Tradycyjne brutalne zabójstwa delfinów na wybrzeżu Japonii

Kategorie: 

Ambasador USA w Japonii, Caroline Kennedy (najstarsza córka 35-go prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego) wyraziła oburzenie z powodu tradycyjnego uboju delfinów w zachodniej Japonii. Na swoim blogu napisała, że jest głęboko zaniepokojona  bezwzględnością zabija delfinów i dodała, że USA sprzeciwia się polowaniu na delfiny. Niepubliczna organizacja ochrony przyrody Sea Shepherd w poniedziałek ogłosiła, że rybacy zagonili już do zatoki ponad 200 delfinów, zamykając im dojście do morza przy pomocy sieci.

 

RIA Novosti cytują wypowiedź Esihide Sugi, przedstawiciela japońskich władz: „polowanie na delfiny w Japonii jest jedną z tradycyjnych praktyk połowowych i jest wprowadzona w życie zgodnie z prawem”. Wypowiedź skwitował słowami, że delfiny nie są objęte przepisami Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej i każdy kraj może zdecydować, jak kontrolować ich liczebność. Japonia od kilku lat twierdzi, że liczba delfinów musi być kontrolowana w celu ochrony interesów rybaków.

 

Każdego roku od października do kwietnia w zachodniej Japonii rozpoczyna się sezon polowań na delfiny. Grupa rybaków z wioski Taiji w prefekturze Wakayama przy pomocy specjalnych narzędzi tworzy tzw. kurtynę szumu i zapędza setki delfinów do małej zatoki, gdzie zwierzęta są zamykane. Następnie część delfinów zostanie wyselekcjonowana do życia w niewoli w delfinariach. W tym celu zjeżdżają się przedstawicieli wielu krajów, aby wybrać delfiny, które będą zabierane i wykorzystywane do pokazów. Cena za sztukę dochodzi do 150 tys. dolarów. Część ssaków jest następnie wypuszczana na wolność z powrotem do morza, a pozostałe rybacy gonią na płytką wodę i zabijają przy użyciu noży, włóczni i haków. Jednak wiele delfinów nie umiera natychmiast.

 

Wioska Taiji stała się znana na całym świecie za sprawą filmu Louisa Psihoyosa pn. Bay.  Pokazano w nim ubijanie delfinów harpunami i cały proces polowania. Twórcy obrazu chcieli uświadomić widza, że Japończycy robią dobry biznes na tych zwierzętach, a także chcieli powiedzieć o cierpieniu delfinów przetrzymywanych w delfinariach.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika ArDoR

Może nie coroczne, ale

Może nie coroczne, ale przecież coś takiego się dzieje... Energia karmy jaką każdy indywidualnie i grupowo zbiera, prowadzi do takich cyklicznych rozładowań - niejako w imię ząb za ząb (chcąć pozostać w kręgach zwiazanych z pożtwieniem)
Japonia szczególnie się wyspecjalizowała w eksploatacji oceanu, może przez wzgląd na klimat i skąpe ilości ziemi do chodowlii, dlatego szczególnie kontrowersyjne jest to "oranie" oceanu po samo dno żeby wydobyć jakiekolwiek białko, za które gotów jest zapłacić wygłodzony konsument.
To jednak tylko zwierzęta, mowa o myśliwym i ofierze, dlatego tak trzeba na to patrzeć, jak na ekspansję jednego gatunku kosztem drugiego.
W tych jednak okolicznościach, jako całość ekosystemu, gatunki te podlegają naturalnej regulacji, więc w przypadku gdy zasadniczo wzrośnie populacja jednego gatunku, przyroda znajduje sposób na autoregulację, w postaci zmiany czynników  środowiskowych, chorób, kataklizmów...
Wszystko jest idealnie zsynchronizowane ze sobą, to jeden wielki proces a każdy z nas jest takim małym trybikiem, napędzajacym większą całość.
Karma nie znika, ona się przepala w procesach, tak samo jak nie znika cielesna karma, którą codzień spożywamy i która stanowi nasze fizyczne ciało... od tego jaka jest jakość tej "karmy" zależeć będzie jakość Ciała...
Analogicznie jakie czyny i energia pozostawiana na ścieżce życia jaką kroczymy, takie nasze ciało energetyczne, które niczym magnes, będzie przyciągać to z czym rezonujemy, by zbierać plon tego co posialiśmy w ogrodzie swego życia.
Dlatego należy współczuć Japończykom ceny jaką przyjdzie w końcu im zapłacić za bycie częścią tego systemu, pamiętając jednak żeby nie wartościować tych zachowań miarą ludzkich istot, ale głodnej zwierzyny, która cały czas jest naród japonii...
Co zaś delfinów się tyczy, one są też zwierzętami... i dziennie musi także zniknąć miliony małych istnień w ich głodnych pyszczkach, dlatego naturę należy postrzegać jako całość, wówczas łatwiej zaakceptować zasady jakimi się ona kieruje w poszczególnych aktach jakie obserwujemy.
 

