Jasny meteor nad Australią był widoczny na całym kontynencie

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Na niebie nad Australią zaobserwowano ciekawe zjawisko astronomiczne. Około 01:00 w nocy na niebie nad regionem Pilbara, w północno - zachodniej części kraju w stanie Australia Zachodnia, pojawiła się bardzo jasna, świecąca na zielono, kula ognia.

 

Do zdarzenia doszło 15 czerwca. Obiekt leciał na tyle długo, że naocznym świadkom udało się nakręcić go kamerami smartfonów. Meteor nie eksplodował w wyższych partiach atmosfery, ale po prostu przeleciał nad horyzontem płonąc.

 

Przelot tego ciała niebieskiego zaobserwowano również na sąsiednim Terytorium Północnym, a także w stanach Wiktoria i Nowa Południowa Walia, czyli na drugim końcu tego kontynentu.

 

Nagrania z „ognistą kulą” natychmiast trafiły do sieci społecznościowych. Początkowo popularna była wersja o przelocie asteroidy (163348) 2002 NN4, której średnica może wynosić 570 metrów. Taką informację podawało wiele mediów, ale to przypuszczenie oczywiście było błędne, bo to konkretnie ciało niebieskie bezpiecznie przeleciało obok Ziemi 6 czerwca, zbliżając się do naszej planety na odległość 5,2 miliona kilometrów.

 

Naukowcy uważają, że był to meteor, a zielony blask „ognistej kuli” wskazuje na jego naturalne pochodzenie i na to, że ciało niebieskie zawiera dużą ilość żelaza. Kosmiczne śmieci, wpadające do ziemskiej atmosfery, wypalają się inaczej, rozpadają się na mniejsze fragmenty. W tym konkretnie przypadku fragmentacji praktycznie nie zaobserwowano.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Henryk57

A kto wiział rozlatujące się

A kto wiział rozlatujące się części meteorytu czelabińskiego? Kto widział jak jego największy kawałek - ponad 500 kg zrobił dziurę w lodzie 8-mio netrową (?) i delikatnie osiadł na dnie bez żadnego wstrząsu w skorupie ziemskiej, a miał przecież predkość - 19 km/s. I ten świetny film jak rosyjscy nurkowie na łudce na ryby przywożą meteoryt na brzeg - to już dla ciekawych i myślących.

Portret użytkownika zibi

Czy może ktoś wie na jakiej

Czy może ktoś wie na jakiej wysokości leciało to ciało niebieskie bo chyba nie na 5,2 mil kilometrów,to tragedią by było wygadywać takie kłamstwa,lot tego nie był wyższy niż latających naszych samolotów pasażerskich,a ta pani rudowłosa strasznie podekscytowana była, jakby Boga widziała?

Skomentuj