Przekazywane drogą ustną opowieści na temat herosów i wielkich bitew, takie jak chociażby Iliada i Odyseja, od zawsze fascynowały szerokie rzesze ludzi. Nie inaczej było w przypadku historii przekazywanej od pokoleń przez rdzennych mieszkańców Australii z ludu Gunditjmara. Okazuje się bowiem, że ich starożytna opowieść niszczącej eksplozji wulkanicznej ma pokrycie w faktach naukowych .

Dzięki nowym pomiarom minerałów znajdujących się w obszarze życia tego ludu, australijscy badacze odkryli ślady dwóch erupcji wulkanicznych sprzed 37 tysięcy lat. Oznacza to, iż opowieść o boskiej istocie, która przeistoczyła się w wulkan opowiadana z pokolenia na pokolenie przez lud Gunditjmara to najstarsza znana ludzkości opowieść, która została wsparta naukowymi dowodami. Badanie na ten temat zostało opublikowane w czasopiśmie naukowym Geology.

Do tej pory większość artefaktów pozostałych po dawnych mieszkańcach tego kontynentu pochodzi z datowania radiowęglowego i innych pokrewnych mu metod, przy wykorzystaniu pozostałości starożytnego węgla lub kamiennych zabudowań. Wykorzystanie do badań historycznych tradycji oralnej, przy wsparciu współczesnych metod badawczych może pozwolić na  poszerzenie naszej wiedzy na temat historii rodzaju ludzkiego.

Istotna w tym wypadku była nowa metoda datowania argonowego, która daje badaczom nowe sposoby na określanie wieku wulkanicznych skał. Dzięki opowieści aborygenów badacze natrafili na materiał piroklastyczny pochodzący ze wspomnianej erupcji. Datowanie pozwoliło oszacować wiek znalezisk na około 36 tysięcy lat. Wulkany, o których mowa znane są dzisiaj pod nazwą Tower Hill oraz Budj Bim.

Pomimo tego niewątpliwego sukcesu, badacze zauważają, że wszelkie źródła pochodzące z legend powinny być interpretowane ostrożnie. Fakt iż tym razem opowieść Aborygenów miała wsparcie w materialnych dowodach nie świadczy o tym, że wszystkie legendy opowiadają o faktycznych wydarzeniach.