Tajemnica dziwnych nasion wysyłanych z Chin

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Kto i w jakim celu od kilku miesięcy wysyła nieoznakowane nasiona różnych roślin do USA, Wielkiej Brytanii i kilku innych krajów zachodnich? Czy to jakiś błąd, oszustwo, czy złowroga teoria spiskowa?

 

Od kilku miesięcy wiele osób, głównie mieszkańców Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, otrzymuje pocztą miękkie, białe torebki z tajemniczymi nasionami. Żadna z tych osób nie zamówiła tych nasion, a na opakowaniu widniały napisy „Chiny”, „Malezja” i „Singapur”, ale od czasu do czasu padały słowa „Uzbekistan”, a nawet „Rosja”.

 

Czasami wszystko wskazywało, że w środku była biżuteria, kolczyki na sztyfcie lub zabawki edukacyjne. Odbiorcy tajemniczych opakowań, którzy próbowali dowiedzieć się, czym są te nasiona i wysiewali je, otrzymali różne wyniki. Ktoś uprawiał ogórki, inny kabaczki, trzeci nasturcję, ktoś inny cebulę lub inne zioła oraz warzywa.

 

Wiele osób bardzo się bało takich paczek, pojawiły się podejrzenia o zatrucie lub masowy sabotaż w celu sprowadzenia jakiegoś wirusa, bakterii lub czegoś innego. Kiedy wiadomość dotarła do władz, pojawiła się wersja, że może to być celowa próba importu szkodliwych inwazyjnych gatunków roślin do innych krajów.

 

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że były to tak naprawdę zwykłe nasiona, to w jaki sposób trafiły do odbiorców, skoro ci ostatni zapewniali, że nigdy nie zamówili czegoś w Chinach, Malezji czy Singapurze. Na różnych forach spiskowych roi się teraz od teorii spiskowych dotyczących tych nasion. W międzyczasie Defra (brytyjski Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich) wydał specjalne instrukcje dla tych, którzy otrzymują pocztą koperty z tajemniczymi nasionami:

 

„Nie sadzić ich, nie wyrzucać do kosza (mogą wykiełkować na wysypisku i rozprzestrzenić), zamiast tego daj nam znać i wyślij nam nasiona”.

 

31 – letnia Amy Spearman z Chatham w Anglii, w kwietniu otrzymała paczkę dziwnych nasion. Myślała, że zamówił je ktoś z jej rodziny, bo kobieta aktywnie zajmuje się ogrodem i posiada grządki z pomidorami, cukinią, groszkiem, dynią itp.

 

Amy użyła nasiona, które jej ktoś wysłała i zaczęły z nich wyrastać pomidory. Potem Amy zaczęła często natrafiać na wiadomości na forach ogrodników o tajemniczych nasionach otrzymanych pocztą w nieoznaczonych paczkach. Zdała sobie sprawę, że jej pomidory pochodzą z takiej przesyłki. Teraz pomidory urosły i widać owoce, ale Amy nie zamierza ich próbować. Zamiast tego chce szybko zniszczyć krzaki pomidorów, a jednocześnie bardzo martwi się, skąd ktoś wziął jej dane, aby wysłać jej nasiona.

 

Pomimo badań laboratoryjnych wszystkie testowane nasiona nie wykazały jeszcze niczego szkodliwego. Z wyglądu wydawały się zwykłymi nasionami różnych roślin. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych liczba odbiorców nasion przekroczyła już kilka tysięcy, a miesiąc temu rozpoczęto dochodzenie w sprawie wysyłki tajemniczych nasion. Okazało się, że trafiły do mieszkańców ponad 50 stanów i zawierały około 14 gatunków roślin od rozmarynu po gorczycę. Na razie media nie piszą nic o konsekwencjach ich wykorzystania.

