Kategorie:
Świecka święta klimatyczna Greta Thunberg znowu wykonała niepokojący performance. Ogólnoświatowa kariera szwedzkiej nastolatki z Aspergerem jest znakiem upadku naszych czasów, charakteryzujących się szaleństwem udającym normalność.
Co zaskakujące, skandynawskie urzędy do spraw dzieci, znane z surowości i odbierania potomstwa pod byle pretekstem, nie widzą problemu w tym, co rodzice uczynili tej biednej dziewczynce, zabierając ją ze szkoły, odcinając od tak potrzebnych rehabilitacji i robiąc z niej marionetkę międzynarodowych lobbystów klimatycznych. O dziwo media światowe są tym wszystkim zachwycone i spijają z ust małej zmanipulowanej, chorej dziewczynki każde słowo, jakby to były jedyne prawdy objawione.
Panna Thunberg pochodzi z rodziny o lewicowych poglądach i od małego była wychowywana na eko-mesjasza. Jako nastolatka otrzymała do dyspozycji trenerkę, która dbała o odpowiednie ukształtowanie światopoglądu tej młodej damy. W pewnym momencie postanowiono zrobić z niej użytek, a być może hodowano ją od początku na ekologicznego zbawcę ludzkości. Ktoś uznał, że to dziecko ma do odegrania jakąś rolę w kolejnej odsłonie inżynierii społecznej serwowanej nam przez mutującą w kierunku religii klimatycznej lewicę. Niestety niemal cały świat dał się zwieść i zachwycił się jej wykreowanym sztucznym wizerunkiem.
Rodzice Grety Thunberg muszą być zadowoleni, że udało im się zrobić z własnej małoletniej córki maszynkę do zarabiania pieniędzy. Liczne zaproszenia na sympozja, wykłady i występy, na których to chore dziecko czyta to co jej napisano są dla niej z pewnością dużym źródłem dochodu. Z drugiej strony trudno się dziwić, że w tym zwariowanym świecie nie brakuje chętnych do tego aby słuchać co ma do powiedzenia niepełnosprawna umysłowo szesnastolatka ze Szwecji, a skoro jest popyt to państwo Thunberg coś na tym poświęceniu córki dodatkowo zarobią.
Spektakl z wizytą w siedzibie ONZ w Nowym Jorku był jednak naprawdę niesmaczny. Greta wyraźnie nie radzi sobie z presją i z oczekiwaniami wzgłędem niej, co prowadzi do groteskowych zachowań jak strojenie groźnych min do wchodzącego na sesję prezydenta Donalda Trumpa, który jest według niej niemal klimaytycznym diabłem. Ten po prostu zignorował to dziecko i poszedł dalej.
Późniejsze przemówienie młodej Szwedki przejdzie z pewnością do historii, jako przykład tego co może się stać gdy dziecko przedawkuje ideologię. Gdy jeszcze ma ona wyraźnie widoczne problemy neurologiczne, to jej przemowa nabiera nowego strasznego wymiaru. Nie ma już sensu to co ona mówi, dla każdego empatycznego człowieka powinno być to widoczne na pierwszy rzut oka, że to dziecko zostało głęboko skrzywdzone i jest na skraju załamania nerwowego. Miejmy nadzieje, że ta historia nie skończy się tragicznie, a dziecko to trafi tam gdzie jego miejsce, czyli na rehabilitacje i do szkoły.
Every other politician stops to thank this petulant little Globalist plant for a photo op.
— C3 (@C_3C_3) September 23, 2019
Trump is the only one that ignores and walks past her like the boss.
He doesn’t give these nuts the time of day.
pic.twitter.com/ErUxHAhn3L
W globalnym przekazie już nie ma Boga, Mesjasza i Matki Teresy z Kalkuty.
— Artur Stelmasiak (@ArturStelmasiak) September 24, 2019
Zamiast ewangelizacji dzieci mamy Greenpeace Jugend, zamiast Boga -planetę, zamiast Mesjasza -mesjanizm klimatyczny, a zamiast Matki Teresy -Gretę Thunberg.
Na naszych oczach kradną nam nasz świat. pic.twitter.com/FuqW9DNg9W
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj