kluczowych takich jak protest szczepionki itd. Wczoraj szukałam i znalazłam (z wielkim trudem) zaproszenie na protesty w Warszawie pani Justyny Sochy na YouTube. To zobaczyło tylko 120 osób. Bo celowo ograniczali zasięgi. Gdyby ludzie wiedzieli o protestach byłyby one znacznie potężniejsze. Chyba trzeba by wrócić do starych metod. Wybrać po 2-3 osoby chętne w każdym dużym mieście- żeby odbiły na ksero informację o protestach i (normalnie) porozwieszały to na przystankach w formie małych karteczek. Najprostsze metody są najskuteczniejsze.

Portret użytkownika entyr

Echh....zdrowie to nie jest

Echh....zdrowie to nie jest jeden element. Jeżeli jesteś spaślakiem (jak np. ja) to nie znaczy, że brakuje ci Wegovy. Jeżeli rozpierdalają ci się zastawki w żyłach to nie znaczy, że brakuje ci diosminy. Jeżeli nie możesz spać to nie znaczy, że zabrakło ci melatoniny. Jeżeli masz bóle to nie znaczy że zabrakło ci paracetamolu.

Organizm to jedna całość i to wraz z otoczeniem. Nigdy nie ma jednego objawu, jednej choroby i jednego prochu który to likwiduje. Organizm to całość WRAZ z OTOCZENIEM - choćbyście się zesrali. Organizm to miliony szeregowych i równoległych procesów które się wzajemnie hamują, napędzają, stabilizują.

Jak górale z Baraniej Góry dostaną masowej sraczki rotawirusowej której oczyszczalnie nie przerobią, to w Krakowie też to odczują (no dobra - nie odczują, ale to bardziej przypowieść niż dowód). To nie znaczy, że Kraków trzeba leczyć, tylko trzeba patrzeć, że coś się stało "wyżej". Można dać węgiel w Krakowie, ale nie zapobiegnie to odwodnieniu tych z Baraniej Góry. A być może przyczyną jest nosicielstwo jednego z kucharzy z popularniejszych restauracji w Baraniej Górze, więc podanie węgla w Krakowie tylko chwilowo rozwiąże problem, ale jakie to piękne pole dla długotrwałego geszeftu!!

Organizm i jego zdrowie to wszystko co jesteś w stanie ogarnąć wzrokiem dookoła. Wszystko łącznie z drzewami jakie widzisz, ślimakami na chodniku, dzikimi kotami, budynkiem w jakim mieszkasz, ludźmi jakich masz w otoczeniu, sklepem w którym kupujesz jedzenie, pracą jaką wykonujesz, tym co myślisz, tym czego się spodziewasz, tym co przeżyłeś.
To jak Transformata Fouriera, gdzie nagle widzisz, że to co wydawało ci się tylko jedną rzeczą - składa się z nieskończonej ilości innych rzeczy mniejszych lub większych, które złożone razem dają dopiero to co potrafisz dostrzec.
Obecnie medycyna działa na tym co można nazwać pierwszą harmoniczną - daje natychmiastowy i największy efekt: boli - przestało, gorączka - spadła. Ale jest jeszcze nieskończona ilość kolejnych harmonicznych o mniejszych amplitudach i innych częstotliwościach, które choć niezauważalnie - nadają właściwy kształt temu co się uważa za zdrowie w dłuższym okresie czasu.
Przykład: za idealny uznaje się przebieg prostokątny - ale składa się on z nieskończonej ilości innych przebiegów i wystarczy zmienić pierwszą harmoniczną i od razu widzimy efekt (czyli medycyna) ... ale tylko pozorny: pojawiają się zniekształcenia tym większe im bardziej ingerujemy w pierwsze harmoniczne. Dopiero te ostatnie harmoniczne w swojej nieskończonej ilości sprawiają, że krawędzie pierwotnego przebiegu stają się ostre.

Zresztą dyskusyjne jest to co się nazywa zdrowiem. No bo jakie kryterium temu przypisać? Czy grubas przebiegający 100 m szybciej niż chudy jest bardziej zdrowy czy mniej? Czy grubas gruby stabilnie jest bardziej zdrowy niż chudzielec codziennie doznający opuchlizny z powodu niewydolności serca? A może serce grubasa szybciej padnie niż chudzieleca z niewydolnością? A może ten co wykitował szczęśliwy w wieku 20 lat był bardziej "zdrowy" od tego co wykitował w wieku 50 lat po 30 latach tułania się po szpitalach?
Czy szczęście to zdrowie? - i tak wszyscy umrą, więc zdrowiej umrzeć młodym, czy szczęśliwiej umrzeć starym?
Czy starość to choroba? Czy połamany i ledwo łążący o kulach, ale młody, to nadal zdrowszy niż stary chodzący o własnych siłach, ale wolniej?

