Kategorie:
Władze Chin podjęły dość radykalną metodę odizolowania nowego niebezpiecznego wirusa. W czwartek ogłoszono całkowitą blokadę miasta Wuhan, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się wirusa na inne obszary państwa i świata. Według najnowszych danych, nowy typ koronawiusa zabił już 17 osób, 583 zostało zarażonych, a około 1 400 kolejnych znajduje się pod obserwacją.
Wprowadzenie kwarantanny oznacza, że mieszkańcom Wuhan zabroniono opuszczać miasta. Natomiast pozostałym obywatelom Chin i grupom turystycznym zakazano wjazdu. Co więcej, w mieście Wuhan wstrzymano komunikację miejską i zakazano większych zgromadzeń. Władze zalecają nosić maski i unikać miejsc publicznych.
Warto dodać, że Wuhan jest zamieszkiwane przez około 11 milionów ludzi. Mamy zatem do czynienia z wielkim, mocno zaludnionym miastem. Miliony ludzi jest teraz narażonych na nowego wirusa, któremu nadano nazwę 2019-nCoV. Wszystkie przypadki śmiertelne odnotowano na terenie prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan.
Władze Chin próbują przekonywać, że sytuacja jest pod kontrolą, lecz za granicą odnotowuje się kolejne przypadki zarażenia się. Obecność wirusa stwierdzono już w Hongkongu, Japonii, Korei Południowej, Makau, Stanach Zjednoczonych, Tajlandii i Tajwanie. O podejrzanych przypadkach poinformowały już władze Meksyku i Rosji. Natomiast Korea Północna, która sąsiaduje z Chinami, podjęła decyzję o tymczasowym zamknięciu granicy dla turystów.
Światowa Organizacja Zdrowia może wkrótce ogłosić międzynarodowy alarm. Wirus 2019-nCoV pojawił się w bardzo nieodpowiednim czasie, bowiem już 25 stycznia, Chińczycy zaczną celebrować Nowy Rok – rok szczura. W tym okresie odbywa się największa na świecie migracja ludności, która może znacznie ułatwić przedostanie się wirusa praktycznie na wszystkie kontynenty świata.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj