Do wybrzeży Stanów Zjednoczonych zbliża się ogromna, pływająca wyspa śmieci. Powstała dwa lata temu , kiedy w wyniku trzęsienie ziemi i tsunami do oceanu trafiły rozmaite przedmioty z japońskich miast i wsi, donosi Piter-Piter.

Powierzchnia „wyspy” wynosi ok. 700 tys. kilometrów kwadratowych. To więcej niż obszar Teksasu. Dryfujące śmieci znajdują się między Hawajami i Kalifornią. Odległość do amerykańskiego brzegu wynosi trzy tysiące mil. Eksperci uważają, że „wyspa” w najbliższych latach może zbliżyć się do zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych na niebezpieczną odległość.

W kupie gruzu jest wszystko, co wykorzystuje się w życiu codziennym i w pracy. Na zdjęciach widać wraki statków, samochodów, artykuły gospodarstwa domowego itd. Japończycy twierdzą, że splot pływających odpadów może ważyć nawet 5 milionów ton.