Kategorie:
Lekarze z Wielkiej Brytanii i Nigerii przewidują, że z powodu przerw w dostawach siatek przeciwmalarycznych i rosnącego tempa zakażenia koronawirusem w Afryce, w 2020 roku na malarię może tam umrzeć dwa razy więcej osób niż zwykle. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Nature Medicine.
Naukowcy twierdzą, że jeśli walka z malarią zostanie zawieszona, to w 2020 roku liczba zgonów z jej powodu wzrośnie ponad dwukrotnie w porównaniu z rokiem ubiegłym. W samej Nigerii, jeśli kwarantanna na jej terytorium potrwa dłużej niż sześć miesięcy, malaria zabierze dodatkowe 80 tys. ofiar.
Malaria to jedna z najczęstszych chorób zakaźnych ludzi. Jej patogeny to jednokomórkowe pasożyty z rodzaju Plasmodium. Istnieją cztery najpowszechniejsze typy zarodźców, z których najbardziej niebezpiecznym i powszechnym jest afrykański Plasmodium falciparum. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie choruje na malarię ponad 220 milionów ludzi, a co roku umiera na nią około 400 tysięcy osób. Znaczna liczba przypadków występuje w Afryce i rozwijających się krajach Azji Południowej. Jednak ile ich jest naprawdę nie da się oszacować.
Ludzkość próbuje walczyć z malarią na dwa sposoby - albo stosując leki, które niszczą plazmodium malarii wewnątrz organizmu pacjentów, albo stosując moskitiery przeciw malarii nasączone substancjami zabijającymi jej nosicieli - komary z gatunku Anopheles gambiae.
Zespół epidemiologów pod kierownictwem biologa Thomasa Churchchera z Imperial College w Londynie zbadał, w jaki sposób zakłócenia w dostawach tych towarów z innych regionów świata, a także narastająca epidemia COVID-19 wpłyną na walkę z malarią w Afryce tropikalnej i równikowej. W tym celu naukowcy opracowali cztery możliwe scenariusze rozwoju pandemii na kontynencie.
Eksperci sporządzili je biorąc pod uwagę, jak walka z koronawirusem wpłynie na dostępność leków i siatek przeciwmalarycznych. Liczne kraje tropikalnej Afryki planowały zakupić lub miały otrzymać za darmo ponad 228 milionów siatek, w tym nowe odmiany środków chemicznych, na które komary jeszcze nie wykształciły odporności.
W związku z zakłóceniami w produkcji, dystrybucji oraz reorientacją zasobów krajów afrykańskich na walkę z COVID-19, ich dostawy zostały zagrożone. Według wyliczeń naukowców, nawet przy najkorzystniejszym przebiegu walki z COVID-19 i optymalnym wykorzystaniu zasobów, epidemia malarii pochłonie dodatkowe 200-250 tysięcy istnień ludzkich we wszystkich krajach afrykańskich.
W trzech innych, mniej korzystnych scenariuszach liczba nowych ofiar Plasmodium falciparum wzrosłaby ponad dwukrotnie, gdyby sieci nie były już dostarczane lub jeśli dostawy zostały przerwane. Jeśli ich zakupy utrzymają się na poziomie z 2019 roku, to liczbę dodatkowych zgonów można zmniejszyć około 4-5 razy. Takie prognozy, zdaniem naukowców, wskazują, że rządy i służby medyczne krajów afrykańskich powinny w najbliższych latach zwracać maksymalną uwagę na nieprzerwane dostawy siatek przeciwmalarycznych i monitorować rozprzestrzenianie się Plasmodium na ich terytorium.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Skomentuj