Australijska korespondentka zaczęła krzyczeć z przerażeniem podczas wywiadu na żywo po tym, jak została zaatakowana przez mężczyznę, wymachującego śrubokrętem i krzyczącego Allah Akbar.

Incydent miał miejsce, gdy dziennikarka relacjonowała protesty przeciwko rasizmowi w Londynie, które wybuchły po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda w Stanach Zjednoczonych. Według  australijskiej sieci, Sophie Walsh - korespondentka europejska Nine News, została zaatakowana podczas relacji żywo około godziny 09:45 czasu lokalnego.

Sam atak nie jest zarejestrowany, ale słychać krzyki Walsh i widać, jak bardzo jest zdenerwowana, gdy opowiada o tym swoim kolegom.

„Przepraszam, mężczyzna podszedł do mnie i próbował… Mężczyzna podszedł do mnie i złapał mnie. Nie był uzbrojony. Po prostu przyszedł i mnie złapał” - powiedziała.

Jej kolega powiedział, że napastnik wykonał ruchy, aby pokazać, że chce zaatakować. Na szczęście w porę zareagował operator i przechodnie. Zdjęcia nagrane później pokazują, że policja zatrzymała napastnika.