Widać już jak bardzo zdrowie, szczęście, wolna wola zostały podporządkowane temu co korporacje wdrukowują do głowy za pośrednictwem mediów? Największy spaślak z wypasionym samochodem (nawet na na kredyt) automatycznie jest postrzegany jako zdrowszy i szczęśliwszy niż chudzielec jeżdżacy zardzewiałym szrotem, bo automatycznie i podświadomie uruchamia się program, że ten z wypasionym samochodem ma kasę, zapłaci trenerom i w miesiąc zrobią z niego okaz zdrowia... ale nieee, to tak nie działa Smile

Dlatego człowiek ma wbudowany przez naturę pierwotny algorytm, który można nazwać w skrócie zamiłowaniem do piękna, symetrii i sprawiedliwości - czyli zasady zachowania energii.
Grubas w formie dwunożnego ssaka nie będzie nigdy nazwany pięknym bo jego ruchy uznane zostaną za bezużyteczne i wymagające więcej energii niż trzeba. Tak samo nie będzie nazwany pięknym ten komu symetria poskąpiła, bo będzie to oznaczać, że nastąpiła jakaś jednostronna "awaria" np. genetyczna którą usiłuje nadgonić i zrekompensować druga strona...ale jeżeli się okaże, że druga strona nadąża z kompensacją uszkodzonej strony - stanie się to atutem (stąd się bierze zamiłowanie płci przeciwnej do psycholi (przewaga którejś z półkul mózgowych), bo oznacza to duży potencjał sprawnej strony, która może podjąć działania swoje i jeszcze wspomagać te uszkodzone Smile )

A tak w ogóle to zachęcam wszystkich do systematycznego co najmniej biegania i chwalenia się osiągnięciami typu spadek wagi, lepsze samopoczucie, zwiększenie możliwości umysłu, większa odporność, zerwanie z nałogami. Oczywiście nie musi być to tylko bieganie. Może być boks, aikido, judo, karate, biegi przełajowe, modelarstwo szybowcowe i ganianie po lotnisku, radiowe "łowy na lisa", jazda konna, kopanie ogródka - byle systematycznie tak, żeby widać było te fajne efekty które są związane z długotrwałym i regularnym uprawianiem sportu.
Może osiągnięcia innych mnie zmobilizują, zanim wykończy mnie miażdżyca, alzheimer, priony, rak czy stwardnienie rozsiane Smile

Portret użytkownika axell69

Amerykano nie potrzebny  jest

Amerykanom nie potrzebny  jest żaden lek , ich należy oderwać od koryta  słodkości  i mcdonalda . U nich   nie ma  już normalnych  sklepów z  żywnością  , w południowych  stanach  kazdy market  posiada  dział  z bronią około 30%  powierzchni  następnie dział  ze słodyczami  jakieś 50% powierzchni  a pozostałe  20%  to  chipsy i sok z koncentratu pomarańczogo   he he  - ach ta wspamniała  ameryka  i  dream o niej 

Najpierw  ich utuczyli  jak prosiaki   a teraz będą leczyć  z otyłości .......dobre 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika baca

ten przełomowy lek na

ten przełomowy lek na odchudzanie to sądząc po cenie tłusty indyk gmo, którym biedni amerykańscy pacjenci mogą w czasie rehabilitacji się przełamać zażywając na czczo 3 razy dziennie po dwie sztuki... i popić go dwoma wiadrami cocacoli...

 

Portret użytkownika Szczypawica69

Lek na odchudzanie? Czyli

Lek na odchudzanie? Czyli otyłość to choroba? Co na to te wszystkie babki wmawiające ,,body pozitiw"?

Czy naprawdę tak trudno jest mniej wpie*dalać syfu z McDonalda czy innego KFC? Ja po prostu mniej żrę i chudnę. No cud. Normalnie to opatentuję. Smile

Portret użytkownika Robaczkowa

W SOBOTĘ i NIEDZIELĘ protesty

W SOBOTĘ i NIEDZIELĘ protesty - manifestacje antyszczepionkowe w WARSZAWIE, KRAKOWIE, AUSCHWITZ. https://www.youtube.com/watch?v=XjzV6PMDZMg Przekazujcie tę informację innym bo ludzie nie wiedzą. Cenzura w necie mocno działa.

W WARSZAWIE spotykamy się 12 czerwca 2021 r. o godzinie 13:00 obok pomnika Powstania Warszawskiego (pl. Krasińskich), skąd przejdziemy ulicami stolicy (Ministerstwo Zdrowia, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, plac De Goulle`a, most Poniatowskiego, PGE Narodowy).

Portret użytkownika SurvivorMan

"Lek na odchudzanie" - znaczy

"Lek na odchudzanie" - znaczy przeciwdziałający odchudzaniu? ROFL No ale wiadomo o co chodzi... Więc podsumujmy: "Lek na odchudzanie" w światowej stolicy fast foodów, to jak OFF na mokradłach!!! Nic nie pomoże, no chyba że temu co go sprzedaje Dirol Tak to w tym pojebanym świecie jest!!! Zamiast edukować ludzi w kwestii zdrowego żywienia, każe się im wpierdalać produkty wysoko przetworzone, po czym... Daje się im leki na odchudzanie Głupek
No ale to jest ostatecznie debilizm odmóżdżonych telewizją ludzi... Nie trzeba być geniuszem żeby móc zweryfikować, co się je...
Skoro ludzie to debile, to korporacje to wykorzystują...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Vetinari

W jednym sie pomyliles.

W jednym sie pomyliles. Korporacje placa srogie pieniadze pseudo-naukowcom, lobbystom, marketingowcom i innym, aby utrzymac stan rzeczy w ktorym ludzie pozostana debilami - w koncu to najlepsi klienci.

Skomentuj