Czy Kaczyński z Morawieckim chcą wprowadzić stan wyjątkowy?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Kilka dni temu w jednym z licznych wywiadów jakich udziela covidowy celebryta prof. Andrzej Horban, oświadczył, że wśród koronawirusowych obostrzeń może znaleźć się również zakaz przemieszczania się? Doradca premiera zdradził, że jesteśmy blisko takiej decyzji. To oznacza wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie kraju. 

 

Wszystko wskazuje na to, że Kaczyński będzie miał szansę zostać drugim Jaruzelskim i wprowadzi swój stan wojenny. Rząd przymierza się do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Po orzeczeniu Sądu Najwyższego o nielegalności obostrzeń, które miało miejsce 16 marca, rząd usiłujący stan prawo rozporządzeniami, znalazł się w kłopocie.

 

Problem prawny władzy stał się teraz jeszcze większy niż zwykle. Po prostu nie można stanowić prawa w taki sposób, bo nie będzie ono legalnie obowiązujące. Rząd Morawieckiego od ponad roku łamie wszystkie reguły szczując obywateli na siebie i strasząc ich swoimi siepaczami z policji, wojska i sanepidu, bezmyślnie wykonującymi nielegalne rozkazy. 

 

Jednak król jest nagi i obecnie brak im narzedzi do trzymania nas za przysłowiową twarz. Nie mogą nas ponownie pozamykać w areszcie domowym jak rok temu. Aby to uczynić muszą ogłosić stan wyjątkowy. Nie zrobili tego tylko dlatego, że musieliby wtedy płacić odszkodowania zamkniętym przez nich firmom. 

 

Jest też druga kwestia. Według polskiego prawa stan wyjątkowy nie może być dłuższy niż 90 dni. Przedłużenie go jest możliwe tylko raz na czas nie dłuższy niż 60 dni. Można zatem założyć, że rządzący nie chcieli go wprowadzić, bo nie mogliby kontynuować zamordyzmu w nieskończoność.

 

Nie wiadomo co będący na bakier z prawem rząd wymyśli, aby uniknąć płacenia odszkodowań, bo to raczej pewne, że podejmą taką próbę. Prawnicy powinni mieć już gotowe pozwy o odszkodowania, w imieniu firm, ktorym zabroniono działać. I należałoby skladać je natychmiast po ogłoszeniu stanu wyjatkowego. 

 

Rządzący zdają sobie sprawę z tego w jak trudnej sytuacji się znaleźli. Gniew społeczeństwa rośnie każdego dnia. Ludzie coraz częściej ignorują rządowe obostrzenia. Działają już nieliczne knajpy, toczy się życie jakby obok powszechnych COVIDowych nonsensów. Frustracja społeczeństwa każdego dnia się pogłębia, a narzędzi kolejnych za bardzo nie ma i dlatego mogą sięgnąć po stan wyjątkowy. 

 

Gdyby do tego doszło nastąpi znaczące ograniczenie wolności obywatelskich. Wreszcie będzie można legalnie zakazać zgromadzeń. Władza zyska możliwość cenzury i zamykania ust niepokornym dziennikarzom. Po prostu zabroni się mówić o niektórych tematach. 

 

Stan wyjątkowy w czasach pisowskiego reżimu to z pewnością nie będą przelewki. Wszystko wskazuje na to, że zbliżamy się do takiego momentu, od którego znowu trzeba będzie walczyć o wolność i dążyć do upadku reżimu, tak jak pod koniec PRL. 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Uther Lightbringer

PiS jest zdolny do

PiS jest zdolny do wszystkiego. Oni realizują plany globalstów i zrobią wszystko, by jak najmocniej dobić Polaków, a także odebrać im życie i własność. Część ludzi jest posłuszna ich działaniom i nieświadomie idzie za swoimi panami (politykami, dziennikarzami) niczym owce na rzeź. Szkoda, że niektórzy wykazują się mentalnością niewolnika i dają się oszukiwać władzom, które udają, że troszczą się o obywateli, a tak naprawdę robią wszystko, by ich zniszczyć.

Portret użytkownika Quark

Czy oni tam chcą czy nie to

Czy oni tam chcą czy nie to trzeba by ich zapytać o to ! A chcieć to oni sobie mogą ... ja też bym chciał być milionerem a nie jestem. Niech oni lepiej szybko kombinują co zrobić , żeby ich naród polski widłami na taczki nie powrzucał !  Ja wam powiem jedno , należy ogłosić powszechny i ogólnopolski koniec tolerancji dla głupków i pajaców udających polskie "elity" , bo jak nie my to zrobimy to kto ? Jak długo można tolerować swędzenie .. do czasu aż w końcu TRZEBA się podrapać bo już dłużej wytrzymać nie idzie ! 

Portret użytkownika Ja_stąd

Stan wojenny Jaruzelskiego

Stan wojenny Jaruzelskiego nie był odczuwalny tak odczuwalny jak ten nieogłoszony "stan wojenny" Kaczyńskiego. Był dużo lższejszy. W istocie Kaczyński znęca się nad Kościołem i ludźmi jak jakiś szatan...

Portret użytkownika ​euklides

Jarosław to głupi, bucowaty

Jarosław to głupi, bucowaty bolszewik, którego ubóstwia zepsute, autodestrukcyjne pokolenie poliniaków. Ludzie sami dążą do hekatomby bo palą ich własne grzechy. Gdyby w ludziach była moralność to zwycięstwo z tymi patałachami przyszłoby za jednym skinieniem palca. Jednak brak własnego kręgosłupa moralnego powoduje, że robią potulnie to co im każą oprawcy.

Portret użytkownika axell69

Skoro Kaczyński znęca się nad

Skoro Kaczyński znęca się nad  kościołem to niech ten kościół  odejdzie w niepamięć  albo  do zagubinowa  lub   jakiegoś szatana - nie będziemy  wzdychać   ani potępiać  ani    wracać pamięcią   do tego cóż ten KK  nam    uczynił .

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika czesio i muchy

za Jaruzelskiego ginęli

za Jaruzelskiego ginęli ludzie a teraz jeszcze nie , więc faktycznie nie odczuwalny był ! Kto się znęca nad kościołem ? za mało kasy dostali? nie ćpaj tyle chłopie bo pierdoły opisujesz ! i uważaj na szatana bo cie do kibla wciągnie pajacu!

Portret użytkownika Jaśko Korkowiec

Odnosząc się do walki o

Odnosząc się do walki o wolność jak za PRL, to w tych czasach nie ma szans przejść. Wtedy studenci i milicja pałowała się nawzajem, a teraz już widzę tych studencików w rurkach i żelkiem na włoskach nagrywających na YT jak policja pałuje jednego z nich. Kiedyś studenci to byli chłopy po 190 cm wzrostu ,a nie, jak teraz  jakieś szczyle półtorametrowe, które nie umią sobie nawet wody na herbatę ugotować

____________________________________________________

"Rym cym cym z dupy dym"     F. Kiepski

Portret użytkownika Paszystka

"Rym cym cym z dupy dym" tak

"Rym cym cym z dupy dym" tak nie może być,  bo zaraz powiększy się global warming Smile dupy zakorkować bo i tą drogą straszliwy kowid się wedrze i splądruje Smile no i co to by było, no proszę państwa to by był wspaniały scenariusz dla telewizji.

Portret użytkownika 777

Amerykańscy demokraci chcą

Amerykańscy demokraci chcą zniszczyć demokrację? Skandaliczny projekt ustawy wyborczej

Zaproponowana przez Demokratów ustawa H.R.1, zmieniająca zasady głosowania, podważa uczciwość wyborów i przewiduje surowe kary dla osób kwestionujących wynik głosowania. Nowa ustawa ma zapewnić Partii Demokratycznej stuletnie rządy – komentował senator Ted Cruz.

 

- Jest to najniebezpieczniejszy akt prawny, jaki kiedykolwiek pojawił się przed Kongresem. To, co nazywamy H.R.1, to „Ustawa o skorumpowanych politykach” [...]Chodzi o to, aby demokraci pozostali u władzy i zachowali kontrolę na 100 lat. To radykalna ustawa. Co ona robi? Federalizuje wszystkie wybory. Znosi ochronę wszystkich reform wyborczych na poziomie stanowym – dodał. Ustawa H.R.1 dotyczy dostępu do głosowania, uczciwości i bezpieczeństwa wyborów, finansowania kampanii i etyki – stanowi oficjalna notka na stronie Kongresu dot. projektów ustaw. Przewiduje ona rozszerzenie rejestracji wyborców (np. rejestracja automatyczna i tego samego dnia) oraz dostęp do głosowania za pośrednictwem poczty, wcześniejsze głosowanie itp. Ogranicza również usuwanie wyborców z list. Demokraci argumentują, że wymaganie dowodu tożsamości ze zdjęciem w pewien sposób dyskryminuje czarnych wyborców i inne mniejszości. Oprócz oczywistej niekonstytucyjności, H.R. 1 proponuje kryminalizację publikacji „wprowadzających w błąd” o wyborach! Za podnoszenie wątpliwości co do uczciwości procesu wyborczego danej osobie mogłaby grozić kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Projekt nawiązuje do ustawy o buncie uchwalonej przez Kongres w 1798 r., która miała na celu uciszenie opozycji wobec rządu. Narusza wolność słowa i prasy zawartą w Pierwszej Poprawce. Skandaliczne postępowanie Demokratów, określających się obrońcami demokracji, ma miejsce nie tylko w odniesieniu do prób usankcjonowania niekonstytucyjnych zasad wyborczych. Partia prezydenta Joe Bidena opowiada się za cenzurą wszystkich tych, którzy nie zgadzają się z lansowaną przez nią ideologią i chce surowego karania przeciwników politycznych w kraju oraz za granicą. Temu ma służyć walka z przeciwnikami ideologii gender, „ksenofobią” i „bigoterią”
 

Strony

Skomentuj