Portret użytkownika Anuradha

Zgadzam sie z Tobą w 100%.

Zgadzam sie z Tobą w 100%. "Płacą" właśnie Fukushimą. Już tysiące ludzi pochłonęło ratowanie ekosystemu wokół elektrowni i to jeszcze nie koniec, a z tego co wiem to wyspa tonie. Tylko ludzie znajacy zasady karmy potrafią dostrzec zależności miedzy zachowaniem ludzi w stosunku do wszystkich zywych istnień, a skutkami jakie ono niesie.Dopuki ludzie nie zaczną postrzegać zwierząt jako czujących i myslących współmieszkańców Ziemi, to  zawsze będą jakieś Fukushimy, jakieś wojny i kataklizmy. Musimy wreszcie to zrozumieć, że jesteśmy ze sobą sciśle powiązani energetycznie i karmicznie.

Portret użytkownika Karen

i pewnie tak będie, bo

i pewnie tak będie, bo delfiny to istoty nie tylko bardzo rozumne, ale przede wszystkim czułe i wrażliwe na poziomie istot 4G. A Japońce już i tak są nafaszerowani radioaktywnością i dobrze im tak.

Portret użytkownika ArDoR

Czemu "kiedyś"?Oni są tu cały

Czemu "kiedyś"?Oni są tu cały czas... czemu ich nie widzieliśmy? Bo oni nie chcą przeszkadzać w eksperymencie, i nie manifestują swojej obecności w rezerwacie.
Czasem zdumiewa mnie stanowisko ludzi, pytających:  "czemu się oni nie pokażą", "niech przybędą żebyśmy mogli się z nimi przywitać zobaczyć"...
A co "WY" Ziemianie macie do zaoferowania swoim opiekunom? Czy różnicie się jakoś od zwierząt które traktujecie jak swój "kanibalistyczny" posiłek?
Delfin ma mózg dwukrotnie większy od człowieka - a przecież twierdzicie, że to wielkoś mózgu wyróźnia was w przyrodzie i daje prawo mienić się "panem wszechstworzenia". Delifiny posługują się wyrafinowanym, bardzo rozbudowanym językiem, a to rasa ludzka szczyci się swoimi zdolnościami komunikacyjnymi - co wzbudza uśmiech politowania, gdy nie potrafi się dogadać ze sobą Amerykanin z Mongołem, Polak z Niemcem, nawet Ojciec z synem...
Żadna rasa która zabija w imię dogadzania podniebieniu, nie jest gotowa przystąpić jako partner do gwiezdnej rodziny... i skazana jest na kwarantannę, jako gatunek w ramach królestwa zwierząt.
Chcecie kontaktu, przygotujcie się na niego... z szacunkiem traktując pełnoprawnych współuczestników tego eksperymentu, jakimi są zwierzęta.
 
 
 

Strony

Skomentuj

Filtered HTML

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd><img><h5>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Emotki będą zastępowane odpowiednimi ikonami.
  • Możesz cytować inne posty osadzając je w tagach [quote]

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zabezpieczyć witrynę przed spamem