Uwaga na cukier w popularnych napojach

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Wraz z początkiem grudnia z impetem ruszyły świąteczne reklamy, zachęcające m.in. do zakupu ciepłych, słodkich napojów w popularnych kawiarniach. Choć prezentują się bardzo zachęcająco i mogą być naprawdę smaczne, mało osób zdaje sobie sprawę z faktu, że jeden taki deser zawiera do 23 łyżeczek cukru. Zbyt częste delektowanie się nimi może więc w znacznym stopniu zaszkodzić naszemu zdrowiu.

Brytyjska organizacja Action on Sugar przeanalizowała ponad 200 obecnie lansowanych gorących napojów i w większości z nich odkryła szokująco duże ilości cukru. Co ciekawe, w czołówce nie znajdują się najpopularniejsze marki fast foodowe tylko kawiarnie. Rekordzistą okazała się półlitrowa, karmelowa gorąca czekolada z kawiarni Starbucks, która zawiera mleko owsiane i bitą śmietanę. Odkryto w niej 23 łyżeczki cukru, czyli ok 93,7 g. Przekłada się to na 758 kalorii – równowartość sytego obiadu lub trzech puszek Coca-Coli.

 

Kolejna w rankingu najbardziej dosłodzonych napojów okazała się duża gorąca czekolada o smaku solonego karmelu z kawiarni Caffe Nero. Pomimo zawartości odtłuszczonego mleka zawiera 503 kalorie – głównie za sprawą dodania do niej 15 łyżeczek cukru (prawie 60 g).

Trzecie miejsce pod względem zawartości cukru ponownie objął Starbucks, a konkretnie duże piernikowe Latte na mleku owsianym. Zawiera 14 łyżeczek cukru i 523 kalorie.

 

Autorzy badania zwracają uwagę przede wszystkim na fakt niedoinformowania klienta. Bardzo często osoby wybierające napój z alternatywą dla mleka krowiego, decydują się na dodatkowy cukier. Dzieje się tak ponieważ wiele rodzajów mleka roślinnego jest już dosłodzone. Przykładowo wybierając mleko migdałowe zamiast mleka owsianego w kawiarni Starbucks, zmniejszamy zawartość cukru w napoju aż o 4,5 łyżeczki.

 

Na koniec warto zadać sobie pytanie, jaka ilość cukru jest dla nas zdrowa. Osoby dorosłe nie powinny przekraczać spożycia 30 g cukru dziennie – czyli około 7 łyżeczek. Z kolei dzieci w wieku od 7 do 10 lat powinny spożywać do 24 g. Należy przy tym pamiętać, że cukier naturalnie występuje w wielu pokarmach, na przykład w owocach.

 

Action on Sugar uczula popularne marki kawiarniane na zwrócenie większej uwagi na cukier w oferowanych przez nie napojach, a także próbę jego ograniczenia. Konsumentom zaleca się za to przede wszystkim zamawianie mniejszych napojów oraz dokładniejszą analizę składu wartości odżywczych.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika janzdzisławkarolhiodkiweicz

cukier nie jest zły tylko

cukier nie jest zły tylko trzeba się ruszać,po za tym jakby człowiek zjadł te 23 łyżeczki to naturalną reakcją organizmu jest pragnienie napicia się czystej wody.

o wiele gorsze są i będą słodziki to jest zapewne powód wszelkich cukrzyc.

Portret użytkownika Odważniak

Ciężko jest kupić cokolwiek

Ciężko jest kupić cokolwiek gotowego bez dodatku cukru. Jest wszędzie.

Nawet jak już piekę ciasto dla rodziny, to dodaję 1/3 cukru z przepisu i dalej jest w cholerę za słodkie. Zamieniam na miód, czy daktyle, żeby nie nudzili, ze mało słodkie.

Jesteśmy wszyscy uzależnieni od cukru.

Ostatnio mi się tak porobiło, że nie jem cukru w ogóle, chyba, że jest w bakaliach, czy tam owocach. Ale teraz, święta, i mam dyspenzę, bo nie chcę robić problemów z jedzeniem w gościach, i oto, po zjedzeniu plasterka standartowego ciasta od cioci (bez konserwantów), łapię się, że opierniczam zaraz jeszcze sześć i myślę tylko o następnym. Tak, jakby grzyb wyłączał mi logikę i racjonalizm..

A na drugi dzień, właśnie mnie tak napierniczają wszystkie stawy i strzelam wszystkimi kośćmi, że ledwo się ruszam, gluty w gardle, deprecha.

Tak, jakby candida dostała paliwa i szaleje. Co ciekawsze, śpię w bloku, gdzie mam 50 sieci wifi w łóżku, i jakby ten cukier mi wibrował w krwi, bo wszystko boli. Ścięgna ponapinane, żeby przeżyć robię po 30 minut rozciągania rano i wieczorem i jakoś dotrwam do końca świąt... co ciekawsze, 15 minut po wyjsciu z komunistycznego żelbetonowego bloku, jakby mi się rozluźniało ciało i pięść zaciśnięta na mózgu puszcza, a mi w ruchach ubywa 50 lat. Przerąbane być nadwrażliwym, bolesne.

Tak, jakby cukier był zaprogramowany jakoś na elektromagnetyczne fale, jako kryształ, by ludność tylko kupowała więcej cukru i leków. nawet piwa nie można znaleźć takiego, co nie zakleja gardła po trzecim łyku, a przecież piwo powinno być gorzkie do k.y nędzy. Lubię gorzki smak, ale coraz ciężej znaleźć, wszystko przesłodzone. Człowiek umiera z głodu w erze obfitości.

I znów tydzień będę na detoksie, aż przestanę strzelać kośćmi. Pomagam sobie sodą i żelatyną. a najgorsze są natrętne myśli o wafelkach tak co 10 minut połączone ze ssaniem w brzuchu.. z tego się najdłużej schodzi.

Co ciekawsze, przez pierwsze 15 lat życia chowali mnie w tym bloku i jedyne co pamiętam, to nieustanne choroby. Alergie, astmy, wysypki, ból głowy, a o nieustającym piszczącym szumie w uszach na częstotliwosci prądu nie wspominam, bo przyzwyczajenie, teraz, 30 lat później piszczy ten blok jeszcze bardziej niz dawniej. Pisk ustaje przed blokiem (gdyby to byly nerki, piszczałoby cały czas) w starym domu Babci, gdzie za mało jest gniazdek, tenże sam pisk jest, ale jako leciutki w porównaniu z blokiem, gdzie to jest na granicy bólu.

Tak, że ten. Czeka mnie albo znieczulanie wódą i narkotyki, albo aluczapka, albo ziemianka jak włączą 5g.. a jak pomyślę, co czują moi bracia mniejsi, którzy są wrażliwsi ode mnie, to mam ochotę psuć nadajniki. Te muchy skołowane, coraz mniej ptaków...

Portret użytkownika coco oo

które piętro ,ba ja

które piętro ,ba ja mieszkałem na 4 to mniej uciążliwe .teraz mieszkam na wsi i mam spokój ale nie jest tak słodko bo wieś to już nie ta wieś ,wiesz wszystko to biznes i na potęge nie sto a tysiąc .mało drzew ,asfalt i pył bo sucho .tak przy okazji polacy nielubią drzew ani zieleni .

Skomentuj