Wieczna zmarzlina zaczyna topnieć na dużą skalę. Grozi nam radykalna zmiana klimatu

Kategorie: 

Źródło: Siberia Times

Wszyscy chyba widzą, że z pogodą dzieje się coś dziwnego. Kiedyś po wybuchu wulkanu Tambora Europa doświadczyła roku bez lata tak teraz, z bliżej niesprecyzowanych powodów doświadcza braku zimy. Co zatem dzieje się z klimatem skoro dochodzi do tak szybkich jego zmian? Kluczem do odpowiedzi na to pytanie może być  to co dzieje się obecnie w regionach arktycznych z wieczną zmarzliną.

 

Oficjalnie przyjmuje się, że to obserwowane obecnie zmiany klimatu są pochodzenia antropogenicznego, czyli zostały wywołane przez człowieka. Ma za to odpowiadać emisja dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych, które dostają się do atmosfery na skutek działania przemysłu i rolnictwa. Jednak nie brakuje również naukowców, którzy twierdzą, że obserwowane ostatnio ocieplenie to jednak skutek procesów naturalnych, a nie emisji dokonanych przez człowieka. W tym kontekście zwraca się przede wszystkim uwagę na wieczną zmarzlinę, która topnieje ostatnio w alarmującym tempie.

 

Obecnie trudno jest znaleźć kogoś, kto nie słyszał o topnieniu arktycznego lodu. Ale o znikającej zmarzlinę, czyli wiecznie zmrożonej ziemi utrzymującej między innymi ogromne ilości metanu, słyszał już mało kto. To duży błąd, bo to właśnie te emisję mają decydujący wpływ na to jak szybko zachodzą ostatnio obserwowane zmiany klimatu.

 

Wieczna zmarzlina to najbardziej zagadkowy i tajemniczy lód na całym świecie. Naukowcy wciąż nie są w stanie powiedzieć na pewno, jak dokładnie została ona utworzona. I w trakcie gdy niektórzy badacze wciąż poszukują odpowiedzi na to pytanie, inni zwracają uwagę na fakt, że wieczna zmarzlina topnieje w zatrważającym tempie. I to może wywrzeć skutek na nas wszystkich.

Według badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Geoscience, ze względu na topnienie wiecznej zmarzliny w Arktyce, w jej krajobrazie pokazują się tysiące zapadlisk, co prowadzi do przeobrażeń krajobrazowych. Według obecnych szacunków emisja dwutlenku węgla ze względu na tak gwałtowne topnienie zmarzliny może doprowadzić wkrótce do podwojenia obecnych emisji. Okazuje się że, Międzyrządowy Panel ONZ w sprawie Zmian Klimatu (IPCC) w ogóle nie brał pod uwagę zjawisk termokrasowych, gdy dochodzi do degradacji gruntów zniszczonych przez nagłą odwilż w regionie gdzie od zawsze była wieczna zmarzlina. 

 

Gdy zmarzlina, która utrzymuje glebę znika, często dochodzi do uwolnienia różnych związków chemicznych składowanych w niej w zamrożonej formie tak jak wspomniane już hydraty metanu. Gdy te rezerwy nagle wydostają się z ziemi prowadzi to nie tylko do ogromnych emisji uwięzionych dotychczas gazów cieplarnianych, ale też do powstawania licznych kraterów, które obecnie coraz częściej odnajdywane są w regionach arktycznych. 

 

Ten destrukcyjny efekt dociera już na wiele metrów w głąb zmarzliny i trwa to zaledwie kilka miesięcy lub lat. W przeszłości uważano, że topnieje zmarzliny to jedynie kilka centymetrów na dekadę. Gwałtowne topnienie wiecznej zmarzliny obserwowane od niedawna jest odpowiedzialne nie tylko za duże emisje CO2 do atmosfery ziemskiej, ale także za spore zniszczenia krajobrazu. Naukowcy sądzą, że te procesy zdecydowanie wzmacniają negatywny wpływ zmian klimatycznych.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.7 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika olo

wiecie co mnie jednocześnie

wiecie co mnie jednocześnie bawi i wkurwia? jak słucham ludzi, którzy jeszcze do niedawna wyśmiewali globalne ociepenie i rzucali wyssanymi z rękawa i własnej głupoty argumentami na poparcie tezy, że to tylko propaganda i ci sami ludzie teraz mówią o globalnym ociepleniu jakby "od zawsze" było to dla nich logiczne... jak bym takiemu jednemu z drugim przyp.. no.. a to, że niektórym jest ciężko uwierzyć w to, że człowiek mógł się do tego przyczynić rozumiem, ludzie tak mają, że wina zawsze leży gdzieś indziej, bo my jesteśmy przecież zajebiści... nie twierdzę, że jestśmy jedynym źródłem, ale nie mogę zaprzeczyć, że mogliśmy się do tego dołożyć.. śmiecimy, zanieczyszczamy, przebudowujemy, wycinamy drzewa... oczywiscie, przecież lasy od zawsze płonęły.. no tak, ale to był proces naturalny i to nie znaczy, że jak wytniesz drugie tyle co spłonęło, to nic się nie zmieni... wulkany emitują gazy cieplarniane... no tak, czyli te dodatkowe nie mają wpływu, bo przecież są wulkany... wulkany potrafią wywołać zimę albo choćby ochłodzenie, nasza emisja nie... chińczycy wybudowali tamę, która przez nagromadzenie ogromnych mas wody zmieniła nachylenie ziemi względem osi jej obrotu... ludzie to zrobili... odchyliliśmy ziemię... myslicie, że to też nie miało na nic wpływu? i skoro potrafiliśmy to zrobić, to czy naprawdę tak ciężko uwierzyć, że mamy swój wkład w zmianę klimatu? co się bardziej nagrzewa latem i dłużej oddaje ciepło, betonowe osiedle czy łąka/las? otwóżcie oczy i zamknijcie usta, może wtedy będzie wam łatwiej

Portret użytkownika dziadek

 

 

COŚ TAKIEGO

 

Ktoś tu kogoś oszukuje

Jeszcze tak dokładnie nie wiem

Ale pismo nosem czuję

Przyjdzie żyć o suchym chlebie.

