Inteligencja może być kwestią genetyczną

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Naukowcy przeprowadzili największe jak dotąd badania skupiające się na związku między genami a inteligencją. Pozwoliło to namierzyć ponad 500 nowych genów, które mają wpływ na nasze IQ.

 

Naukowcy z Uniwersytetu Edynburskiego, Uniwersytetu Southampton i Uniwersytetu Harvarda skorzystali z danych zgromadzonych przez projekt UK Biobank, który uwzględnia ponad 248 tysięcy ludzi z całego świata. Zidentyfikowano w sumie 538 genów, które odgrywają rolę w zdolnościach intelektualnych. Wśród nich znajduje się 187 genów powiązanych z umiejętnościami kognitywnymi.

 

Odkrycie pozwala naukowcom ustalić w przybliżeniu różnice w ilorazie inteligencji poprzez analizę śliny. W ramach kolejnych badań udało się przewidzieć te różnice wyłącznie na podstawie testów DNA.

 

Oczywiście jak dobrze wiadomo, nie tylko geny wywierają wpływ na inteligencję jednostki. Należy do tego zaliczyć także całą masę czynników zewnętrznych, jak np. środowisko, w którym dorastano, doświadczenia życiowe oraz stan zdrowia.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Agnieszka

Google zrobiło badania

Google zrobiło badania wydajności pracy różnych zespołów ekspertów i te obsadzone samymi superinteligentnymi i wybitnymi jednostkami okazały się najmniej skuteczne. Problem polega na tym, że sam koncept inteligencji został wymyślony po to, żeby klasyfikować ludzi i dzielić na lepszych lub gorszych. Niestety wysoka inteligencja to częściej problem niż dar, bo jest tylko jednym z wielu predyktorów sukcesu obok empatii, tzw people skills, wytrwałości, sumienności, umiejętności kreatywnego myślenia, pokory, umiejętności wysławiania się i wielu wielu innych. Tymczasem wmawia się ludziom, że inteligencja to wszystko, podczas gdy sama w sobie jest gorzej niż niczym

Portret użytkownika euklides

Co zabawne przeprowadzający

Co zabawne przeprowadzający badania politnaukowcy sami nie grzeszą inteligencją. Są wypisz wymaluj ekspertami z Nowego Wspaniałego Świata, ekstremalnie wąsko wyspecjalizowanymi i nie potrafiącymi zebrać do kupy jawiącego się im obrazu.

Otóż ludzie nie łączą się w pary losowo, tylko poznają się w danych środowiskach. Mało jest małżeństw, gdzie profesor wychodzi za kogoś po podstawówce, gdyż takie osoby nie mają wspólnych tematów, obracają sie w innym towrzystwie i zajmują inne grupy społeczne. Podobnie ludzie z krajów rozwiniętych rzadko wychodzą za biedotę z ubogich krajów czy prymitywnych plemion. Nie jest wcale tak, że ludzie po podstawówce czy z biednych krajów są gorsi Ludzie biedniejsi nie mają po prostu czasu by trenować inteligencję. Oni po prostu tracą energię na walkę z patologią w której się urodzili oraz zmuszeni są skupić się na pracy fizycznej zamiast trenować testy IQ. Potencjalnie mogą być nawet inteligentniejsi, gdyby stworzyć im warunki do rozwoju. Jednak efekt jest taki, że ludzie z pewnych środowisk wypadają słabiej w testach IQ, a te środowiska są powiązane ze sobą genetycznie. Dla kogoś kto patrzy na problem powierzchownie wygląda to tak jakoby geny były odpowiedzialne za IQ, jednak jest to fałszywa zależność.

Portret użytkownika Agnieszka

Słusznie zauważyłeś

Słusznie zauważyłeś inteligencja (zwlaszcza wysoka) jest jednym z elementów doboru partnerów, ale skoro tak jest to ich dzieci otrzymują w spadku zarówno geny jak i środowisko pozwalające na rozwój wyższego IQ. Z tego co pamiętam w dziedziczności inteligencji rownoważą się wpływy genetyczne i epigenetyczne (środowiskowe), ale to dzieci inteligentnych rodziców są na lepszej pozycji w obu przypadkach. Poza tym nikt nie bada "potencjalnej inteligencji", bo to byłoby bezsensu. Być może mylisz wiedzę z inteligencją i owszem prosty czlowiek mógłby potencjalnie mieć większą wiedzę od profesora, ale ze względu na mniejszą ilość godzin spędzonych na nauce, po prostu jej nie ma. 

Portret użytkownika Arya

Czasem z mądrych rodziców

Czasem z mądrych rodziców rodzi się idiota, a czasem z pary debili rodzi się geniusz. Tym jednym stwierdzeniem obalam tę tezę. Można też dojść do wniosku, że nałukowce w tym przypadku nie popisali się inteligencją :mrgreen:

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Skomentuj