Świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Międzynarodowe traktaty upadają, a mocarstwa zbroją się na potęgę. Jakiś czas temu, Stany Zjednoczone zapowiedziały, że po niemal 30 latach mogą wznowić próby jądrowe. Teraz Rosja zatwierdziła nową doktrynę użycia broni nuklearnej, która między innymi pozwala skorzystać z arsenału jądrowego w odpowiedzi na atak z użyciem broni konwencjonalnej.

Nowa doktryna została przyjęta 2 czerwca. Zapisano w niej, że powstrzymanie potencjalnego przeciwnika przed atakiem na Rosję jest od teraz jednym z najważniejszych priorytetów polityki państwa. W zatwierdzonym przez Władimira Putina dokumencie przedstawiono broń nuklearną jako broń o charakterze obronnym, którą będzie można wykorzystać w obronie suwerenności i integralności terytorialnej Rosji. Szczególnie rzuca się w oczy zapis o możliwości użycia broni nuklearnej w odpowiedzi na atak konwencjonalny.

W nowej doktrynie szczegółowo opisano sytuacje, które mogą stanowić zagrożenie dla Rosji. Jedna z nich to użycie broni nuklearnej lub innej broni masowego rażenia przeciwko Rosji lub jej sojusznikom, oraz użycie broni konwencjonalnej, która mogłaby zagrozić istnieniu państwa.

Zapisano również, że Rosja mogłaby użyć swojego arsenału jądrowego, jeśli służby wywiadowcze otrzymają informacje o możliwym zbliżającym się ataku balistycznym, wymierzonym w kluczową infrastrukturę rządową lub obiekt wojskowy należący do Rosji lub jej sojuszników, który miałby za zadanie sparaliżować ewentualny kontratak ze strony sił jądrowych. Do kolejnych zagrożeń zaliczono rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej, broni hipersonicznej oraz broni kosmicznej.

W zeszłym roku, Rosja i USA wycofały się z traktatu INF o wycofaniu pocisków średniego i pośredniego zasięgu. Jedyny wciąż obowiązujący traktat, który obejmuje Rosję i Stany Zjednoczone, to Nowy START, który wygaśnie w lutym 2021 roku i dotyczy redukcji pocisków oraz głowic nuklearnych. Donald Trump domaga się, aby umowa ta obejmowała także Chiny. W przeciwnym wypadku, USA będą przeciwne jego przedłużeniu, a to oznacza, że świat wkroczy w nowy nuklearny wyścig zbrojeń.