Czy technologia 5G naprawdę jest szkodliwa dla naszego zdrowia?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Piąta generacja mobilnego Internetu jest na wyciągnięcie ręki. Kraje takie jak Szwajcaria, Wielka Brytania i Niemcy już wprowadzają sieci nowej generacji. Oczekuje się, że będą one sto razy szybsze niż 4G, a to pozwoli na wprowadzenie całkowicie nowych technologii, takich jak samochody autonomiczne i rzeczywistość rozszerzona, ale pomimo obiecujących obietnic istnieje również wiele obaw dotyczących potencjalnych skutków zdrowotnych. Czy technologia 5G jest szkodliwa dla naszego zdrowia?

 

We wrześniu 2017 r. lekarze i naukowcy wystosowali skargę, a właściwie petycję wzywającą UE do wprowadzenia moratorium na sieci 5G .Powołali się na bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia ludzi. Są to zagrożenia, takie jak zwiększone ryzyko raka, stres komórkowy i uszkodzenie genetyczne.

 

W marcu br. minister środowiska Celine Fromo z Brukseli zablokowała lokalny projekt 5G, mówiąc, że nie zamierza przekształcać miasta w „myszy laboratoryjne”. W maju w Bernie w Szwajcarii protesty zmusiły niektóre okręgi administracyjne do zablokowania instalacji anten 5G. Czy 5G naprawdę może wpłynąć na nasze zdrowie? Według ekspertów rzeczywistość jest zbyt złożona.

 

„Uczestniczyliśmy w setkach badań dotyczących promieniowania elektromagnetycznego i zdrowia ludzkiego” - powiedział profesor Niels Custer, założyciel i dyrektor szwajcarskiej fundacji ITIS.

 

Custer jest koordynatorem projektu ARIMMORA, którego celem jest zbadanie związku między promieniowaniem elektromagnetycznym z kabli elektrycznych a białaczką u dzieci.

 

Zarówno telefony komórkowe, jak i anteny telekomunikacyjne emitują promieniowanie elektromagnetyczne, niezależnie od tego, do której generacji sieci są używane. Wysyłają tak zwane promieniowanie niejonizujące, które wpada w dolną część widma częstotliwości. Większość urządzeń emituje tego rodzaju promieniowanie, tj. od kuchenek mikrofalowych po kable zasilające.

 

Promieniowanie niejonizujące ma zupełnie inny wpływ na zdrowie niż promieniowanie jonizujące, które ma wyższe spektrum i obejmuje promieniowanie rentgenowskie i promieniowanie jądrowe. Te ostatnie, jak wiadomo, mają szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi.

 

Według profesora Custera promieniowanie niejonizujące może wpływać na nas na dwa sposoby. Tak jak kuchenka mikrofalowa podgrzewa żywność za pomocą promieniowania niejonizującego, tak też telekomunikacja może zrobić to samo z ludzkim ciałem przy zwiększonej emisji.


„Jest to dobrze wyjaśnione naukowo i dlatego istnieją jasne zasady bezpieczeństwa” - powiedział naukowiec.

 

Międzynarodowa Komisja Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP) ustanowiła standard dla tego rodzaju promieniowania i stale monitoruje efekty termiczne.

 

Według profesora Custera znacznie mniej wiadomo na temat drugiej metody narażenia na promieniowanie niejonizujące. Powstaje pytanie, jak wpływa ona na nas biologicznie. Mówi się, że sprzęt telekomunikacyjny powoduje raka i nadwrażliwość elektryczną, więc ludzie odczuwają bóle głowy, nudności, a nawet wysypkę. Uważa się, że objawy te są wynikiem narażenia na promieniowanie elektromagnetyczne.

 

Jednak,  zdaniem Custera, brak wyraźnych dowodów naukowych, że promieniowanie powoduje objawy związane z nadwrażliwością elektryczną. Światowa Organizacja Zdrowia zauważyła, że dotychczasowe badania nie były w stanie udowodnić ani obalić istnienia związku.

 

Dowody na raka są jeszcze trudniejsze do interpretacji. Kilka dużych badań epidemiologicznych wykazało mieszane wyniki. Najbardziej znanym badaniem na ten temat jest test Interphone z udziałem 5 tys. pacjentów z 13 krajów, przeprowadzone w latach 2000–2006. Miało to na celu określenie związku między używaniem telefonów komórkowych a rakiem.

