Kategorie:
Władze Katalonii oficjalnie zapowiedziały, że będą kontynuować walkę o niepodległość dla tego regionu. Premier Quim Torra ogłosił, że już w ciągu dwóch lat odbędzie się kolejne referendum w sprawie uzyskania niepodległości od Hiszpanii.
Decyzja w tej sprawie została ogłoszona w czwarty dzień agresywnych protestów, które odbywają się w całej Katalonii i przeradzają się w starcia z policją. Wszystko zaczęło się od skazania przez hiszpański Sąd Najwyższy dziewięciu byłych katalońskich przywódców separatystów na karę od 9 do 13 lat więzienia za rebelię – a konkretniej za udział w referendum niepodległościowym, które odbyło się w 2017 roku i zostało uznane za nielegalne.
Trzech kolejnych katalońskich polityków zostało ukaranych grzywną za nieposłuszeństwo. Tymczasem były premier Katalonii, Carles Puigdemont, ukrywa się w Belgii i jest poszukiwany przez rząd centralny w Madrycie.
Carles Puigdemont – źródło: Generalitat de Catalunya
W całej Katalonii organizowane są protesty przeciwko decyzji Sądu Najwyższego Hiszpanii. Uczestnicy atakują policję, blokują ulice barykadami i podpalają samochody. Zamieszki w budynkach terminalu lotniska El Prat w Barcelonie doprowadziły do odwołania ponad 100 lotów. W całym regionie, co najmniej 96 osób zostało rannych.
Władze Hiszpanii próbują ustalić, kto koordynuje te protesty, a jednocześnie ostrzegają, że kolejna próba zorganizowania referendum niepodległościowego zakończy się masowymi aresztowaniami. Obecnym przywódcom ruchów separatystycznych będzie grozić kara więzienia, a kataloński parlament ponownie zostanie rozwiązany. Lokalne władze chcą, aby głosowanie w sprawie uzyskania niezależności od Hiszpanii odbyło się przed grudniem 2021 roku, gdy skończy się kadencja parlamentu.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
Skomentuj