Po upadku meteoru w Chinach zaobserwowano dziwną czerwoną kulistą poświatę

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Kilka dni temu nad Chinami obserwowano spektakularne jasne ciało niebieskie, które weszło w ziemską atmosferę. Szczątków tego dziwnego obiektu nie odnaleziono. Chińscy naukowcy twierdzą, że był to meteor o wadze 10 ton i średnicy metra. Mimo, że miejsce upadku było znane, nigdy oficjalnie nie znaleziono meteorytów. Na niebie zaobserwowano za to dziwną anomalię. 

Meteor, o którym mowa, 23 grudnia wszedł w gęste warstwy ziemskiej atmosfery po dość łagodnej trajektorii. Sugeruje to, że obiekt wszedł w atmosferę ziemską w sposób kontrolowany, a nie spadł.

 

Na nagraniu wideo wykonanym przez naocznych świadków wyraźnie widać, że po przejściu przez gęste warstwy atmosfery, którym towarzyszą odblaski i spalanie, obiekt nie zapadł się, nie wybuchł, ale leciał dalej po łagodnej trajektorii ze stałym spadkiem. Może to oznaczać, że mieliśmy do czynienia z deorbitacją jakiegoś statku kosmicznego. Sądząc po miejscu lądowania, którym był poligon jądrowy, obiekt mógł należeć do chińskiej armii.

 

Kula ognia pojawiła się nad głowami mieszkańców prowincji Nangqian i Yusu a szczątki spadły najprawdopodobniej w rejonie miasta Yushu, w którym mieszka ponad 400 tys. osób.  Ale lokalni mieszkańcy nie zgłosili eksplozji, upadku ani innych anomalii, które notowano by, gdyby był to meteor.

 

Tego samego dnia, po upadku tego obiektu, zaobserwowano dziwną niezidentyfikowaną czerwonawą chmurę, które pojawiło się na niebie i zostało zarejestrowana przez kierowców jadących autostradą Delingha w prowincji Qinghai. Ogromna różowa kula pozostawała widoczna przez około 40 minut. Naoczni świadkowie sfilmowali wideo tej „różowej kuli” i można założyć, że ta niezwykła różowa poświata ma jakiś związek z tym upadkiem ciała niebieskiego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kokosz

Może tak wygląda przebicie

Może tak wygląda przebicie sklepienia gdzie wyskokoenergetyczne cząstki wpadają w naszą atmosferę dając tak różowe światło, albo około 40 minut trwa zamknęcie przejścia,tunelu. Tak się zastanawiam. Jedno jest pewne brak implozji świadczy o sztucznym charakterze tego obiektu. Coś testują by zrobić nam fejk Green Land.

Portret użytkownika Quark

Możliwe ,że jest to pewnego

Możliwe ,że jest to pewnego rodzaju "fata mrugana" bo skoro miejskie lampy uliczne wytwarzają na chmurach poświatę to zapewne rozgrzany , leżący na ziemi meteor żelazny również. Co do trajektorii , to wszystkie kosmiczne obiekty wchodzące w kolizję z ziemską atmosferą nie spadają pionowo (bo nie były w niej zawieszone) lecz "lecą" pod dość dużym kątem i dzieje się tak nawet gdy jakiś meteor czy cokolwiek innego pozostaje w przestrzeni kosmicznej we względnym bezruchu . Wynika to z tego , że ziemia pędzi po orbicie okołosłonecznej z prędkością 108.000 km/h co daje szybkość 30 km/s i wszystko co nasza planeta napotka na swej drodze MUSI wejść z nią w kontakt pod dość dużym ostrym kątem.

Najprostsze wyjaśnienia są zwykle najtrafniejsze.

Portret użytkownika euklides

Wynika to z tego , że ziemia

Wynika to z tego , że ziemia pędzi po orbicie okołosłonecznej z prędkością 108.000 km/h co daje szybkość 30 km/s i wszystko co nasza planeta napotka na swej drodze MUSI wejść z nią w kontakt pod dość dużym ostrym kątem.

A mój samochód jeździ 200 km/h i też wszystko wymija, ale to nie znaczy, że nie mogę napotkać samochodu jadącego z naprzeciwka, który zderzy się ze mną czołowo.

Portret użytkownika drako_tr

Że co...!!!???

Że co...!!!???

" Zderzenie "czołowe" to też jest bardzo ostry "kąt" równy 180* "

Przy zderzeniu czołowym, auto uderza pod kątem prostym w przeszkodę, czy też w inne auto..

Podobnie jest z kraterami, okrągłe świadczą o tym, że kosmiczny bolid upadł pod kątem prostym...zaś owalne i wydłużone, że pod kątem ostrym.

