Władze Australii zabiją tysiące wielbłądów, bo piją za dużo wody i emitują gazy cieplarniane

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Rozległe pożary w Australii pokazały przede wszystkim to, że kraj jest źle przygotowany do radzenia sobie z tak niebezpiecznymi zjawiskami. Ogień wciąż rozprzestrzenia się i zagraża nie tylko ludziom, ale też zwierzętom, które dosłownie walczą o przetrwanie. Tymczasem samorząd terytorialny Anangu Pitjantjatjara Yankunytjatjara w stanie Australia Południowa zadecydował o zabiciu tysięcy wielbłądów, które napadają na lokalne społeczności w poszukiwaniu wody.

 

Przywódcy Aborygenów z Anangu Pitjantjatjara Yankunytjatjara uznali, że w obliczu katastrofalnych pożarów należy wybić 10 tysięcy wielbłądów, bo piją za dużo wody. Rejon ten jest bardzo suchy, a woda potrzebna jest ludziom oraz do gaszenia pożarów. Wielbłądy coraz odważniej wkraczają na terytoria ludzi i poszukując wody sieją spustoszenie.

 

Operacja zabijania wielbłądów rozpocznie się w środę i potrwa pięć dni. Myśliwi będą strzelać do zwierząt z helikopterów. Media wskazują, że decyzję podjęto nie tylko ze względu na niedobór wody. Wielbłądy emitują około jedną tonę dwutlenku węgla rocznie, a ich populacja podwaja się co dziewięć lat.

Tim Moore, dyrektor naczelny firmy RegenCo twierdzi, że „milion wielbłądów to odpowiednik posiadania 400 tysięcy dodatkowych samochodów na drogach”. Jego zdaniem ograniczenie populacji wielbłądów jest kluczem dla zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.

 

Swoją drogą przeraża fakt, że ludzie postrzegają zwierzęta jako emiterów dwutlenku węgla i otwarcie mówią o zabijaniu „dla dobra klimatu”. W ostatnich latach coraz częściej zwraca się uwagę na ekologiczny tryb życia, a specjaliści próbują nawet określić, ile przeciętny człowiek emituje gazów cieplarnianych do atmosfery. Niektórzy naukowcy mówią otwarcie, że posiadanie dzieci jest dziś „nieekologiczne”. Jak daleko ludzkość posunie się, by ratować klimat?

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kwazar

Tragedia Australii jest

Tragedia Australii jest doskonałym przykładem na to że człowiek to tylko i wyłacznie zwierze.W obliczu katastrofy sam zacznie się zagryzać.Tymczasem tam na razie maja jeszcze zwierzęta.Gdyby nie one zaczęli by się mordować wzajemnie.

Portret użytkownika angel

Oj bardzo niemądrzy ci

Oj bardzo niemądrzy ci australijczycy, gdyby trochę pomyśleli to wytłukli by przy okazji wszystkie zwierzęta jadowite i wtedy australia stałaby się dużo przyjaźniejszym miejscem do życia dla ludzi. Przecież zwierzęta jadowite też dwutlenek węgla produkują, a  i wode piją.

Portret użytkownika SurvivorMan

To kolejny przykład

To kolejny przykład konsekwencji, jakie niesie za sobą głupota ludzkości i nie mówię tu konkretnie o powodach jakie przedstawili Australijczycy i o tym co teraz mają zamiar zrobić... Wielbłądy w Australii to efekt tak zwanej introdukcji. To nie jest gatunek rodzimy... Ludzie bez pomyślunku przenoszą gatunki świadomie lub nie z rodzimych ekosystemów do obcych, zostawiają je samym sobie i potem są właśnie tego konsekwencje!
Wielbłądy to nie jedyny przykład głupoty pierwszych europejskich osadników w Australii... Introdukcja królika, wróbla, opuncji czy jednego z gatunków trującej żaby na ten kontynent również ma negatywny wpływ na rodzimy ekosystem...
Za głupotę pierwszych osadników teraz odpowiadają obecni Australijczycy, więc trochę ich rozumiem... Wierzę że wiedzą co robią, bo kogo jak kogo, ale Australijczyków nie można posądzać o brak poszanowania do Matki Natury. Oni poszanowanie do przyrody mają we krwi... Odniesienie do poszanowania przyrody mają nawet w tekście hymnu... Natomiast sam oficjalny powód tej rzezi, przemilczę. 

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Każdy człowiek żyje, wierząc w to, co wie, oraz w to, czego doznaje. Sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata.

Portret użytkownika vv vv

...  wspólczesna cywilizacja

...  wspólczesna cywilizacja kompletnie sfiksowała,... jej kapłani naókofcy, ze swymi obiektywnymi stadnymi prawami.. uczynili z jej ludziów stado bezmyślnych baranów...  nie wiem czy jest cuś co może jej pomóc przed zgubą.. naókofcy i ich barany.. jak bezwolnym trza być by scedować swe samodzielne myślenie i rozumienie na naókofców.. baranów do sześcianu,.. którzy swoje baraństwo uczynili sposobem na darmowe życie i utrzymanie..  supeł gordyjski.. gdzie je i kto ma miecz, który go rozcina,.. wiecie ? .. 

Portret użytkownika kostkalodu

Pierwszy minister Australii

Pierwszy minister Australii rok temu, obciął o trzydzieści pięć milionów dolarów budżet przeznaczony na walkę z potencjalnymi pożarami. Strażacy mają ochotę go za to nie powiem co. Tymczasem teraz wydadzą pare baniek by zastrzelić dziesięć tysięcy wielbłądów. Trzeba przecież zatrudnić myśliwych, dać im wikt i opierunek, paliwo do helikopterów też nie jest za darmo no i sam wynajem też do najtańszych nie należy gdyż trzeba doliczyć jeszcze pilotów. Ot, takie tam australijskie rozrywki. 
co do pożarów to dla osłody, pozwolę sobie podesłać linka

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=cuQZ6rALub8&feature=emb_logo

Portret użytkownika Karen

Wiem od kogoś tam

Wiem od kogoś tam mieszkającego, że decyzja o zabiciu tych biednych zwierząt zapadła nagle, kiedy zaczął się konflikt zbrojny pomiędzy Usa, a Iranem. Te wielbłady są przeznaczone na mięso i przewożone już w lodówklach dla żołnierzy. W Australii ludzie wiedzą, że te pożary to podpalenia, tak jak w Kalifornii. 

Strony

Skomentuj