Prawie 159 tysięcy węzłów obliczeniowych, 48 głównych rdzeni obliczeniowych i możliwość wykonywania ponad 415 biliardów obliczeń na sekundę - japoński „Fugaku” nie tylko znalazł się na szczycie „500 najszybszych superkomputerów na świecie”. Zdaniem ekspertów, dziś jest najlepszy w branży, w dziedzinie sztucznej inteligencji oraz w analizie dużych liczb.

Według SciencePop jednym z pierwszych zadań Fugaku była symulacja rozprzestrzeniania się infekcji koronawirusem. Superkomputer szczegółowo zwizualizował, jak duża liczba kropelek i aerozoli z cząsteczkami wirusa rozprzestrzenia się nie tylko podczas kichania lub kaszlu, ale także podczas normalnej rozmowy. Okazało się, że 20 minut rozmowy to mniej więcej jeden epizod kichania. Badania wykazały również, że maski poliestrowe lepiej zatrzymują kropelki z cząsteczkami wirusa.

Kolejnym projektem „Fugaku” była identyfikacja najskuteczniejszych leków na COVID-19. Po obliczeniu wpływu około dwóch tysięcy leków na białka unikalne dla SARS-CoV-2, superkomputer zidentyfikował około 30 potencjalnie najskuteczniejszych leków. Wśród nich jest 12 leków, które przechodzą już badania kliniczne.

Dziś Fugaku pomaga opracować osłony na twarz, które mogą być używane do jedzenia i picia w miejscach publicznych. Model składa się z okularów i daszka, połączonych ruchomym uchwytem na ramionach, a takie osłony można nawet wyprodukować za pomocą domowych drukarek 3D. W przyszłości superkomputer będzie pracował nad ponad setką różnych badań, w tym nad rozwojem sztucznej inteligencji i prognozowania pogody.