Waran z Komodo, ogromny gad będący właściwie żywą skamieliną, zaatakował pracownika w budowanym na indonezyjskiej wyspie Rinca kurorcie o nazwie "Jurassic Park".

Elias Agas, lat 46, pracował na wyspie Rinca, kiedy 90-kilogramowa bestia zaatakowała go i „wyrwała mu kilka fragmentów ciała”. Personel parku natychmiast ewakuował ofiarę z wyspy łodzią motorową do pobliskiego szpitala, ponieważ ugryzienie komoda może być śmiertelne, jeśli nie zostanie szybko leczone.

Według świadków zdarzenia, ogromna jaszczurka znajdowała się zaledwie kilka metrów od Agasa, kiedy nagle go zaatakowała. Kurort w stylu Parku Jurajskiego, który został ogłoszony prawdziwą wersją fikcyjnej opowieści z filmów Stevena Spielberga, już wywołał kontrowersje wśród ekologów.

Ludzie przyjeżdżają tam, aby zobaczyć warany z Komodo w ich naturalnym środowisku, a kurort spowoduje, że staną się eksponatami jak w ZOO.