Nawet 200 milionów ludzi może zostać zatrutych arsenem

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Od 94 do 220 milionów ludzi, (z czego 85–90 procent mieszka w Azji Południowej) jest narażonych na zatrucie się arszenem. Powodem jest wykorzystanie wód gruntowych. Arszen gromadzi się w warstwach wodonośnych, gdzie warunki przyczyniają się do jego uwalniania z minerałów zawierających żelazo.


Arsen jest niezwykle toksycznym pierwiastkiem, którego wniknięcie do organizmu może prowadzić do chorób skóry, układu sercowo-naczyniowego i nerwowego, a także przyczyniać się do rozwoju raka. Światowa Organizacja Zdrowia ustaliła zalecane stężenie arsenu w wodzie pitnej na poziomie nie większym niż 10 miligramów na litr. W wielu suchych regionach świata, wody gruntowe są głównym źródłem świeżej wody pitnej i używa się jej do podlewania upraw. W związku z tym miejscowa ludność jest narażona na zatrucie arszenikiem przez ryż i wodę pitną.

Naukowcy pod kierunkiem Joela Podgórskiego i Michaela Berga ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Nauk i Technologii Wody stworzyli pierwszą światową mapę rozmieszczenia arszeniku w wodach podziemnych (o głębokości poniżej 100 metrów od powierzchni). Aby ją opracować, podsumowali dane z prawie 80 badań w warstwach wodonośnych, które obejmowały 200 tysięcy analiz wody i około 55 tysięcy punktów próbkowania na terytoriach Burkina Faso, Argentyny, Meksyku, Chin, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, USA i Delta Red River w Wietnamie, a także baseny osadowe na całym świecie.

 


Aby określić wcześniej nieznane obszary zanieczyszczenia arszenikiem, autorzy badania przeprowadzili modelowanie matematyczne przy użyciu 52 zmiennych: właściwości gleby (rozkład wielkości cząstek, materia organiczna, pH), wskaźników geologicznych i klimatycznych (opady, faktyczne i potencjalne całkowite parowanie oraz temperatura powietrza) a także topograficznych wskaźników wilgotności.


Autorzy badania przeprowadzili ocenę ryzyka zatrucia arszenikiem, wykorzystując informacje przedstawione w bazie danych ONZ AQUASTAT na temat żywności i rolnictwa. Ostateczna ocena ryzyka związanego z arszenikiem wykazała, że ​​od 94 do 220 milionów ludzi na całym świecie jest narażonych na ryzyko przedostania się tego pierwiastka do ich organizmu. Naukowcy zauważyli również, że wraz z intensyfikacją rolnictwa w krajach rozwijających się i wykorzystaniem wód gruntowych do nawadniania liczba takich osób będzie rosła. Modernizacja systemów nawadniających może być kluczowym krokiem w kierunku bezpieczeństwa żywnościowego: ostatnie badania wykazały, że może wyżywić dodatkowe 800 milionów ludzi.

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.5 (2 votes)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Ludzi jest zwyczajnie za dużo

Ludzi jest zwyczajnie za dużo , oczywiście planeta ziemia na swej powierzchni pomieści wielokrotnie więcej ale nie w tym rzecz . Problem polega na tym ,że kopiemy ,wydobywamy ,wiercimy coraz więcej bo konsumentów przybywa a "pić się chce" i stabilne dotąd warstwy geologiczne zostają nieodwracalnie naruszone przez co m.in arsen i wszystko inne czego nie chcemy z bezpiecznych dotąd pokładów przedostaje się do wód gruntowych zatruwając wszystko i wszystkich. Czyli podumowując z jednej strony konieczna jest redukcja zaludnienia a z drugiej odejście od konsumpcjonizmu ,kapitalizmu i wszystkich innych "izmów" oraz porzucenie "brudnych" technologii na rzecz "czystych" dotąd UKRYWANYCH przez samozwańczych panów świata ! 

Ciekawostka ; czy zdajecie sobie sprawę ,że całą ludzkość można by zgładzić jedną średniej wielkości bombą wodorową ? Wystarczy "spędzić" ludzi na jakąś pustynię i ustawić po 4 osoby na m2 co stanowi obszar 45 km / 45 km ,odpalić i bum nie ma ludzi. A teraz pomyślcie ,że nie jaki "Elon" opracował mikroprocesor zdolny do wymiany informacji z mózgiem i propaguje jego wszepianie .. gdyby to zrobić a potem wysłać odpowiedni "rozkaz" - pstryk i nawet sprzątać nie trzeba. 

Portret użytkownika Quark

Trochę ci się pomyliło , bo

Trochę ci się pomyliło , bo owszem człowiek jest się w stanie przyzwyczaić do coraz wiekszych jego dawek ale do pewnego momentu zanim nie osiagnie się pewnej dawki śmiertelnej ,która jest nieprzekraczalna i nie ma tu mowy o syndromie odstawienia - to nie narkotyk. Ale i tak człowiek go spożywający będzie chorował bo związki arsenu są toksyczne ,podobnie jest z innymi toksynami jak choćby fluor ,który m.in powoduje otępienie psychiczne ,ciemnienie zębów i ogólną degradację całego ciała. Jedyną różnicą jest to ,że cżłowiek z "łapanki" umrze po spożyciu np. 0.1 g a ktoś kto go zarzywał  w mniejszych dawkach co jakiś czas przetrwa i 1 g.

Skomentuj