Kategorie:
Niektórzy już od dawna nazywają partię rządzącą Prawo i Sprawiedliwość, "żoliborską grupą rekonstrukcyjną PRL". Rzeczywiście, trzeba przyznać, że ostatnio ten złośliwy żart przestał być śmieszny, zwłaszcza gdy w niektórych sklepach zobaczyliśmy ostatnio w walkę o produkty żywnościowe i nagle powstały gigantyczne kolejki na granicach. Wiele osób z pewnością czuje z tego powodu nostalgię i kręci im się łza, ale zwłaszcza ci, którzy pamiętają PRL, z perwnością czują też zaniepokojenie. Nie brzmi to dobrze gdy rząd ogłasza walkę ze spekulantami i zapowiada powrót "cen umownych" regulowanych przez państwo.
Walka z wolnym rynkiem jest już jawna, a pretekstem do niej stała się dziwna epidemia koronawirusa. Minister Zdrowia Łukasz Szumowski, poinformował, że w związku z tym rząd rozważa wprowadzenie regulacji cen niektórych towarów dostępnych na polskim rynku. Łukasz Szumowski wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o niektóre kategorie produktów spożywczych, ale też środki dezynfekujące i maseczki ochronne.
Nie ma się co dziwić, bo skoro rządzą nami socjaliści to oczywiste jest, że gardzą wolnym rynkiem. Aby przeciwdziałać normalnemu wzrostowi cen na skutek rosnącego popytu na pewne dobrs, wprowadzono zakaz handlu tymi produktami w popularnych serwisach Allegro i OLX! Czyli rządzący niby dla dobra obywateli zabronili sprzedawania im tego co chcą kupować. Uznano, że wzrost ceny maseczki ochronnej z 15 groszy do 9 złotych jest zły i lepiej, żeby ktoś nie mógł sobie kupić tego co chce. Wczoraj okazało się jeszcze, że polski rząd interweniował nawet w Chinach, domagając się zakazu sprzedaży do Polski produktów tego typu przez platformę handlową Alibaba.
Innymi słowy polski rząd dba o Polaków zabraniając im zakupu w Chinach środków dezynfekujących i ochronnych, bo martwi się o to, że będą rosły ceny a ponieważ doprowadza do niedoboru towarów to zapewne ceny będą rosły. Zupełnym idiotyzmem jest zakaz prywatnego importu, bo taki import potrzebnych produktów, mógłby najwyżej wpłynąć na większą dostępność tych środków na rynku i w konsekwencji obniżyłby ich cenę. Jednak rządzący nami ludzie wolą kształtować walkę z niedoborami w sposób znany z Polski Rzeczypospolitej Ludowej.
Cyniczne posunięcie rządzących nami mentalnych komunistów jest bowiem uzasadniane jako "walka ze spekulantami". Doniesienia, że rząd utrudnia obywatelom zaopatrzenie się w środki ochronne potwierdził już minister cyfryzacji, Marek Zagórski. Trudno to nazwać inaczej niż wielkim skandalem. Ale to nie wszystko. Do walki ze spekulantami powraca też kolejny relikt komunizmu, czyli ceny umowne. Teraz już tylko kwestią czasu jest powstanie czarnego rynku lub nowych Pewexów z realnymi cenami produktów.
Rządzący nami fani komunizmu argumentują, że niektórzy starają się wykorzystać kryzys koronawirusowy i zawyżają ceny. Dlatego tak jak w PRL, wypowiedziano wojnę przedsiębiorczym Polakom, a dla innych wprowadzono tragiczną niespodziankę w postaci powrotu do przeszłości i ustanowienia na nowo, jakżeby inaczej, dla ich dobra, cen umownych.
„Rząd przymierza się do wprowadzenia cen regulowanych odgórnie na niektóre kategorie produktów.” – mówił w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister przyznał, że regulowanie cen to „bardzo delikatna operacja”, ale z uwagi na to, że zagrożenie jakie wywołuje koronawirus jest poważne, zlecono analizy jak kształtują się ceny poszczególnych kategorii produktów i potem rząd będzie publikował ceny produktów regulowane odgórnie.
Regulacje mają dotyczyć nie tylko środków ochrony przed wirusami, ale również niektórych produktów spożywczych. Można odnieść wrazejie, że to jest skromny poczatek. Następny etap to reglamentacja poszczególnych produktów i powrót do gospodarki w warunkach niedoboru towarów, kartki na żywność, kolejki, hiperinflacja i wszystko to co znamy z PRL, czeka na nas już za rogiem.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
Strony
Skomentuj