Kategorie:
Jakiekolwiek sondaże zawsze mają to do siebie, że mogą być obarczone dużym błędem. Sondaże przedwyborcze prowadzone są na niewielkiej grupie ludzi i na tej podstawie wnioskuje się, na jakie poparcie mogą liczyć dane partie polityczne. Teraz okazuje się, że sztuczna inteligencja może zrewolucjonizować badania opinii publicznej.
Naukowcy z Laboratorium Inżynierii Lingwistycznej Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI PIB) od kilku lat pracują nad metodami predykcyjnymi, które pozwolą przewidzieć preferencje polityczne w społeczeństwie. Z najnowszych badań wynika, że inteligentne algorytmy potrafią bardzo dobrze przewidzieć wyniki wyborów.
W niedawnych wyborach parlamentarnych zwyciężyła partia Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 43,59% głosujących, podczas gdy Koalicja Obywatelska i Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej otrzymały w sumie 39,96% głosów. Sondaż przedwyborczy firmy Ibris był bardzo blisko tych wyników – przewidziano bowiem, że PiS uzyska 42% poparcia, a KO i KW SLD 36,3% poparcia. W niektórych przypadkach, sondaże były zupełnie nietrafione.
Tymczasem sztuczna inteligencja, którą opracowali Antoni Sobkowicz i Marek Kozłowski, przewidziała, że PiS zdobędzie 43,76%, a KO i KW SLD – 35,10%. Innymi słowy, algorytm ten potrafił wskazać na zwycięzcę i z niezwykłą precyzją przewidzieć wynik.
Sztuczna inteligencja dokonała tego poprzez analizę kilku milionów komentarzy, jakie pojawiły się pod artykułami politycznymi na stronach internetowych. W ten sposób sprawdzono opinię od kilkuset tysięcy do nawet jednego miliona ludzi. Żadne badania nie obejmują tak wielkiej grupy reprezentatywnej, dlatego w przyszłości, sztuczna inteligencja z powodzeniem mogłaby zastąpić sondażownie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj