Większość ludzi kojarzy Ibizę z klubami, beztroską zaćpaną młodzieżą, lecz mało kto wiązałby ją z inwazją węży. Okazuje się jednak, że przez ostatnie kilka tygodni zwierzęta te pojawiają się zaskakująco często co budzi poważny niepokój u stałych mieszkańców tej wyspy.

Od wielu lat na Ibizie sadzone są ogrody z importowanych drzew. Ale ponieważ rośliny są siedliskiem zwierząt, coś zawsze w nich żyje. Badacze i urzędnicy na Balearach uważają, że to drzewa oliwne (przywiezione z korzeniami) stały się głównym środkiem transportu na wyspę węży. To jednak nie wszystko, według raportu z 2019 roku, wraz z drzewami oliwnymi na Ibizę, przybył między innymi skorpion żółty i Macrothele calpeiana, bardzo duży europejski pająk.

Na szczęście tylko niewielki procent gatunków sprowadzanych na wyspę ma faktyczny wpływ na jej ekosystem. Węże często są zaliczane do kategorii zwierząt inwazyjnych, które są uznawane za poważne zagrożenie dla lokalnej różnorodności biologicznej. Dobrym przykładem może tu być jaszczurka plamista, uważana za symbol i talizman wyspy. Niestety, stanowi ona teraz znaczną część diety połoza drabinkowego, który znalazł się na Ibizie.

Połoz drabinkowy
Źródło: Benny_Trapp (Wikipedia)

Wiadomo też o przynajmniej czterech innych gatunkach węży jakie dotarly na Beleary, takich jak Hemorrhois, Malpolon i Macroprotodon, które niemal zupełnie wybiły te jaszczurki na obszarach swojego występowania. Biolodzy są pewni, że jeśli węże rozprzestrzenią się po całej wyspie, ta słynna jaszczurka może z tego powodu wyginąć na Ibizie. Jest to dość niesamowity ciąg zdarzeń biorąc pod uwagę, że po raz pierwszy, węże te zostały zauważone na Ibizie dopiero w 2003 roku.