Mężczyzna został dwukrotnie zaatakowany przez agresywną ośmiornicę

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Geolog Lance Karlson nie zażył spokojnego odpoczynku na australijskiej plaży. Agresywna ośmiornica niespodziewanie zaatakowała człowieka, co więcej, zdarzyło się to kilka razy.

 

Stworzenie podpłynęło do Lance'a i najpierw uderzyło go w nogę, a potem wyciągnęło swoje macki na szyję i plecy. Po mackach pozostały ogromne czerwone ślady. Ciało przestało piec dopiero po tym, jak mężczyzna wylał colę w miejsca uderzeń. Według ofiary, ocet jest świetny na oparzenia, ale nie było go pod ręką. Cola ma wystarczająco dużo kwasu.

 

Do zdarzenia doszło w Zatoce Geografa. Mężczyzna był zaskoczony, gdy zobaczył coś, co wyglądało jak ogon płaszczki. Po chwili stwór złapał mewę. Lance przysunął się trochę bliżej do swojej córki, aby nagrać film. Nagle ośmiornica okazała agresję.

 

Wszyscy byli w szoku, bo nie spodziewali się takiego zachowania. Później śmiałek sam podszedł do zwierzęcia, a ono ponownie rzuciło się do ataku. Woda nagle stała się mętna. Mężczyzna nie mógł wymyślić, co zrobić w takich przypadkach. Na szczęście historia zakończyła się dobrze.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Quark

To nie była agresja ale

To nie była agresja ale obrona swojego łupu przed utratą na rzecz dwunożnego lądowego stwora - jak zapewne "pomyślała" ośmiornica. Kiedyś pewnien turysta na afrykańskim safari , widząc lwicę z kociętami leżącą w cieniu drzewa też postanowił opuścić pojazd by z bliska zrobić kilka zdjęć a ta bez większego namysłu pacnęła go łapą w korpus - niby nic wielkiego się nie stało - ale facetowi kiszki swobodnie wypłyneły z pod rozdartej koszuli ... też się pewnie zdziwił .

Skomentuj