W północnej części Islandii doszło do bezprecedensowych opadów śniegu. Zaspy mają w niektórych miejscach aż 9 metrów grubości i przykrywają całe domy. Mieszkańcy przyznają, że czegoś takiego jeszcze nie doświadczyli.

Opady śniegu jakie dotknęły w ostatnich dniach Islandię, można już nazywać katastrofalnymi. W miejscowości Hofsos, znajdującej się w północnej Islandii nawet dwupiętrowe domy dosłownie zniknęły pod śniegiem. 

Ludzie musieli wykopywać sobie drogę na zewnątrz za pomocą łopat. Wyjście na zewnątrz było tam możliwe właściwie tylko przez dach a i tak często trzeba było przebijać się przez pokrywę śnieżną, aby zdołać otworzyć włazy używane przez kominiarzy. 

Ilość śniegu jest tak wielka, że istnieją realne szanse na to, że niektóre domy mogą nie wytrzymać konstrukcyjnie takiego ciężaru. Do tego dochodzą przerwy w dostawach elektryczności i porywisty wiatr. Zmusiło to do ewakuacji wielu mieszkańców okolicy dotkniętej rekordowym opadem.