Kategorie:
Na Islandii, gdzie często dochodzi do znaczących erupcji wulkanicznych, dochodzi z tego powodu do wielu negatywnych konsekwencji zdrowotnych mieszkańców. Zaobserwowano wzrost częstości występowania chorób pulmunologicznych zbiegł się w czasie z uwalnianiem do atmosfery toksycznych emisji .
Naukowcy odkryli, że choroby układu oddechowego stały się w ostatnich latach o 25% częstsze na Islandii. Naukowcy przypisują to aerozolom i cząstkom popiołu, które gromadziły się w atmosferze w wyniku erupcji wulkanów, które miały miejsce na południu wyspy w 2014 i 2015 roku. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Nature Communications.
Pierwotne i wtórne emisje popiołów, które występują podczas długotrwałych erupcji wulkanów, mogą gromadzić się w atmosferze, a następnie w niej krążyć. To czyni je bardziej niebezpiecznymi dla zdrowia mieszkańców sąsiednich regionów. Czynnik ten zwykle nie jest brany pod uwagę przy ocenie zagrożenia erupcji. Naukowcy z Uniwersytetu Leeds odkryli, jak erupcje wulkanów mogą wpływać na życie dużych grup ludzi. Badali następstwa erupcji, które miały miejsce w latach 2014-2015 w pobliżu wulkanu Baurdarbunga w południowej Islandii.
Obudził się on w sierpniu 2014 roku. W efekcie w następnych kilku miesiącach do atmosfery przedostały się ogromne ilości popiołu i toksycznych kropelek aerozolu, w których uwięzione były krople kwasu siarkowego i siarkowego oraz inne związki, które dostały się do atmosfery.
Wiele z tych emisji skierowane było na stolicę Islandii, Reykjavik i kilka innych dużych osad na wyspie. Ich mieszkańcy musieli spędzić kilka tygodni w atmosferze z zaporowo wysokim stężeniem toksycznych gazów i cząstek popiołu wulkanicznego.
Ekolodzy próbowali ocenić konsekwencje incydentów tego typu dla zdrowia Islandczyków. Przyjrzeli się próbkom powietrza zebranym między sierpniem a lutym 2015 r. I przeanalizowali statystyki zebrane przez islandzkie władze ds. zdrowia w następnych miesiącach i latach.
Jak się okazało, podczas erupcji Baurdarbunga w atmosferze nad Reykjavikiem istniały dwa rodzaje popiołu i gazów wulkanicznych o różnym składzie chemicznym. Naukowcy przypuszczają, że jeden z nich wszedł w atmosferę znacznie wcześniej niż drugi iw tym czasie zdołał wycofać się w pewnej odległości od Islandii. Jednak później wrócił pod wpływem wiatrów.
W wielu przypadkach te wtórne emisje nie zostały zauważone, mimo że wpłynęły one na zdrowie mieszkańców Islandii niemal tak samo, jak kolejne ślady erupcji Bardarbungi. Ogólnie rzecz biorąc, oba rodzaje emisji w czasie wiązały się ze wzrostem w przybliżeniu częstości dolegliwości związanych z astmą i innymi problemami z oddychaniem, których ilość wzrosła o około 25% podczas erupcji i w kolejnych miesiącach.
Naukowcy uważają, że przemawia to za tym, że władze regionów położonych w pobliżu aktywnych ognisk wulkanizmu powinny brać pod uwagę ich istnienie i monitorować nie tylko pierwotne emisje, ale także wtórne emisje popiołu i toksycznych gazów. To znacznie zmniejszy obciążenie systemu opieki zdrowotnej i pozwoli wielu ludziom uniknąć przyszłych problemów z płucami.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
człowiek ma niby wolną wolę, ale niech tylko dupa zechce srać a w związku z tym lepiej być tak mądrym że aż głupim czy tak głupim że aż mądrym ?
człowiek ma niby wolną wolę, ale niech tylko dupa zechce srać a w związku z tym lepiej być tak mądrym że aż głupim czy tak głupim że aż mądrym ?
Skomentuj