Kategorie:
Początkowe informacje wskazywały, że użycie broni chemicznej spowodowało śmierć ponad 200 osób, jednak najnowsze szacunki, według telewizji Al-Arabija powołującej się na rzecznika Wolnej Armii Syrii, wskazują na liczbę wynoszącą nawet 1188 zabitych. Liczby te szybko rosną. Cała sytuacja przypomina tą, którą dobrze znamy z przeszłości, mianowicie obie strony wzajemnie oskarżają się o jej użycie. Aktywiści twierdzą, że wojska Baszara al-Assada użyły rakiet, które zawierały gazy bojowe.
Można odnieść pewne wrażenie, że użycie gazów bojowych zostało zaplanowane już wcześniej. Ten atak chemiczny pochłonął zdecydowanie najwięcej ofiar niż wszystkie poprzednie a w sieci można znaleźć mnóstwo filmów, pokazujących skalę okrucieństwa. W tle mamy również misję ONZ w Syrii a słowa Baracka Obamy na temat czerwonej linii i ewentualnej interwencji z pewnością nadal są aktualne.
Baszar al-Assad w swoich ostatnich wywiadach powiedział, że siła jego wojsk rośnie z dnia na dzień a rebelianci, określani przez niego jako terroryści, zostaną "zniszczeni żelazną pięścią". Samo ich dozbrajanie najwyraźniej nie wystarcza. Jeśli użycie broni chemicznej rzeczywiście było częścią planu, to Stany Zjednoczone, razem z Izraelem, otrzymały właśnie zielone światło dla interwencji militarnej.
Komentarze
Strony
Skomentuj