Unia Europejska poprzez jeden ze swych organów - TSUE - wydała kuriozalny nakaz natychmiastowego zaprzestania eksploatacji kopalni węgla brunatnego w Turowie. Jest to pokłosie decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ramach sporu z Czechami, którzy Polskę za Turów zaskarżyli.

Kilka tygodni temu funkcjonariusze partii rządzącej PiS cieszyli się z wirtualnych pieniędzy unijnych, a ich koalicjanci z Lewicy radowali się, że wraz ze wspólnymi podatkami przypieczętowano też federalizację Unii Europejskiej. Teraz przekonujemy się jak to jest być landem w nowej IV Rzeszy. Postanowienie TSUE nakazujące natychmiastowe zamknięcie kopalni Turów dowodzi tego jak bardzo utraciliśmy suwerenność. 

Aby uzmysłowić sobie co oznacza zamknięcie kopalni i elektrownii Turów warto wiedzieć o tym, że kombinat ten produkuje 1,5GW energii, co jest 4 wynikiem w kraju. Daje zatrudnienie pośrednie i bezpośrednie dla 70 tys. ludzi. Zamknięcie tej kopalni i elektrowni spowoduje załamanie polskiego bilansu energetycznego. Konieczny będzie zwiększony import elektryczności z krajów ościennych - w tym z Czech, które nas o Turów pozwały z powodów rzekomo ekologicznych.

Wypełnienie postanowienia TSUE o natychmiastowym zaprzestaniu działania kopalni oznacza, że może dojść do odcięcia dostaw prądu dla 4 mln osób. Politycy partii rządzącej od wczoraj atakują Unię Europejską , ale wcześniej sami zgadzali się na ekologiczne "zielone' absurdy w postaci tak zwanej "neutralności klimatycznej". Teraz gdy nadchodzą konsekwencje poddania się dyktatowi ekoterrorystów i klimatystów, wykazują oni zaskoczenie oczywistymi konsekwencjami ich własnych posunieć.

Jeśli zamkniemy kopalnię węgla brunatnego Turów, utrzymanie tam elektrownii będzie wymagało kupowanie go za granicą. Być może od Niemców, którzy właśnie otwierają nowe kopalnie i elektrownie węglowe. Zresztą w tej samej okolicy co polska kopalnia znajdują się aż cztery kopalnie odkrywkowe, które należą na dodatek do czeskiego miliardera Daniela Křetínsky'ego. Ich łączna moc produkcyjna jest sześć razy większa niż Turowa!

Trudno w obliczu tych faktów uwierzyć, że Czechom, skarżącym elektrownię Turów, rzeczywiście zależy tyko na środowisku. Zależy im przede wszystkim na własnym interesie czemu dali wyraz zaraz po ogłoszeniu wyroku TSUE, gdy zaproponowali, że dostarczą nam swój węgiel, tak jakby u nich takie wydobycie nie szkodziło środowisku.