Sensacja naukowa w Polsce. Odkryto praprzodka ssaków!

Kategorie: 

Źródło: Dmitry Bogdanov/CC BY 3.0

Nieprawdopodobnego odkrycia dokonano w Polsce! We wsi Lisowice na Śląsku wykopano szczątki starożytnego zwierzęcia. Kości należą do Lisowicii bojani – wielkiego ssaka, który żył ponad 200 milionów lat temu na początku ery dinozaurów.

 

Ważnego odkrycia dokonał zespół polskich paleobiologów pod kierunkiem Tomasza Suleja, profesora Instytutu Paleobiologii PAN w Warszawie oraz Grzegorza Niedźwiedzkiego, biologa z Uniwersytetu w Uppsali. Szczątki Lisowicii bojani i innych prehistorycznych stworzeń znaleziono w miejscu, gdzie kiedyś wydobywano glinę do produkcji cegieł.

Źródło: Grzegorz Niedźwiedzki

Lisowicia bojani to gad ssakokształtny, należący do dicynodontów, który żył pośród pierwszych dinozaurów. Było to stworzenie bezzębne z rogowym dziobem i żywiło się roślinami. Lisowicia bojani to intrygujące połączenie słonia, żółwia i nosorożca, któremu bliżej było do ssaków, niż do dinozaurów.

Źródło: Karolina Suchan-Okulska

Polscy archeolodzy natknęli się na szczątki już w 2006 roku. Po 11 latach badań udało się wydobyć ponad tysiąc kości, które należały do Lisowicii bojani i innych stworzeń. Szkielet tego tajemniczego stworzenia sugeruje, że miał on ponad 4,5 m długości i 2,6 m wysokości, a jego masa wynosiła około 9 ton.

Źródło: Tomasz Sulej

Niezwykłe odkrycie na Śląsku rzuca nowe światło na czasy, kiedy na Ziemi zaczęły pojawiać się pierwsze dinozaury. Istnienie Lisowicii bojani dowodzi, że 200 milionów lat temu nie tylko dinozaury osiągały tak wielkie rozmiary. Wyniki badań pojawiły się na łamach czasopisma Science.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

Dowody na szybkie formowanie

Dowody na szybkie formowanie się geologicznych warstw, wskazujący na biblijny potop. Niektóre z nich to:

  • brak erozji między warstwami skał, które miałyby być oddzielone od siebie wieloma milionami lat; brak zanieczyszczeń między warstwami skał spowodowanymi biologiczną aktywności (robaki, korzenie, itd.); brak warstw gleby; skamieliny wielowarstwowe (takie, które przechodzą przez kilka warstw pionowo – nie mogły one stać pionowo przez eony lat i być równocześnie wolno zagrzebywane); grube warstwy „skał” związane bez skruszeń, wskazujące na to, że skała była w całości miękka i zagięta, a także wiele innych dowodów. Więcej na ten temat można znaleźć w książkach geologów Morris i Austin. Magnetyczne pole Ziemi zanika tak szybko, że wydaje się, jakby nie miało więcej niż 10.000 lat. Gwałtowne zmiany w czasie Potopu i fluktuacje wkrótce po nim mogły spowodować, że spadek energii pola był jeszcze szybszy. Radioaktywny rozpad uwalnia do atmosfery Hel, lecz niewiele go później z niej ucieka. Całkowita jego ilość w atmosferze stanowi 1/2000 tego, czego należy się spodziewać jeśli wszechświat rzeczywiście ma miliardy lat. Pierwotnie ten Hel wydostawał się ze skał. Dzieje się to całkiem szybko, a jednak niektóre skały mają jeszcze w sobie tyle Helu, że nie miał czasu na ucieczkę – z pewnością nie miliardy lat. Sól dostaje się do mórz znacznie szybciej niż jest z nich odprowadzana. Morze niejest tak słone jakby to miało być w przypadku, gdyby działo się to przez miliardy lat. Nawet z ukłonem w stronę przypuszczeń ewolucjonistów morze nie może być starsze nić 52 Ma, a jest to dużo mniej niż miliardy lat, w które oni wierzą. Ponownie, ta liczba wskazuje na maksymalny wiek, a nie rzeczywisty