 

Z analizy danych wynika, że „podczas korzystania z telefonów komórkowych ryzyko rozwoju glejaków lub opon mózgowych nie wzrasta, ale dla osób, które w tym czasie intensywniej korzystały z telefonów komórkowych, istnieją „przesłanki” dotyczące wyższych wskaźników glejaka. Jednak w tym przypadku nie można wykluczyć błędów i zniekształceń, dlatego nie można powiedzieć, że istnieje związek przyczynowy.

 

Niektóre badania na komórkach zwierzęcych wykazują pewne negatywne skutki zdrowotne promieniowania. To ostatecznie doprowadziło Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) do sklasyfikowania promieniowania elektromagnetycznego jako „potencjalnie rakotwórcze dla ludzi”.

 

Brzmi to bez wątpienia przerażająco i powoduje dużą niepewność, co do uzyskanych wyników. Na przykład liście rośliny aloesu należą do tej samej kategorii. Praca w salonie fryzjerskim należy nawet do wyższej kategorii podejrzewanych o działanie rakotwórcze (należy do grupy „prawdopodobnie rakotwórczej dla ludzi” z powodu interakcji fryzjerów z kilkoma chemikaliami). Obecnie trwają inne badania, takie jak COSMOS, które są prowadzone w Holandii, Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Danii i Francji.

„W sumie śledzimy 290 tys. osób z całej Europy, z którymi konsultujemy się co pięć lat” - powiedział profesor Hans Kromhut, epidemiolog z Uniwersytetu w Utrechcie w Holandii, który pracuje w holenderskiej części COSMOS.

 

Naukowcy wykorzystują informacje od operatorów sieci komórkowych do śledzenia faktycznego korzystania z telefonów przez uczestników, a następnie łączą dane z wynikami zdrowotnymi. Jest to konieczne, ponieważ wcześniejsze badania jasno wykazały, że uczestnikom trudno jest dokładnie określić, kiedy i jak często korzystali z telefonu.

 

„Nie mamy jeszcze danych na temat raka” – tłumaczy profesor Kromhut. „Ale niedawno rozpoczęliśmy badania w Szwecji i Finlandii, które wykazały związek między częstym używaniem telefonu a bólami głowy”.

 

Badaniem objęto 21 049 Szwedów i 3 120 Finów, którzy próbowali powiązać korzystanie z telefonu z takimi objawami, jak bóle głowy, zapalenie zatok i problemy ze słuchem.

 

Wśród uczestników, którzy rozmawiali przez telefon przez ponad 276 minut tygodniowo, zaobserwowano nieco większą liczbę zgłoszeń bólu głowy w ciągu tygodnia. Okazało się jednak, że żadna z dwóch grup nie przeważyła, tj. uczestnicy posiadający telefony 2G (emitujące więcej promieniowania) lub posiadający telefony 3G (emitujące mniej promieniowania).

 

Według profesora Kromhuta, jeśli zostanie znaleziony wyraźny związek między tego rodzaju promieniowaniem a rakiem, główny powód będzie nadal nieokreślony, ponieważ nie rozumiemy potencjalnych skutków biologicznych.

 

„Nie mamy jeszcze mechanizmu wyjaśniającego, dlaczego ludzkie ciało tak reaguje, a bez mechanizmu biologicznego nie można mieć wyraźnych związków przyczynowych, ponieważ coś innego może powodować raka”.

 

Używamy telefonów komórkowych, więc zawsze istniały obawy dotyczące ich negatywnego wpływu na zdrowie - najpierw dla wcześniejszych rozwiązań, potem dla sieci 3G, dla 4G, teraz dla piątej. W 5G jest jeszcze coś. To fale milimetrowe.

 

Fale te mają wyższe spektrum częstotliwości niż te, które dotychczas używaliśmy do komunikacji mobilnej, chociaż nadal są promieniowaniem niejonizującym. Fale milimetrowe umożliwiają przesyłanie większej ilości informacji, aczkolwiek na krótszych odległościach. Istnieje bardzo niewiele badań nad ich wpływem na zdrowie. Na przykład wiadomo, że nie penetrują one naszej skóry tak bardzo, jak fale o niższej częstotliwości, ale może to również oznaczać różne oceny ryzyka, zwracając większą uwagę na skórę.

 

Profesor Custer uważa, że narażenie dużych grup ludzi na te obszary byłoby nieodpowiedzialne przy braku wystarczających danych. „Dlatego należy więcej inwestować w testowanie tego innowacyjnego rozwiązania”.

 

Argument często używany przeciwko tego rodzaju badaniom polega na tym, że ma na nie wpływ sektor prywatny. Według działaczy firmy telekomunikacyjne często finansują takie badania z wyraźnym zamiarem wpłynięcia na kierunek myślenia potencjalnych klientów. Profesor Custer przyjmuje fundusze z sektora prywatnego, podczas gdy w Szwecji COSMOS jest częściowo finansowany przez wielu operatorów telefonii komórkowej, ale uczestniczący w tym przedsięwzięciu instytut badawczy powinien działać jako „zapora ogniowa” między badaczami a firmami.

 

Profesor powiedział, że wyniki badania nie zależą od tego, skąd pochodzą pieniądze, ale od jakości badania.

 

„Byłoby miło, gdyby agencje rządowe inwestowały więcej w badania w tych obszarach” - powiedział profesor Kromhut, którego badanie COSMOS jest finansowane przez rząd holenderski. „W ten sposób możemy również pozostawić wątpliwości co do obiektywności badaczy”.

 

Ze swojej strony UE sfinansowała już niektóre badania nad promieniowaniem elektromagnetycznym, ale obecnie nie ma projektu UE, który koncentrowałby się na wpływie 5G na zdrowie ludzkie. Powstaje pytanie, czy my jesteśmy pewni wpływu 5G na zdrowie, czy nie powinniśmy zakazać tej technologii i zachować zasadę ostrożności? Zdaniem niektórych ekspertów, nie ma takiej potrzeby.

 

„To byłoby zbyt ekstremalne” - powiedział profesor Kromhut. „Musimy kontynuować badanie i analizę tego problemu oraz zachować czujność, ale całkowity zakaz byłby zbyt ekstremalny i zatrzymałby innowacje technologiczne. W ciągu ostatnich 20 lat nie zaobserwowaliśmy znacznego wzrostu liczby przypadków raka mózgu, chociaż korzystanie z telefonów komórkowych gwałtownie wzrosło ”.

 

Profesor Custer wzywa również do prowadzenia dalszych badań.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Alvin

Dzisiaj ludzie protestują

Dzisiaj ludzie protestują przeciwko 5G - całe szczęście że 1G, 2G, 3G, 4G, LTE, WiFi, Bluetooth, FM, AM, CB-Radio, Mikrofale, GPS, NFC, DVB-T, TV-SAT im nie szkodzą. No, ale teraz każdy jeden geniusz nauki radzieckiej jest 24h na dobę podpięty do Internetu, więc wie lepiej. A często-gęsto Internet tylko drogą radiową.

Duża część tych ludzi śpi z telefonem 10cm od głowy i routerem WiFi parę metrów dalej, ale nagle się pojawiło 5G, które im dzieci wymorduje, a ich samych sprowadzi do roli zombie. Martwią ich anteny BTS'ów, a sami w ręce trzymają telefony, które dają ze 100x większe natężenie pola bezpośrednio wokół siebie niż ta antena z odległości kilkudziesięciu metrów.

Obecnie mamy pewny szuro kryzys - wszelkiej maści akcje geniusz nauki sowieckiej typu: płaskoziemcy; reptylianie czy innych niezależnych poszukiwaczy prawdy przykłutych do YouTube  - YT zaczął działać w 2005, a pierwsze poważne szuro kanały to okolice 2011 - więc chyba to widać wyraźnie. 

Kilkadziesiat (!!!) lat ciągłych badań fal elekromagnetycznych z bardzo szerokiego spektrum w tym i tego używanego przez 5G, które wcale nie jest jakieś specjalnie nowe i wcześniej nie używane jak do tej pory żadnych negatywnych skutków nie ujawniło. Przecież na podobnej częstotliwości działają od lat radary pogodowe i część obecnej telewizji – i co? Protestów było brak odnośnie radarów pogodowych czy telewizji?  Dopiero teraz?  Dlaczego?  

3G to lata 2000; a 4G to prawie 2008 - więc było trochę czasu aby to rozruszać, co nie? 

Brakuje też teoretycznego modelu dla takich negatywnych skutków, nie jest obecnie znany mechanizm jak promieniowanie elektromagnetyczne z niejonizujacego zakresu miałoby negatywnie wpływać na organizmy żywe. Oczywiście pomijając efekty cieplne, ale te w zastosowaniach telekomunikacyjnych są w zasadzie pomijalne.

Koszmar.

Jak gdzieś będą protesty przeciwko Bluetooth, czy NFC - daj znać....  
Kiedy wchodził Bluetooth były protesty? A kiedy wchodziło WiFi były protesty?   

A to jest moja teoria - wpiszcie w notatnik i odtwórz za lat powiedzmy pięć:

Chiny szybciej ogarnęły implementację technologii 5G, więc EU i Stany sprzedały debilom historyjkę, jak to 5G morduje dzieci, a ich samych sprowadza do roli zombie - żeby mieć czas na nadgonienie całego tego postępu zanim chińska infrastruktura telekomunikacyjna zaleje rynki.

Tylko jak Chiny wyprzedziły technologicznie Zachód to co robić? Inne kraje czują się zagrożone, bo dziś 5G, a jutro inne technologie. Oprócz Chin tylko Szwecja ma 5G. USA nie ma i nie będzie mieć, bo firmy mówią Trumpowi że to się nie opłaca. Tam jeszcze LTE+ nie skonsumowane, to po co nad kolejną technologią pracować? 

Dlatego akcje na dwóch frontach przeciw 5G, Chiny i zdrowie.

Chińczycy nie są głupi, nie gonią Zachodu w obecnych technologiach, a rozwijają przyszłe. Chiny pierwsze były z samochodami elektrycznymi, jako jedyni maja jakieś alternatywy do amerykańskiej Tesli. To samo z 5G. Patrzenie mocno do przodu.

Pojawi się na rynku odpowiednio dużo sprzętu odpowiednich firm (oczywiście tych z USA i UE), to i panika się skończy. I nagle będzie, że badania jednak dowiodły, że to niegroźne jest i w ogóle... 

Stany przecież nie mają oferty 5G - nie są nawet gotowe na 5G (brak kasy i infrastruktury i innych rzeczy, a przede wszystkim firm które to robią); Europa wygląda trochę lepiej - więcej położonych światłowodów. Infrastrukturę dostarcza Huawei, ZTE (stąd m.in. taka nagonka na Chińczyków bez dowodów w zasadzie), Nokia i Ericsson. Samsung próbował, ale odpuścił z tego co wiem. 

Przecież to 5G to chyba pierwsza technologia od 200 lat co nie powstała w Europie, ani w Laboratoriach Bell'a w USA (jak tranzystory, język C i system UNIX) - więc trzeba było sprzedać bajeczkę ciemnemu ludowi o strasznym smoku (też z Chin), co ma imię 5G i lud to łyknął jak pelikany rybkę. Afera wokół HUAWEI i brak jakichkolwiek dowodów, że podsłuchują, no, ale podsłuchują – a Snowden wyjął 4 laptopy z CIA z dowodami, no ale Snowden jest głupi jak but z lewej nogi, czy nie?

Usmaży im mózgi jak mikrofalówka – tylko banda protestujących nie wie, że mikrofala to moc minimalna rzędu 500-800W – a często są i po 1000W i więcej – sam sobie sprawdź; a nadajnik 5G – moc maksymalna – 5W (chyba) – widać różnicę? Plus to, że moc fali spada 4-krotnie, przy zwiększeniu odległości 2 krotnie, a w kuchence mikrofalowej żarcie jest dosłownie centymetry od promiennika, czyż nie tak?

5G będzie w Polsce pracowało w paśmie 3.5 GHz, czyli o gigaherc wyżej niż WiFi (lub o 1.5GHz mniej niż inne WiFi – górne pasmo) i 700 Mhz, czyli tam gdzie obecnie siedzi telewizja DVB-T i dosłownie napierdala setkami kilowatów – ale tego żaden protestujący nie wie, bo i po co?

Zresztą 5G już działa - zobacz poniżej.

Z drugiej strony kiedyś popłoch budziła elektryfikacja (babcia Pawlaka mówiła, żeby tej elektryki jeszcze nie było, to już by całkiem spokojna była), albo prędkość pociągów.

Dzisiaj budzą popłoch raczej ceny za bilety; czy rachunek za prąd, co nie? 

…. I na zakończenie – video nr 1 ; oraz kolejne:  5G i telefony komórkowe - czy są dla nas zagrożeniem, jeszcze jedno, i kolejne oraz to - co blokuje w Polsce wdrażanie 5G?

Nawet Rosja buduje sieć 5G

Mało tego - dogaduje się z Polską w tej sprawie.

100 dowodów znajdziesz, że Rosji zależy na 5G jak na niczym innym w jej historii, ale na tych szur kanałach i stronach tego Ci nie powiedzą... 

