Ziemia znajdzie się dzisiaj najdalej od Słońca

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Dzisiaj nasza planeta znalazła się najdalej naszej gwiazdy w roku. Dokładnie 4 lipca 2020 roku, Ziemię będzie dzieliło od Słońca aż 152 095 milionów kilometrów. 

Największe zbliżenie danego ciała niebieskiego do Słońca nazywa się peryhelium, a zjawisko do niego odrwrotne to aphelium. Jest to punkt orbity w ciągu obiegu wokół gwiazdy, w którym znajduje się ona najdalej. Jest to możliwe ponieważ orbita Ziemi nie jest idealnie kołowa, tylko przypomina elipsę. Z tego powodu da się wyznaczyć tak zwane perycentrum - punkt orbity najbliższy gwieździe i apocentrum - punkt orbity najdalszy Słońcu. Ziemia właśnie go osiągnęła.

 

Dokładny moment przejścia Ziemi przez aphelium, wystąpił 4 lipca o godzinie 13:35 czasu polskiego. To wydarzenie cykliczne, powtarzające się co roku, i mające zwykle miejsce mniej więcej w tym samym czasie. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że fakt największego oddalenia naszej planety od Słońca nie ma oczywiście wpływu na temperatury panujące na Ziemi.  

 

To wyraźny dowód na to, że na występowanie pór roku na naszej planecie nie jest związane ze zmianą odległości dzielącej Ziemię od Słońca. Różnica ta nie jest zbyt duża i zwykle w najbliższym punkcie, czyli peryhelium, jest to dystans wynoszący około 147,1 mln km, za to w najdalszym punkcie jest to 152,1 mln km. To za mało, aby tego typu zjawisko mogło wpływać na ziemską pogodę. Pory roku niezmiennie zależą od nachylenia osi obrotu Ziemi do płaszczyzny orbity.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Łiskas

"[Różnica 5 mln km] To za

"[Różnica 5 mln km] To za mało, aby tego typu zjawisko mogło wpływać na ziemską pogodę. Pory roku niezmiennie zależą od nachylenia osi obrotu Ziemi do płaszczyzny orbity."

No w kwestii pór roku, to całkowita zgoda, ale z wpływem na pogodę, to raczej bym polemizował. W styczniu, gdy Ziemia jest najbliżej Słońca, ogrzewana jest przede wszystkim południowa półkula, na której znajdują się przeważnie oceany. Tak naprawdę nie wiemy, jakie temperatury panowałyby na północnej półkuli, gdyby na początku lipca Ziemia była najbliżej Słońca i ogrzewała lądową, północną półkulę.

Portret użytkownika Kwazar

I poczułem jakieś zimno ze

I poczułem jakieś zimno ze Sońca.Potem jednak czytając "wupeta" nieco mnię rozgrzało.Przeczytałem takie "coś"   ...."Czy możliwy jest taki wzrost płac w Polsce, byśmy w 2025 zarabiali 2 tys. euro miesięcznie? Analitycy są bardzo sceptyczni. Taką możliwość dopuszczają dopiero około 2040 roku." Czyli wiemy już gdzie jesteśmy i jakie jest miejsce nasze w szeregu ? Z drugiej strony to da się przyspieszyć.Nie wiem tylko, jak tyrających JUŻ na dwóch etatach  przystosować do tyrania na 4 etatach na dobę ? Moje obliczenia są jednak optymistyczne.Biorą pod uwagę, że doba ma 24 godziny a oni mają 32 godziny roboty WYSTARCZY od 32 godziń odjąć 24 i co mamy ? 8 godzin różnicy !!!  Tą różnicę mogą oni wykorzystać na co ? NA RELAKS I SEN !!! I w dodatku zarobią 2000 tysiące Euro !!! Takie są POLSKIE perspektywy BOGACTWA ! I to jednym palcem mówiąc skromnie.

Portret użytkownika Easy Rider

Pytanie do heliocentryków.

Pytanie do heliocentryków.

W czasie rzekomego obiegu Ziemi wokół Słońca, o różnych porach roku, nocna część Ziemi winna być skierowana w różne strony Kosmosu. Stąd też, powinniśmy widzieć różne, stopniowo zmieniające się obrazy nocnego nieba. Jak to więc możliwe, że przez cały rok widzimy dokładnie ten sam obraz?

Proszę nie przyprawiać mi "gęby" płaskoziemca, bo nim nie jestem, tylko po prostu zapytuję, bo coś tu się chyba nie zgadza.

Portret użytkownika Quark

Było by tak jak myślisz gdyby

Było by tak jak myślisz gdyby widoczne na nocnym niebie gwiazdy rozmieszczone były płasko w płaszczyźnie orbity ziemskiej ale one są dookoła nas i dlatego niezależnie od położenia ziemi wokół słońca (naszej lokalnej gwiazdy) zdecydowaną większość widać przez cały rok a jedynie pod zmienionym kątem wynikającym z nachylenia osi obrotu ziemi do płaszczyzny orbity okołosłonecznej (latem ziemia nachylona jest ku słońcu a zimą przeciwnie - stąd wysoka bądź niska pozycja słońca na niebie). Ale owszem część gwiazd które "leżą" w płaszczyźnie orbity ziemi widać tylko o pewnej porze roku .. i dlatego ich obserwacje astronomiczne są prowadzone tylko o jednej porze .

Portret użytkownika Easy Rider

@Quark

@Quark

Nie chodzi mi o te o różnice wynikające z kąta nachylenia osi obrotu Ziemi do płaszczyzny orbity okołosłonecznej, które nie są istotne, bo Gwiazda Polarna pozostaje prawie nieruchoma przez cały rok. Średnica orbity obiegu Ziemi wokół Słońca - to 300 mln km, a Twoje rozumowanie domyślnie zakłada, jakby to była odległość pomijalna w kontekście kątów widzenia poszczególnych obiektów. Czy ten rozmiar orbity (jeśli prawdziwy) nie powinien powodować istotnych zmian obrazu nocnego nieba o różnych porach roku?

Portret użytkownika Quark

Dobrze myślisz tak właśnie

Dobrze myślisz tak właśnie jest , bo gdy porównać te 300 mln. km średnicy orbity (zaledwie 16,5 min. świetlnej) do odległości między ziemią a poszczególnymi gwiazdami to okaże się że jest to wartość niezmiernie mała . Najbliższa nam gwiazda znajduje się w odległości 4,2 roku świetlnego a do innych mamy dziesiątki ,setki ,tysiące itd. lat świetlnych. 

Jeden rok świetlny to 526.600 min. świetlnych - czyli do Proxima Centauri jest  2.211.720 min.św. a zatem stosunek tej odległości do średnicy ziemskiej orbity to jak 1 : 134043 czyli bardzo ,bardzo , bardzo mało. Co powoduje ,że kąt widzenia odległej gwiazdy między latem a zimą jest niezmiernie mały ale mimo to daje się w ten sposób wyliczyć dzielącą nas odległość.

Portret użytkownika emel

Easy Rider wrote: Czy ten

Easy Rider wrote:
Czy ten rozmiar orbity (jeśli prawdziwy) nie powinien powodować istotnych zmian obrazu nocnego nieba o różnych porach roku?

Średnica orbity Ziemii to, jak pisałeś 300 mln km. Najbliższa gwiazda jest odległa o ponad 4 lata świetlne, tj. 37842920 mln km. Czyli 126 143 razy więcej. Czyli to tak, jakbyś przesuwając się o 1 cm obserwował obiekt oddalony o ponad 1 km. Różnica kąta widzenia zaniedbywalnie mała. Przypomnę, że mówimy o najbliższej gwieździe (która i tak jest ledwo dostrzegalna gołym okiem). Te gwiazdy, które widać na niebie są często dużo odleglejsze, więc różnica w kącie widzenia jest pomijalna. Fakt że widzimy inne gwiazdozbiory zimą i latem nie wynika z dużej średnicy nieba tylko z faktu, że po prostu patrzymy w inną stronę. Gdyby Słońce nagle zgasło, latem w dzień widzielibyśmy mniej więcej zimowe nocne niebo.

Portret użytkownika emel

Easy RIder wrote: W czasie

Easy RIder wrote:
W czasie rzekomego obiegu Ziemi wokół Słońca, o różnych porach roku, nocna część Ziemi winna być skierowana w różne strony Kosmosu. Stąd też, powinniśmy widzieć różne, stopniowo zmieniające się obrazy nocnego nieba
Właśnie tak jest. Zimowe nocne niebo jest inne od letniego. Np. zimą wyróżniajacym się gwiazdozbiorem (w Polsce) jest Orion. Nie zobaczysz go nocą latem z Polski.

Portret użytkownika Jola daje

Ludzie dali sie nabrać i

Ludzie dali sie nabrać i oszukać że ziemniak lata w pustce kosmosu. Słońce jest nad nami, a My nigdzie się nie oddalamy. Stoimy jak staliśmy od poczatku jak Stwórca stworzył Niebo i Ziemię. Jedną z broni Szatana jest właśnie to że biegamy dookoła słońca. 4,6 miliarda lat temu.. (...) że człowiek powstał od pierwotnej zupy, kamienia etc. że jesteśmy wybrykiem nic nie znaczymy itd. 

 

Będzie płacz i zgrzytanie zebów... i nie będzie przebacz że Przeciwnik mnie, nas oszukał ..... dzis jest ten dzień , dzień oddania zycia Jezusowi, nie czekaj. 

Strony

Skomentuj