Wulkan Stromboli eksplodował z 10 krotnie większą siłą niż zwykle

Kategorie: 

Źródło: Alessio Salvadori

Spontaniczna eksplozja wulkanu Stromboli we Włoszech mocno zaniepokoiła wulkanologów. Jej siła, była 10 krotnie wyższa niż obserwowane zazwyczaj eksplozje tego żywiołu. Zdaniem naukowców była to najsilniejsza erupcja od kilku lat.

 

Erupcje wulkanu Stromboli zwykle są bardzo mocno wybuchowe. W wulkanologii funkcjonuje nawet określenie, "erupcja typu stromboliańskiego". Oznacza to liczne wybuchy i wypływ lawy, która bywa wystrzeliwana na duże odległości. Stromboli to bardzo specyficzny wulkan. Jest aktywny od początku obserwacji prowadzonych przez człowieka. Erupcje sa tutaj niemal na porządku dziennym. Rzymianie nazywali go zresztą "latarnią Morza Sródziemnego".


Chmura popiołu po erupcji z 2019 roku

Zgodnie z obecną wiedzą, erupcja została zapoczątkowana na południowo zachodnim zboczu wulkanu a sama erupcja objęła swoim zasięgiem większą część jego zbocza. Zdaniem sejsmologów, rozmiar tej erupcji jest porównywalny do eksplozji z 15 marca 2017 roku. W dalszym ciągu nijak ma się ona do najsilniejszej eksplozji ostatnich lat, z 3 lipca 2019 roku, która spowodowała nawet śmierć 35-letniego włoskiego turysty. Najpotężniejsze erupcje tego wulkanu w historii obserwacji miały miejsce w 1919, 1939 i 1986 roku.


 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika zolik

"Widziałem żołnierzy

"Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne! Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestie. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromne fale. Widziałem transatlantyki wznoszone jak łupinki… Ta góra wodna stanie ku Europie. Nowy potop! Zadławi się w Gibraltarze! Wychlupnie do środka Hiszpanii! Wleje się na Saharę, zatopi włoski but, aż po rzekę Pad. Zniknie pod wodą Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą. Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej. Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy. Ubóstwo zbliża".  
 

Skomentuj