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika inzynier magister

Tak jak Angelus pisze,

Tak jak Angelus pisze, datowanie skał i szczątków jest nieprawidłowe a najczęściej błędne !!!! "Wszystkie żywe twory zawierają w swych organizmach węgiel i dopóki żyją, mają procentowo tyle samo węgla-14, ile go jest w dwutlenku węgla w atmosferze. Gdy umierają i zostają pogrzebane, a tym samym odcięte od atmosfery, węgiel-14 stopniowo się rozpada i jego zawartość w tych tworach maleje. Toteż w razie wykopania starego kawałka drewna bądź węgla drzewnego można określić stężenie pozostającego jeszcze węgla-14 i ustalić, kiedy ów kawałek był częścią żywego drzewa.I znowu to tylko teoria. W praktyce bowiem niejedno może doprowadzić do uzyskania błędnych wyników. Gdyby próbka była zanieczyszczona innymi materiałami zawierającymi młodszy albo starszy węgiel, uzyskane wyniki byłyby nieścisłe.
Najpoważniejsza trudność, zwłaszcza w wypadku bardzo starych znalezisk, tkwi w tym, że nie wiadomo, czy w odległej przeszłości było w atmosferze tyle samo węgla radioaktywnego, co dzisiaj. Nie ma żadnej możliwości przekonania się o tym, ponieważ promieniowanie kosmiczne, od którego to zależy, jest bardzo zmienne i występuje sporadycznie. Gdyby na przykład z jakiegoś powodu na początku dziejów ludzkości intensywność promieniowania kosmicznego była o połowę mniejsza niż obecnie, to każda próbka z owego okresu wydawałaby się o 5500 lat starsza niż nią jest w rzeczywistości.
Ponieważ nie ma sposobu, żeby się dowiedzieć, jak intensywne było promieniowanie kosmiczne w odległych stuleciach, więc mądrze jest uznawać datowanie na podstawie zawartości węgla-14 tylko w odniesieniu do okresu, na który ten zegar został wyskalowany przez fakty historyczne, to znaczy okresu liczącego około 3500 lat. Datowanie dotyczące czasu wcześniejszego może być coraz bardziej niedokładne."

a ponieważ jak innemedium i zmiany na ziemi donoszą były wielkie katastrofy w przeszłości i kosmiczne i na Ziemi więc wszelkie datowania sprzed 2000 tysięcy lat są błędne ! "Innym, popularnym ostatnio sposobem datowania jest technika konkordantowa Uran-Ołów. Skutecznie łączy ona dwie serie rozpadu Uran-Ołów w jednym diagramie. Wyniki znajdowane są na krzywej, która ma taki sam wiek zgodny z dwoma seriami Ołowiu i nazywana jest „konkordantą”. Niemniej jednak, wyniki jakie daje cyrkon (rodzaj minerału) generalnie leżą poza krzywą konkordantową – są nieskładne. Wymyślano liczne modele czy historie, aby wyjaśnić te dane 

ale Takie doświadczenia w bajkopisaniu trudno uważać za obiektywną naukę, która dowodzi wieku Ziemi. Powtórzmy, te historie rozwijają się po to, aby uzgodnić wyniki z istniejącym już przekonaniem (wierzeniem) w system starego wieku. Andrew Snelling zasugerował, że posortowanie pierwiastków w płynnym płaszczu Ziemi mogłoby być znaczącym czynnikiem w wyjaśnieniu proporcji koncentracji izotopów, które są interpretowane jako wiek.Już w 1966 roku nominowany do Nagrody Noble Melvin Cook, profesor metalurgii na Uniwersytecie w Utah, wskazał na dowody tego, że na przykład proporcje izotopu Ołowiu, mogą przechodzić zmiany wskutek działania innych ważnych czynników nie związanych z radioaktywnym rozpadem.

https://popotopie.blogspot.com/2013/10/ewolucja-czy-stworzenie.html

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Wielka nieprawdusia. Metody

Wielka nieprawdusia. Metody izotopowe mogą mylić się o milionylat.  prędkośc rozpadu izotopów nie została jeszcze udowodniona. To tylko hipoteza, która akurat w naszej teraźniejszości ma taki wymiar. 500 lat wcześniej mogły zastnieć wydarzenia elektromagnetyczne, w których przemiana izotopowa była tysiące razy szybsza. Pozdrowionko.

 Materia nie istnieje miliony lat.. nie mówiąc o miliardach.

Strony

Skomentuj