 

Tak ociepla się nam klimat

Że znikają wciąż lodowce

Przez korona wirus w Chinach

Przytór musi mieć śniegowce.

 

Krew zalewa nas i woda

Do kominów zaglądają

Nie chce sprzyjać nam przyroda

I tą Gretę wciąż słuchają.

 

I tu piorun jasny z nieba

Jest globalne ocieplenie

Nie na ziemi jak potrzeba

Ale na marsjańskiej scenie.

 

Tam z biegunów spływa woda

I nie człowiek, ale słońce

Powoduje, że przyroda

Ma obecnie dni gorące.

 

A więc Gretę na rakietę

Wraz z wiernymi sponsorami

Niech ratuje mars planetę

Nas zostawi ze zmianami.

Portret użytkownika Karol

Efekt cieplarniany metanu

Efekt cieplarniany metanu [przy tej samej emisji] jest 80 razy silniejszy od CO2. Autor myli w tekście przynajmniej 2 razy metan z CO2. Przekroczenie pewnego progu emisji i stężenia metanu w powietrzu spowoduje, że zatrzymane ciepło [efekt cieplarniany - blokowanie odprowadzania promieniowania podczerwonego do przestrzeni kosmicznej] będzie jeszcze bardziej zwiększało emisję metanu. Czyli nastapi samonapędzające się wykładniczo typowe dodatnie sprzężenie zwrotne. Dla Syberii [ale również w pewnym stopniu dla Kanady i Alaski - choć tam warunki geologiczne są trochę inne] będzie to oznaczało bardzo mocne przyspieszanie rozmarzania gleby. Miasta Syberii są w większości budowane na wiecznej zmarzlinie - tak samo drogi, koleje, linie gazociagów i ropociągów. Teraz jeszcze nie - ale  w latach 30-tych ten proces może stanowić wielką katastrofę naturalną dla Syberii i Rosji. Obecne dyskusje nt: "jest to postępujące ocieplenie klimatu? - czy go nie ma?" [wszystko jedno z jakich powodów - naturalnych czy ludzkich] wtedy będą już rozstrzygnięte do końca w praktycznej obserwacji w realu - czyli będzie rozstrzygnięcie, jasne i jednoznaczne "albo-albo". Tylko, że w razie niepomyślnej opcji - na działania będzie już za późno... Dlatego najlepiej przygotować się i działać na najgorsze - i modlić się i prosić Boga o najlepsze...od zaraz...

Portret użytkownika Ghoster

Chyba na żadnym innym portalu

Chyba na żadnym innym portalu nie widziałem aż tylu ludzi, tak mocno oderwanych od rzeczywistości. Biggrin Łącznie z adminem, który zaprzecza sam sobie i raz wkleja coś, w co wierzy, żeby później pieprznąć jakiś artykuł, który temu zaprzecza. Pogratulować. Biggrin

Portret użytkownika Illuminat13

Gratuluje ci twojej

Gratuluje ci twojej rzeczzwistosci TV KOSCIOLEK BUTELKA PIWA I OD RANA DO WIECZORA KIERAT W KORPORACJI Mozg masz wyprany przez ten swiat lykasz wszystko jak pelikan Wyjdz balwanie na zewnatrz czy pada snieg u mnie jest 12 stopni  na plusie

4 Niemożliwe jest3 bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego

Portret użytkownika Lechitarum

Tego stycznia Ziemia była

Tego stycznia Ziemia była najbliżej Słońca w tym stuleciu i w nim bliżej już nie będzie. To jest główny powód ciepłej zimy obecnej i upałów w Australii. Jeszcze to lato na północnej półkuli i zima na południowej będą cielejsze niż zwykle, ale wraz z oddalaniem orbity Ziemi od Słońca będzie następować ochłodzenie. Ludzkość zamiast dawać się mamić jak w "Faraonie" Bolesława Prusa, powinna podziałać naprawczo w sprawach, na które ma znaczący wpływ, czyli zaprzestać zaśmiecania planety i zatruwania obszarów życia.

Portret użytkownika Skoti

Oprocz zatruwania naszej

Oprocz zatruwania naszej planety i zmian w ekosystemie na nic innego nie mamy wplywu. Choc nawet z tym ciezko sie zgodzic , bo uzywamy tylko zasobow ktore juz tu sa od zawsze , przetwarzamy je tylko w ten lub inny sposob i wiem ze natura sobie z tym poradzi. Natomiast cykle Ziemi , Ukladu slonecznego, Galaktyki nie sa nam znane .Prowadzimy badania za krotko zeby to ogarnac. Zycie na tej planecie nigdy nie zginie ,moze tylko przybrac inna forme, przystosowana do danych warunkow. Fajnie jest w cos wierzyc, w cos mistycznego. Mialem duzo dziwnych nie wytlumaczlnych przykladow tylko z wlasnego otoczenia ze jest cos ponad naszym zwyklym zyciem. Jednak bedac ostatnio na plazy nad oceanem i widzac 30 metrowe skaly wystajace z wody pod katem 45 st. wiem, ze wczesniej dzialy sie dziwne rzeczy na tej planecie. I nie ma powodu dla ktorego mam byc pewny ze to nie cykl i ze to juz sie nie wydazy. 

Strony

Skomentuj