Każdego roku przed nadejściem zimy dochodzi do zjawiska wywołującego zalanie części Wenecji. Miejscowi nazywają to "aqua alta”, czyli wysoka woda. Jednak w tym roku doszło do tego wyjątkowo wcześnie.Plac św. Marka w Wenecji znalazł się we wtorek pod wodą. Wszystko dlatego, że nowo zainstalowany system ruchomych tam zawiódł.

Mieszkańcy Wenecji, ponownie zostali zmuszeni do radzenia sobie z konsekwencjami „aqua alta” lub też poprostu "wysokiej wody".Wielu sklepikarzy blokowało wejścia drewnianymi panelami, aby zapobiec przedostawaniu się wody. Kolejna powódź, nadeszła niedługo po tym gdy władze Wenecji, zainstalowały potężny system przeciwpowodziowy MOSE, mający za cel ochronę miasta podczas aqua alta.

System nie zadziałał, ponieważ prognoza pogody, przewidywała znacznie mniejszy wzrost poziomu wody. Projekt MOSE rozpoczął się jeszcze w 2003 roku, jednak dopiero niedawno oddano go do użytku. Z jego budową, wiązały się liczne skandale korupcyjne i opóźnienia, a początkowy koszt szacowany na dwa miliardy euro okazał się sporym niedoszacowaniem. Ostatecznie, kosztował on około siedmiu miliardów euro i jak widać na załączonych obrazkach, jak narazie nie działa on prawidłowo.

Eksperci, już od dawna zwracali uwagę, że ostatnio "aqua alta" zdarza się wyjątkowo często. Zjawisko to uległo intensyfikacji w przeciągu ostatnich kilku dekad. Zwykle za jego wystąpienie odpowiada niskie ciśnienie na Morzu Tyrreńskim i silny południowy wiatr, Sirocco.

Venice has become submerged in floodwaters after the lagoon city was hit by rainfall which was higher than forecast, not allowing time for flood barriers to be activated.

Get more news from around the world: https://t.co/atxQYLwzD4 pic.twitter.com/CTNFbbLFFu

— Sky News (@SkyNews) December 8, 2020