Kategorie:
W poniedziałek, w Meksyku miała miejsce masakra co najmniej dziewięciu osób, które zginęły z rąk tamtejszego kartelu narkotykowego. Wszystkie ofiary należały do jednej mormońskiej rodziny. Prezydent USA, Donald Trump, zaoferował władzom Meksyku pomoc militarną, a tym samym zachęcił do wypowiedzenia wojny przestępcom narkotykowym.
Do masakry doszło na autostradzie w meksykańskim stanie Sonora przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Nieznani napastnicy ostrzelali, a następnie podpalili trzy samochody, którymi przemieszczali się członkowie rodziny LeBaron. Bandyci zabili co najmniej sześcioro dzieci i trzy kobiety. Niektóre ofiary spłonęły żywcem. Jednak kilkoro dzieci przeżyło atak i uciekło do domu, a jedno zaginęło.
Zdarzenie miało miejsce na obszarze, w którym operują kartele narkotykowe, dlatego podejrzewa się je o popełnienie tego masowego morderstwa. Jednak nie wiadomo czy przestępcy celowo zaatakowali jedną rodzinę, czy uznali, że pojazdy mogą należeć do członków innego gangu.
Ponieważ zamordowani mieli amerykańsko-meksykańskie obywatelstwo, Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone mogą pomóc Meksykowi wypowiedzieć wojnę kartelom narkotykowym. To mogłoby oznaczać, że USA zaangażują się w kolejną wojnę – tym razem tuż przy granicach państwa. Choć ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, prezydent Meksyku, Andres Manuel Lopez Obrador stwierdził, że interwencja wojskowa nie będzie potrzebna, ale śledztwo w sprawie masakry rodziny mormońskiej odbędzie się we współpracy z FBI.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj