Największa od 50 lat chmura z Sahary dociera do USA. Czy pył może przenosić koronawirusa?

Kategorie: 

Źródło: twitter.com

Ameryka Północna mierzy się z największą burza piaskową spowodowaną pyłem z Sahary, jaką widziano od 50 lat. Ogromna chmura pustynnego pyłu spowodowała poważne zamglenie, skutecznie przysłaniając Słońce.<--break-> Naukowcy obawiają się, że pył może sprzyjać rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

 

Pod względem zanieczyszczenia powietrza pył definiuje się jako poważne zagrożenie dla zdrowia. Pył składa się z mikroskopijnych cząstek, które są potem wdychane i są one wystarczająco małe, aby przeniknąć do układu oddechowego. Stwierdzono, że narażenie nawet w krótkim okresie (godziny, dni) pogarsza astmę, układ oddechowy i powoduje wzrost liczby przyjęć do szpitala. 

 

Co gorsza, nowe badanie sugeruje, że szybkie rozprzestrzenianie się COVID-19 w północnych Włoszech może być związane z zanieczyszczeniem wielkości PM10. W tym przypadku naukowcy podejrzewają, że cząsteczki unoszące się w powietrzu mogły służyć jako nośniki patogenu. Podobne obawy był wcześniej w związku z pyłkami drzew i traw.



Gdy pod koniec zeszłego tygodnia saharyjska chmura dotarła do Stanów Zjednoczonych bardzo pogorszyła się jakość powietrza. Przewiduje się, że warstwa pyłu, która powstała na Saharze i dryfowała przez Atlantyk, będzie nadal przemieszczać się na północ i wschód, wpływając na obszary od Teksasu i Florydy aż do najbardziej wysuniętej na północ granicy Kanady.

 

We wtorek pył saharyjski przybył na Karaiby i okazał się niezwykle gęsty, co wywołało ostrzeżenia ze strony służb metereologicznych na Barbadosie. Chmura ograniczyła widoczność do kilkuset metrów.

Duże pióropusze pyłu z największej pustyni świata są regularnie pchane przez wiatr wiejący ze wschodu na zachód. Według amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Amosferycznej (NOAA) warstwa ta przemieszcza się co 3-5 dni przez Północny Atlantyk począwszy od późnej wiosny do wczesnej jesieni, a następnie osiąga szczyt w czerwcu i sierpniu.Jednak te masy pyłu zwykle rozpadają się i stają się cieńsze, zanim dotrą na Karaiby. Tym razem tak się nie stało. 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika keri

Covid jest już w połowie

Covid jest już w połowie drogi na Słońce razem z tym śmiesznym malowanym gadżetem solar orbiter made in Not A Space Agency Biggrin

Jak Słońce się zarazi, to będzie miało dziury, a jak kosmos się zarazi to będzie miał czarne dziury. Ło kulfa, o dziurach na Słońcu i czarnych w kosmosie już admini pisali, znaczy covid już tam dotarł wcześniej ROFL ROFL ROFL

Portret użytkownika drako_tr

T.R - za to twoje wycieczki

T.R - za to twoje wycieczki personalne do innych użytkowników, są na poziomie ameby...twoi rodzice wiedzą jakiego pierwotniaka umysłowego karmią?...czy może ty nie masz rodziców, bo jesteś kolejnym nieudanym eksperymentem jakichś tęczowych "nałkoffców"?

Portret użytkownika ARTUR

Świat się zmienia a Ty

Świat się zmienia a Ty pozostałeś w jakimś punkcie i nie zacząłeś się dokształcać , jednak aby pojąć zawiłości nowego świata należy tekst czytać ze zrozumieniem i analizować w odniesieniu do przeszłości a wtedy okaże się że jesteśmy " gotującą żabą " a nie przyszłością gdyż ktoś nas omamił .

Strony

Skomentuj