Odstaw już to, co bierzesz... mózg Ci wszedł na niebezpieczne "obroty" Biggrin

 

Portret użytkownika drako_tr

Już śpieszę z obaleniem

Już śpieszę z obaleniem Twojej teorii... Quark Biggrin

Gdyby wszystkie, jak twierdzisz, obiekty wchodziły w kontakt WYŁĄCZNIE lub w większości pod dość dużym i ostrym kątem, kratery byłyby owalne i wydłużone, jednak jest zupełnie odwrotnie, najwięcej jest kraterów okrągłych, co dowodzi, że nasi gwiezdni przybysze spadały pod kątem niemalże prostym, nie ostrym.

Wynika z tego, że Ziemia wcale nie pędzi z taką prędkością, jak nam przedstawiasz... Wink

Krater Pingualuit, Quebec, Kanada - WP Turystyka1

Zaś te obecnie przelatujące , z niesamowitą jak dotąd częstotliwością "obiekty", z dużym prawdopodobieństwem są hologramami…ale to już tylko moja teoria i też nie musi być prawdą.

Portret użytkownika Quark

Ty naprawdę wierzysz w takie

Ty naprawdę wierzysz w takie brednie czy wydurniasz się tylko "dla jaj" ? Nie widziałeś nigdy tkz: "bolidu" nocą ? Ziemia nie jest przecież płaska lecz kulista i jeśli coś w naszej części świata leci pod dużym kątem to bliżej równika niekiedy udeża prostopadle (w zależności od "szczęścia") . Tak samo jest ze słońcem ... my widzimy je pod dużym kątem przez wiekszą część roku a murzyni na pustyni mają je "tuż" nad głową do tego stopnia ,że człowiek tam nie rzuca wcale cienia (ma go pod stopami). Kurde przecież to są podstawy (!) geografii , fizyki i mechaniki - podstawy z podstawówki !

A prędkość ziemi wynika z dłudości roku i odległości od słońca gdzie : promień orbity to R~=150 mln. km , a obwód orbity ziemskiej wynosi 2 x Pi x R czyli :2 razy 3.14 (w zaokrągleniu) razy 150.000.000 = 942.000.000 km . 1 ziemski rok to 365 dni razy 24 godziny ... czyli 8760 godzin i teraz dzielimy obwód orbity przez 8760 h co daje prędkość ziemi po orbicie v=107534 km/h 

Jak obliczono odległość od słońca to sobie sam poczytaj .. https://libernaturaererum.files.wordpress.com/2012/09/bilski_slonce.pdf

A na drugi raz rusz głową zamiast się ośmieszać  Wink

Portret użytkownika drako_tr

HAHA...wcześniej napisałeś,

HAHA...wcześniej napisałeś, że

" wszystko co nasza planeta napotka na swej drodze MUSI wejść z nią w kontakt pod dość dużym ostrym kątem "

a teraz piszesz, że " ...bliżej równika niekiedy udeża prostopadle"

- chyba powinno być "udeRZa"

To zdecyduj się wreszcie, bo takim paplaniem to właśnie Ty się ośmieszasz Biggrin

Zrób prosty eksperyment, podrzuć kamyczek pionowo i zobacz, jaki pozostawił po sobie ślad po upadku, potem rzuć tym samym kamieniem poziomo przed siebie, i znowu looknij miejsce upadku.

Dałem ci niepodważalny dowód, że 99% kraterów jest okrągła, co świadczy o małym kącie w momencie uderzenia...a Ty mi z cieniami wyskakujesz...ehhh

Portret użytkownika Quark

Wszystko gra , bo punkt

Wszystko gra , bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia , a z tym doświadczeniem to znowu "strzał w stopę"  kolego bo kamyk rzucony ręką do góry lub cokolwiek innego porusza się z tą samą prędkością kątową co powierzchnia ziemi (czyli jakieś 1670 km/h na równiku) i puszczone spada prostopadle do niej (bo wysokość podrzuru  jest proporcjonalnie mikroskopijna do średnicy ziemi = 12.742 km) a tu mówimy o obiektach z poza ziemi wchodzacych z nią w kolizję. I zauważ ,że największe i najbardziej okrągłe kratery znajdują się gdzie (?) - w strefie pasa równikowego czyli tam gdzie meteory mogły w ziemię uderzyć pod niemal prostym kątem .

A czy widziałeś kiedykolwiek upadek meteorytu pionowo na ziemię ?? Leonidy i perseidy coś Ci mówią ? Nawet sztuczne satelity nie spadają pionowo w dół tylko pod dużym kątem bo hamuje je atmosfera a w tym czasie ziemia zdąrzy się już nieco obrócić (prędkość kątowa !) a hamujące działanie ziemskiego powietrza zaczyna się już na wysokości 180 km. Wiecej wyobraźni życzę - przydaje się to do zrozumienia niektórych zjawisk.

Skomentuj