Stany Zjednoczone ostatecznie opuściły "porozumienie paryskie". Czy to koniec walki o emisje CO2?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Porozumienie paryskie to międzynarodowa umowa podpisana jeszcze w 2016 roku. W wielkim skrócie, jest to traktat klimatyczny, którego założeniem miało być przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu. Poprzez działania Donalda Trumpa, Stany Zjednoczone,(a więc jeden z głównych producentów zanieczyszczeń) zrezygnowały z uczestnictwa w tym traktacie.


Od środy, zgodnie z zasadami ONZ, Stany Zjednoczone są oficjalnie wyłączone z globalnego porozumienia klimatycznego. ak dotąd żaden inny kraj nie zrezygnował z uczestnictwa w porozumieniu paryskim. Trump uważał iż traktat, jedynie szkodził Amerykanom i prowadził do niepotrzebnego bezrobocia. W praktyce, decyzja Trumpa oznacza, że rząd federalny formalnie zrezygnował, z obniżania emisji gazów cieplarnianych w USA.


Decyzja prezydenta Trumpa zbiega się z ostatnimi rozporządzeniami Parlamentu Europejskiego. Niedawno, przegłosowano tak planowaną redukcję emisji o 60 procent do 2030 roku. Wszystko to w ramach osiągnięcia tak zwanej neutralności węglowej do 2050 roku. O wiele istotniejsze w tym zakresie są jednak ostatnie wypowiedzi chińskich władz, a więc niekwestionowanego lidera w emisji gazów cieplarnianych. 


Zapowiedź o neutralności węglowej padła ze strony prezydenta Xi Jinpinga podczas przemówienia wideo do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku i wywołała ogólne zaskoczenie. Chiny chcą osiągnąć maksymalne poziomy emisji dwutlenku węgla przed 2030 rokiem, a do 2060 roku nastąpi pełna neutralność węglowa. Warto przypomnieć, że Chiny są największym na świecie emitentem dwutlenku węgla i odpowiadają za około 28% globalnej emisji.


Trudno stwierdzić czy Stany Zjednoczone nie zmienią zdania pod przewodnictwem nowego prezydenta. Obecne wyniki wyborów zdają się wskazywać na to, że Joe Biden ma o wiele większe szanse na zwycięstwo od Trumpa. 
Polityk, obiecał, że ponownie przyłączy Stany Zjednoczone do porozumienia paryskiego w pierwszym dniu swojej prezydentury. W praktyce oznacza to, że w dniu inauguracji, jego administracja wyśle ​​list do ONZ, powiadamiając że USA zamierza ponownie dołączyć do traktatu. Podobnie jest zresztą z obecnością Stanów Zjednoczonych w Światowej Organizacji Zdrowia.
 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika jaqup

Tyle się mówi o wpływie CO2

Tyle się mówi o wpływie CO2 na ocieplenie klimatu. CO2 i nic więcej, eliminować węgiel, eliminować krowy itp. Tymczasem: niech rękę podniesie ten kto nie ma w domu mikrofalówki. Mamy? Wiemy jak działa? OK. Kto nie ma telefonu komórkowego? Kto wie jaki jest związek między jednym i drugim? Otóż telefony komórkowe działają w oparciu o mikrofale. Przerabialiśmy już "dziurę ozonową", teraz przerabiamy węgiel i krowy, jak się skończą to ktoś wymyśli coś jeszcze innego. Ale nie znam opracowania badającego wpływ telefonii komórkowej na podniesienie temperatury powietrza, nie znam też opracowania badającego wpływ spalin gazu ziemnego na ilość CO2 w atmosferze. A wpływ jest na pewno.

Portret użytkownika Quark

Najbardziej "ekologiczni" sa

Najbardziej "ekologiczni" sa tutaj niemcy , swoją produkcję zlikwidowali przenosząc jej uciążliwość do Chin , Indii i Bangladeschu , gdzie "normy" unijne już nie obowiązują - ale kto by się tym przejmował , najważniejsze że ONI "nie trują" . A swoje śmieci i toksyczne odpady wywożą do Polski - grunt , że u nich jest czysto ale nie byłoby to możliwe gdyby nie sprzedajne polaczki , które za nic mają ojczyznę za to bardzo cenią sobie dostatnie życie za łatwe pieniądze !

Portret użytkownika euklides

Polin jest przecież bardzo

Polin jest przecież bardzo ekologiczne. To nic, że rzeki i jeziora wyglądają jak zlewnie gnojowicy z domestosem, to nic, że po lasach i ogólnie w plenerze walają się tony śmieci, to nic, że powietrze jest toksyczne, to nic, że urzędy bezmyślnie zużywają tony papieru na obsługę poliniakowej demokracji, to nic, że urzędasy i politykierzy zużywają mnóstwo paliw, elektryczności i zasobów wykonując swe antyprace utrudniające funkcjonowanie normalnym ludziom.

Skomentuj