Mało tego - sieć 5G działa w wielu miejscach na świecie - np. Korea Południowa liczba abonentów 5G przekroczyła już barierę 260 tysięcy osób w niecały miesiąc od oficjalnego startu usługi - działa ponad 54 tysiące stacji bazowych 5G.
Szwajcaria w kwietniu bieżącego roku, za sprawą największego operatora telekomunikacyjnego w kraju – Swisscom, uruchomiła sieć 5G w 54 miastach - przedstawiciele Swisscom i rządu Szwajcarii są pewni, że do końca bieżącego roku z 5G będzie mógł korzystać każdy obywatel tego kraju.

Lepiej poczytajcie o tej technologii, co by coświedzieć.... 

Najczęściej jako zagrożenie ze strony 5G podaje się pola torsyjne - tylko, że te pola torsyjne to takie cuś, czego nikt nie widział, dlatego wszyscy o tym gadają, a nikt nie zapyta co i jak.....  Tu sobie poczytaj
O tym gostku;
Gennadij Iwanowicz Szypow był wykładowcą fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim. Został stamtąd usunięty... 
Nawet wiki nie ma wpisu na temat tego gościa, ale wszystkie szur kanały o nim widzą super mega dużo...

Kwiatki: pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności.             No cud, normalnie...

Dają do tego frytki?  ;-)

Izrael był jednym z krajów co wymyślał 5G...
Izraelskie Ministerstwo Komunikacji powiedziało, że sieć 5G jest niezbędna do rozwoju zdrowia, rolnictwa i edukacji, a także inteligentnych miast i autonomicznych pojazdów.

W Polsce też jest, a jak - za niedługo będzie w mieście niedaleko Ciebie.

Warszawa, Kraków lub Łódź – jedno z tych trzech miast najprawdopodobniej zostanie pionierem 5G w Polsce, może dopiszą Poznań. 5G ma działać przynajmniej w jednym mieście każdego z krajów członkowskich Unii na full do końca przyszłego roku - więc jeszcze 2-3 lata i to się skończy - 

Szury są wszędzie, niestety

Ciekawe, czy jak nic się nie stanie za dwa lat, czy pięć to tutaj publicznie ktokolwiek przeprosi za swoje opowieści....

Mapa z postępem wdrażania technologii 5G.

 

 

Zawsze twierdziłem i nadal twierdzę (nie sam), że ZnZ to ruska propaganda...... 

.... a Ziemia jest okrągła; i to jest naukowy fakt. 

Portret użytkownika kadafiZzaGrobu

Widzę coraz większe

Widzę coraz większe zdebilenie społeczeństwa, wzrost ignorancji wsród młodego pokolenia - we wszystko wierzą nic nie podwarzają, zero własnego myślenia, zero krytycznego myślenia. Takie boty to są i widać  to też na tym portalu jak zmienia się audytorium i komentujący. Widać wzrost ilości młodych ludzików-botów które łykną każdą propagandę - a co dopiero ładnie uszyty pod nich projekt 5g. Stworzono nowego człowieka - konsumenta - ignoranta - rozedrganego emocjonalnego - obrazkowego głupka podatnego na wszelką progpagandę! Dlatego lepiej nie będzie!

Portret użytkownika Kame

3G też nas miało wybijać. Już

3G też nas miało wybijać. Już dawno powinniśmy wyginąć gdyby teorie przy wcześniejszych technologiach były prawdą. Z tą jest identyczna sprawa. W przpadku 5G nie będziemy mieć styczności z niczym nowy z czym byśmy nie mieli styczności teraz w swoim otoczeniu.

Portret użytkownika Kmieć

Według mnie jeśli coś jest z

Według mnie jeśli coś jest z całych sił forsowane przez demokratyczne (czyli komunistyczne-bronsztajnowskie) media głównego rynsztoka (tzw. mainstream), to na pewno nie jest to dobre dla Ludzkości. Z jakich powodów? Zdrowotnych, czy innych, jak powszechna inwigilacja, to już mniejsza z tym.
5G reklamowane jest zbyt intensywnie przez główny ściek jako cymes. I to powinno zapalić lampkę ostrzegawczą.

 

 

"Wybiórczość empatii dyskwalifikuje moralnie."
Internauta Oscar

Portret użytkownika euklides

Rozumiem, że samochód

Rozumiem, że samochód działający w oparciu o 5G po wyjechaniu z zasięgu rozwali się o drzewo. Nawet jak będzie w zasięgu pola to jest to iście poroniony pomysł, bo opóźnienia i zrywanie połączeń zdarza się niezależnie od krańcowej technologii.

