Nieznana choroba lub toksyna spowodowała ślepotę i śmierć ptaków w Waszyngtonie

Kategorie: 

Źródło: Virginia Department of Wildlife Resources

Niezwykle duża liczba ptaków nagle traci wzrok i umiera w okolicach Waszyngtonu, co zadziwia ekspertów zajmujących się dzikimi ptakami. W okolicach Waszyngtonu odnaleziono ostatnio niepokojącą liczbę martwych lub umierających niewidomych ptaków. Eksperci nie wiedzą, co się za tym kryje oraz czy pomór ptaków ma związek z nieznaną chorobą, lub jakimś innym czynnikiem. Zgłoszenia, dotyczą głównie gawronów i sójek.


Departament Zasobów Dzikich Zwierząt w Wirginii poinformował media, że większość zgłoszeń o problemie pochodzi z Arlington, ale otrzymał również powiadomienia z Maryland i miasta Winchester w dolinie Shenandoah. Pracownica tego wydziału, Megan Kirchgessner powiedziała co następuje: 

„Liczba raportów i objawów klinicznych nie wskazuje na to, co regularnie obserwujemy w okolicy, więc być może mamy do czynienia z nowym problemem”.

Kobieta poinformowała również, że jest zbyt w cześnie aby ustalić przyczynę śmierci tych ptaków. Aby dowiedzieć się, czy została ona spowodowana przez bakterię, wirusa lub narażenie na toksynę, będzie trzeba poczekać na wyniki rozpoczętych dopiero badań laboratoryjnych. Ponad 40 próbek, zostało zbadanych ekspresowo, na obecność wirusa Zachodniego Nilu, jednak ich wyniki okazały się negatywne.

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika Miecz

Nie będzie chyba wielkim

Nie będzie chyba wielkim odkryciem, że podibnie na oczy mogą oddzialywać mikrofale. Być może jest to dobry wykładnik dzialania sieci 5G na środowisko. Aczkolwiek zdaje się, że to dopiero początek...
Pozdrawiam wszystkich Ludzi dobrej woli.

Portret użytkownika Quark

Nadajnik sieci 5G to nie

Nadajnik sieci 5G to nie laser , że trafi kogoś w oko i oślepi . Te anteny są kierunkowe ale szerokokątne by obejmować możliwie jak największy obszar i nie "świecą" w kosmos tylko emitują fale radiowe poziomo nad ziemią . I choć owszem przebywanie w ich "polu rażenia" może po jakimś czasie wywołać jakieś dolegliwości to jednak musi to być dość długa ekspozycja a nie chwilowe "napromieniowanie". 

Skomentuj