Indyjska sonda kosmiczna Chandrayaan-2 zderzyła się z powierzchnią Księżyca

Kategorie: 

Źródło: Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych

W piątek wieczorem czasu polskiego, indyjska sonda kosmiczna Chandrayaan-2 miała wykonać miękkie lądowanie na Księżycu. W Indiach mówiło się, że jest to historyczne wydarzenie. Niestety dosłownie tuż przed lądowaniem, naukowcy stracili kontakt z lądownikiem i wszystko wskazuje na to, że sonda rozbiła się o powierzchnię.

 

Misja Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych rozpoczęła się 22 lipca – sonda kosmiczna Chandrayaan-2 została wystrzelona z pomocą ciężkiej rakiety nośnej GSLV Mk3 z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan. Po wykonaniu licznych manewrów, na początku września zbliżyła się do Księżyca. Lądownik Vikram wraz z łazikiem Pragyan oddzielił się od orbitera i stopniowo zmniejszał swoją wysokość nad powierzchnią Księżyca.

 

W piątek po godzinie 22:00 czasu polskiego, lądownik Vikram miał wykonać miękkie lądowanie w okolicach południowego bieguna Księżyca. Indyjska maszyna byłaby tam jako pierwsza. Jednak na kilka minut przed planowanym lądowaniem, gdy lądownik znajdował się na wysokości około 2 km nad powierzchnią, naukowcy z Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych niespodziewanie utracili kontakt z maszyną, dlatego uznano, że rozbiła się, a misja zakończyła się porażką.

Lądownik Vikram i łazik Pragyan - źródło: Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych

Misja Chandrayaan-2, warta około 140 milionów dolarów, miała przede wszystkim zbadać kratery księżycowe, w których może znajdować się woda, a także zmierzyć występujące na Księżycu trzęsienia. Jednak nieudane lądowanie wcale nie zakończyło misji. Naukowcy pomyślnie zdołali umieścić orbiter, który przez rok będzie krążył wokół Księżyca i wykonywał badania.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika :)

Jak dla mnie niepowodzenie

Jak dla mnie niepowodzenie jest dowodem że te misje są prawdziwe, nie każdemu i nie zawsze może się udać. No ale bardziej prawdopodobne jest, że Bollywood nie zgodziło się na udostępnienie studio nagraniowego, więc Hindusi bez żadnej innej opcji ogłosili, że im się popsuło.

Portret użytkownika keri

Co z tego, że nie istnieją

Co z tego, że nie istnieją polskie satelity, skoro koszty mogą generować. Biggrin

Elektrowni jądrowej w Polsce nie ma, a mnóstwo pieniędzy idzie na jej obsługę od wielu lat. Jest dyrektor elektrowni, są pracownicy elektrowni ... tylko elektrowni nie ma. Biggrin

Za króla Polski Jezusa też płacimy, a coś zrobił dla Polski prócz drożyzny i cudzych roszczeń?

________________________________________

"Niektórzy "ludzie" nigdy nie będą mnie lubić, ponieważ mój duch irytuje ich demony…"

Portret użytkownika SurvivorMan

Ja myślę Kangurze, że

Ja myślę Kangurze, że odpowiedź jest bardziej prozaiczna Wink
Po prostu jesteśmy państwem teoretycznym... Bez granic, bez silnego władcy jak Erdogan czy Xi Jinping... Uzależnieni od silniejszych od nas i całkowicie im podlegli... Możemy się rozwijać, ale tylko tyle ile zdecydują przełożeni tych z Wiejskiej... Nic po za...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika ascendant 149

Survi, to każdy widzi i

Survi, to każdy widzi i rozumie, że ktos nami steruje, tylko ja zdobyć dowody, a nawet jeśli je ktoś znajdzie, to czy będzie miał odwagę ogłosić je światu. Prawdopodobnie, dowody są tak oczywiste, ze nie trzeba ani szukać ani ich nikomu przedstawiać lub ogłaszać. Wystraczy obserwować to co pokazują w telewizji.

Portret użytkownika euklides

Naprawdę myślisz, że

Naprawdę myślisz, że wysyłanie zabawek w kosmos to jest rozwój? Połowa ludzi w Indiach nie ma kibla, elektryczności, czy czystej wody. Co im przyjdzie z tego, że indyjski satelita rozp...ł się o księżyc?

Każdą budowlę, także strukturę społeczną zaczyna się budować od dołu, a nie od góry. Proste, uniwersalne prawdy, a do was nie docierają....

Skomentuj