Portret użytkownika znawca

Zapis w ludzkim DNA ... ...

Zapis w ludzkim DNA ...

... zmieniał się pod wpływem różnych czynników środowiskowych na przestrzeni ostatnich kilkuset tysięcy lat.Tak jak nasi dziadkowie nie byli przygotowani do życia w środowisku spalin samochodowych - tak i dopiero następne pokolenia naszych dzieci i wnuków będą przystosowane do zwiększonej częstotliwości promieniowania elektro-magnetycznego. Jedyne co jest pewne to to, że genetycznie obecne pokolenia nie wytworzyły we własnych organizmach dostatecznie silnych mechanizmów obronnych, samozachowawczych, asymilujących etc.

Dlatego uważam, że sieć 5G powinna być dopuszczalna do obrotu przemysłowego - stopniowo/nie powinno się nagromadzać całej sieci masztów nadawczych w jedną infrastrukturę emitującą fale promieniowania od razu-natychmiast, w krótkim okresie czasu.

A już z pewnością cały czas powinno się monitorować jak częstotliwość 5G wpływa na nasze zdrowie. W latach 50-ych XX w. koncerny tytoniowe w USA blokowały informowanie społeczeństwa nt. szkodliwości nikotyny i substancji smolistych zawartych w papierosach.

Dziś nie powinno być "powtórki z rozrywki" - tym razem w roli głównej byłyby to firmy komunikacyjne i internetowe. Ciągle nie ma też jednoznacznych badań naukowych, co do tego, że obawy o nadmierną emisję z sieci 5G-jej negatywnego wpływu na zdrowie, to przysłowiowy "debilizm wtórny szympansa" - brak ludzkiej logiki i rozumowania.

Stąd lepiej niech sieć następnej generacji wprowadzą stopniowo - może na początek do głównych arterii przesyłowych, a nie wszędzie/nie pojawi się zagęszczenie nowego rodzaju pola elektromagnetycznego o innej częstotliwości (indukcyjność pola elektromagnetycznego może odziałowywać na indukcyjność ludzkiego pola elektrycznego mózgu/nasze mózgi mają elektryczną naturę).

Sieć trzeba unowocześniać, alternatywa to trwanie przy tej nieefektywnej lub ograniczenie korzystania z niej. Proces ten nie może być poddany pod dyktando firm skorych na zysk, czy politycznych zachcianek.

System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.

Portret użytkownika Maximus

Przeprowadzono taki

Przeprowadzono taki eksperyment: szczurowi podano do picia roztwór fioletowego barwnika. Całe jego ciało i wszystkie narządy wewnętrzhe z wyjątkiem mózgu zabarwiło się na fioletowo. Barwnik nie był w stanie pokonać bariery krew - mózg. Po przysunięciu działającego telefonu komórkowego w pobliże szczura, również mózg zabarwił się na fioletowo. Ten eksperyment ma doniosłe znaczenie. Pokazuje, że mikrofale, choć nie mają takiej energii, jak ultrafiolet i promieniowania jonizujące, nie mogą zrywać wiązań, ani niszczyć cząsteczek, to jednak ich działanie nie ogranicza się jedynie do efektów termicznych. Transfer materii przez błony komórkowe i inne przegrody biologiczne jest podstawową i niezbędną czynnością dla funkcjonowania organizmów żywych. Mechanizmy tego transportu są skomplikowane i bardzo zróżnicowane. Nieszczęsliwie się składa, że energie używane w tych procesach są porównywalne z energiami promieniowań mikrofalowych, a więc G3, G4, G5. Dlatego działający telefon komórkowy zakłócił pracę bariery krea - mózg i przepuściła ona barwnik fioletowy. Takie zakłocenia powodują, że do mózgu osób trzymających telefon przy uchu dostają  się między innymi związki rakotwórcze, powodujące często glejaka mózgu. Noszenie telefonu w kieszeni wywołuje bezpłodność, uszkodzenia serca i wiele innych chorób. Ekspozycja całego ciała na wszechobecny smog elektromagnetyczny nie powoduje natychmiastowej śmierci dzięki posiadanym mechanizmom obronnym i naprawczym, jednak zakłocenia trasportu skutkują bezpośrednio spowolnieniem metabolizmu, dlatego wszyscy odczuwają brak czasu, jakby doba skróciła się o 4 godziny. Wielka szkoda, że nikt nie zajmuje się badaniem tych oddziaływań.

Strony

Skomentuj