 

Jedna z wersji jest obecnie rozważana. Być może to sprzedawcy nasion wysyłali paczki losowo, aby zwiększyć sprzedaż online. Dane mogli uzyskać poprzez przypadkowe wycieki danych z innych platform internetowych. W sumie w Wielkiej Brytanii zarejestrowano ponad tysiąc takich wysyłek i proceder trwa to do dziś. Obecnie w kraju trwają badania nasion, w tym testy DNA, w celu ustalenia, czy są to gatunki inwazyjne lub czy nie zawierają chorób roślin, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa biologicznego Wielkiej Brytanii.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika tt6

nie chodzi o nasiona ale o

nie chodzi o nasiona ale o opakowania tych nasion. kiedyś amerykanie też wysyłali nasiona albo nawet całe zwierzęta przemycali do innych krajów. Nazywało się to wtedy bioróznorodność.

Teraz chodzi o sposób zarażenia ludzi poprzez pocztę. Na razie to test, ale niedługo zobaczymy akcje. Chinom zależy by cały świat nie walczył, by zajmował się swoimi problemami, by nie dołączył do koalicji państw walczących z chinami. I to jest główny cel.

Żeby było śmieszniej to jest dobre dla Polski bysmy my się nie zapisali do tej koalicji ale walczyli z rosją i chronili się militarnie przed chinami. Lepiej by nas dozbrojono (jak np. Turcję czy izrael) niż wysyłano na wojnę.

Portret użytkownika lipka

Akcja z nasionami może

Akcja z nasionami może wyglądać podejrzanie ale jeśli ktoś wpadł na taki pomysł to musiał mieć swój cel np. zrobić przyjemność ludziom na różnych krańcach świata i to nie byłoby niczym złym, ale może to być też akcja służb specjalnych - najpierw wysyłają nasiona a potem? licho wie co mogą wysłać. Zawsze trzeba mieć ograniczone zaufanie, nie można zapominać o tym, że w krajach Azji jest bardzo dużo naturalizowanych i praktykujących szydów a tej nacji nie można ani wierzyć ani ufać.

Portret użytkownika Kwazar

Chcałbym nieco doprecyzować

Chcałbym nieco doprecyzować moje refleksje związane z tymi nasionami. Jestem mianowicie przekonany, że jest to realizacja szerokiego planu deprcejonowania Chin na arenie międzynarodowej.Kto za tym planem stoi ? To właśnie należy rzetelnie i bezzwłocznie wyjaśnić.Dlaczego zaś siewcą tych nasion nie mogą być jednak Chiny ? Bo, po co Chiny taką kompletnie bezsensowną akcją mają sobie strzelać w kolano ?!!! Natomiast dla C.I.A to jest całkiem zwyczajna brudna i terrorystyczna robota.  

Portret użytkownika Kwazar

Jest to doprawdy wspaniała

Jest to doprawdy wspaniała akcja dywersyjna Chin bo nasiona są z Chin.Jest to doprawdy wspaniała akcja dywersyjna z Malezji bo chcą zaistnieć a nasiona pochodza z Malezji.Jest to doprawdy wspaniała akcja dywersyjna Singapuru,Uzbekistanu i Rosji bo oni od zawsze działaja wspólnie a ja to wiem. Teraz przydałby sie ktoś lub jakaś grupa coś, co by to rzetelnie krok po kroku wyśledziła,ustaliła wyjaśniła obnażył i to koniecznie bez chęci upieczenia swojej własnej pieczeni przy tym dywersyjnym ognisku.

Portret użytkownika Kmieć bez loginu

Podstawowe pytanie jest takie

Podstawowe pytanie jest takie: czy są to nasiona roślin modyfikowanych genetycznie, czy wręcz przeciwnie?
Może ktoś rozsyła nasiona całkowicie naturalne, żeby wzmocnić ekosystem.

Przemawia za tym to, że paczki wysyłane są do krajów tzw. "starych demokracji", czyli najbardziej zdegenerowanych pod każdym względem, również jeśli chodzi uprawy roślin, głównie GMO.

Skomentuj