Wojna cenowa spowodowała krach na rynku ropy naftowej. Baryłka surowca kosztowała dzisiaj najmniej od 1991 roku

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Sytuacja na rynku ropy naftowej z dziwacznej stała się szokująca. Wszystko przez wojnę cenową jaka rozgorzała po tym gdy Rosja odmówiła redukcji produkcji na skutek spadających cen. W rezultacie Arabia Saudyjska udowodniła, że w krótkim czasie może doprowadzić do załamania cen tego surowca. Jakie mogą być tego konsekwencje dla świata? 

 

Jeszcze kilka tygodni temu baryłka ropy kosztowała ponad 60 dolarów. Cena ta w dużej mierze była utrzymywana dzięki porozumieniu kartelu OPEC, czyli największych producentów ropy naftowej na świecie. Dzięki zmowie regulowano podaż węglowodorów podtrzymując wyższe ceny. Jednak nie przewidziano czynników zewnętrznych, które mogły i wpłynęły na cenę. 

 

Chodzi oczywiście o epidemię koronawirusa, która znacząco zredukowała popyta na ropę naftową, co spowodowało obniżenie jej ceny do poziomu 48 dolarów. Aby przeciwdziałać temu spadkowi Saudowie proponowali ograniczenie wydobycia, ale Rosja odmówiła, bo sprzedaż ropy to podstawa budżetu tego państwa. Władimir Putin wprowadził ostatnio szereg programów socjalnych i musi znaleźć na nie pieniądze, a ograniczenie sprzedaży byłoby działaniem odwrotnym. 

 

To wyzwoliło sekwencję zdarzeń, których konsekwencje dla świata mogą być dramatyczne. Arabia Saudyjska po prostu zaczęła demonstrować swoje możliwości produkcyjne i w ciągu kilku dni baryłka ropy kosztowała już 41 dolarów, a potem spadła nawet do poziomu 27 dolarów, powracając na 30 do 32 dolarów za baryłkę. To poziomy jakie ostatnio wystąpiły podczas pierwszej wojny w Iraku w 1991 roku. 

 

Skutkiem awantury o produkcję ropy jest to, że Rosja poinformowała już o wyjściu z OPEC i zadeklarowała produkcję ropy bez ograniczeń. To oznacza, że czekają nas jeszcze większe spadki cen, a budżety krajów opartych o ropę zostały właśnie zdewastowane. 

W wielkim kłopocie znaleźli się amerykańscy producenci ropy naftowej pozyskiwanej z łupków. Opłacalność technologii szczelinowania hydraulicznego można utrzymać do poziomu 40 dolarów za baryłkę. Przy cenach poniżej cała ta branża będzie zagrożona bankructwem. 

 

Reperkusje tej wojny cenowej dla światowej gospodarki są trudne do przewidzenia, zwłaszcza, że to nie koniec spadków, ale na pewno będą one poważne i zamieszanie to dołoży niszczycielską cegiełkę do skali i tak nadciągającego nieuchronnie wielkiego kryzysu gospodarczego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.3 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika 3plabc

Z tym '91 w tytule to "fake

Z tym '91 w tytule to "fake news", gdyż Rosja jak wyczytałem w jakimś archiwalnym artykule przed "incydentem" 9/11 około roku 1999 sprzedawała w zależności od akcyzy ropę za 8-12 dolarów za baryłkę. Akcja z WTC między innymi wygenerowała wzrost ceny w przeciągu 3 lat do poziomu około 25-30 dolarów z tego co mnie pamięć nie myli. Zresztą "zburzenie" WTC było świetną zasłoną dymną dla bessy i potencjalnego krachu na giełdach w roku 2000. Kontrolowany spadek obrotów giełdy przysłonięty tzw. "zamachami" pozwolił przeciągnąć bessę bez wywoływania paniki i dublowania "wielkiego kryzysu" aż do roku 2007, gdy ciężar został przeniesiony na tzw. "kryzys finansowy" wygenerowany toksycznymi aktywami etc i sektor bankowy pozwalając giełdom na rozpoczęcie hossy.

Portret użytkownika HDSX

To jest test ,przed czymś

To jest test ,przed czymś gorszym ,co w przyszłości wypuszczą. Ten wirus ma sprawdzić reakcję ludzi ,mediów, i służb ,przetestować jak szybko wybuhnie panika. Korporacje i koncerny farmaceutyczne zarobią ,Chiny zostaną na jakiś czas zneutralizowane. To da pole do działania żydomasońskim elitom i ruszą przygotowania do kolejnej rozpierduchy na bliskim wschodzie, który już nie będzie miał protektora w postaci Chin ani Rosji, która będzie w kryzysie po tych dramatycznych spadkach ropy. Amerykanie robią to wszystko oczywiście w zmowie z Saudami. Wirus za kilka miesięcy w dziwny sposób ucichnie ,a dziwnym trafem wrogowie USA  zostaną nim najbardziej dotknięci. To są przygotowania do wprowadzenia NWO, i odbudowania świątyni Salomona. Jeszcze nie jest ten czas ,ale widać, że przygotowania już ruszyły. Nie wiem czy słyszeliście ale do Polski niedawno przybyło 50000 amerykańskich żołnierzy.... hmm ciekawe po co... Teraz połączmy to z nową ustawą Morawieckiego i mamy wynik. Ten rok będzie ciekawy. Nwo tuż za rogiem, nie dajmy się prowadzić na żeź ,która niebawem nastąpi. Jeszcze został czas ,mało ale nadal go mamy.....

Portret użytkownika Alvin

Kolejny cios w rosyjską żopę.

Kolejny cios w rosyjską żopę. Mogą się tam przechwalać, że mają rezerwy czy fundusze na taką okazję, ale wiadomo że lepiej by było nadal je mieć, a nie przejadać. W ogóle sytuację mają tam nie do pozazdroszczenia: od środka niszczy ich HIV, alkoholizm i korupcja, a od zewnątrz sankcje. 

13 milionów z prawie 53 mln gospodarstw domowych w Rosji nie ma ciepłej wody. Tak wynika z danych spisu ludności opublikowanych w dzienniku rządowym "Rossijskaja Gazieta". Spis przeprowadzono w roku 2010, lecz dane są aktualizowane.

Ukrainę chcieli sobie podporządkować i zdestabilizować, żeby po ostatnim przewrocie nadal rozdawać tam karty, a tu po zajęciu Krymu i narobieniu burdelu w Donbasie reszta Ukrainy się na nich wypięła i idzie w stronę Zachodu. Polacy budują Baltic Pipe i grożą, że za dwa lata nie będą odnawiać kontraktu jamalskiego, a w tym samym czasie budowa Nord Stream II stanęła i trzeba się prosić na Ukrainie, żeby udostępnili przesył.

Na Białorusi miało ładnie pójść, już się w Moskwie szykowali żeby ją połknąć, a tu Baćka też okoniem stanął i wcale nie ma zamiaru na to pozwolić. Wujek Sam się w to wszystko wmieszał, bo sam chce w regionie surowce sprzedawać, a jego się czołgami nie da postraszyć. Na domiar złego zima była łagodna, nawet gaz się źle sprzedawał, znowu budżet dostaje w tyłek. Już wiek emerytalny podnoszą i tną wydatki, żeby się jakoś finansowo posklejać. Brakowało im tylko wojny cenowej z Arabią Saudyjską i krachu cen ropy...

I co wielka Rosja na to może? Ano, zaciskać zęby, przyglądać się bezradnie jak wszyscy wokół się z nich śmieją i w bezsilnej złości tylko miotać oszczerstwa historyczne w stronę Polski.

Oby tak dalej, to jeszcze się upadku putinowskiej Rosji za życia doczekam (co daj Boże).

Może zbliża się w końcu okazja czas odejścia Putina na wieczny posterunek. Jakkolwiek go nie oceniać to poza Rosją niesie on ze sobą tylko negatywne emocje i uniemożliwia normalną rzeczową współpracę z Rosją.  

Dla USA cena ropy to mały problem - po pierwsze, budżet USA nie zależy od cen węglowodorów (a przynajmniej w duuużo mniejszym stopniu niż rosyjski).

Po drugie, USA nie traktują swoich surowców jako elementu szantażu politycznego, tylko handlują nimi, żeby zarabiać dolary.

Po trzecie, rafinerie i operatorzy handlu ropą w USA to firmy prywatne, nie państwowe, są ich setki, również o kapitale zagranicznym, więc ich straty w znacznym stopniu też zostaną sprywatyzowane (zresztą największych graczy, jak Chevrona, ConocoPhillips czy Exxon stać na to). Po czwarte, Trump nie zostawi ich na lodzie i spróbuje znaleźć im rynki zbytu np. w naszym regionie, gdzie 35 USD za baryłkę to i tak znacznie taniej, niż zwykliśmy płacić Rosji.

Coraz bardziej wydaje się ta wersja prawdopodobna...

Cena zmienia się dynamicznie --> https://pl.investing.com/commodities/brent-oil - wykres cen... 

 

 

 

 

Zawsze twierdziłem i nadal twierdzę (nie sam), że ZnZ to ruska propaganda...... 

.... a Ziemia jest okrągła; i to jest naukowy fakt. 

Strony

Skomentuj